Multimedia, Aplikacje, Usługi

Pod względem multimediów Galaxy Note 2 to prawdziwe mobilne centrum rozrywki. Można go wykorzystać zarówno do oglądania filmów, podczas dłuższych podróży, jak również jako dobry odtwarzacz muzyczny, pod warunkiem, że korzystamy z własnych, sprawdzonych słuchawek. Idealny do przeglądania internetu oraz zawartości serwisu You Tube. Dzięki specyfikacji podzespołów może pełnić rolę przenośnej konsoli do gier. Robi też całkiem niezłe zdjęcia oraz kręci świetne filmy (o czym później). Jest też przydatnym narzędziem do pracy, które bardzo dobrze radzi sobie z wielozadaniowością. Nic dodać nic ująć.

Odtwarzacz muzyczny, radio

Opisując możliwości odtwarzacza muzycznego w modelu Galaxy Note 2 mógłbym ograniczyć się do prostego stwierdzenia – przyzwoity. Postaram się jednak rozwinąć swą myśl. Po podłączeniu słuchawek telefon automatycznie wyświetli nam widget przystosowany do obsługi multimediów, ukazujący szybki dostęp do ostatnio odsłuchiwanej muzyki i oglądanych filmów. Odtwarzacz muzyki przypomina trochę z wyglądu Powerampa i w zasadzie na tym kończą się podobieństwa względem płatnej aplikacji.


Użytkownik ma możliwość podzielenia zgromadzonych utworów na całkiem sporo podkategorii. Począwszy od zakładki gromadzącej całą muzykę, po taką, która chronologicznie wyświetli nasze albumy, według daty ich wydania. Urozmaicenie może stanowić Plac muzyczny segregujący piosenki względem 4 cech: Pasjonujące, radosne, spokojne i żarliwe, mające w domyśle dostosować się do naszego nastroju, jednak w praktyce nie wypada to zbyt dobrze a sam telefon dzieli utwory według swojego, niezrozumiałego klucza. W zasadzie więcej w tym bajeru niż praktycznego zastosowania.

Ciekawostką jest możliwość spowolnienia lub przyspieszenia odsługiwanych plików. Szczególnie to pierwsze może okazać się przydatne, podczas odsłuchiwania nagrań z dyktafonu. Zwłaszcza w chwilach w których ktoś mówi niewyraźnie lub bardzo szybko i na dodatek w obcym języku. Cieszy obecność dość zaawansowanego (jak na przeinstalowany odtwarzacz muzyczny) equalizera a także możliwość szybkiego ustawienia konkretnego utworu muzycznego jako dzwonek telefonu, kontaktu czy też jako sygnał alarmu.

Jedyny niedosyt jaki dało się odczuć podczas korzystania z odtwarzacza, to brak odpowiedniego widgetu muzycznego, widocznego tuż po wybudzeniu telefonu za pomocą wciśnięcia klawisza blokady. Żeby móc szybko zmienić utwór w Galaxy Note 2, trzeba najpierw odblokować telefon a następnie wyszukać odpowiedni skrót na jednym z pulpitów. Trwa to zdecydowanie zbyt długo. U konkurencji (screeny po prawej) wygląda to zdecydowanie lepiej.


Jakość oferowanego dźwięku za pośrednictwem dołączonego zestawu słuchawkowego jest taka sobie, chociaż dla wielu użytkowników powinna być wystarczająca. Dołączone dokanałówki choć stylowe, to średnio nadają się do odsłuchiwania szeroko pojętego rocka lub elektroniki. Miłym zaskoczeniem było znalezienie aż 4 par silikonowych nakładek o różnej wielkości. Kontynuując kwestię dźwięku jest nieźle, ale nie tak dobrze jak w przypadku Beats Audio. Miłośnikom muzyki zaleca się podłączenie własnych, dobrych słuchawek. Wówczas będą zadowoleni.

Dziwi fakt, że mimo obecności pilota do słuchawek z 3 przyciskami, to są to akurat: regulacja głośności (plus i minus) oraz odbierz/zakończ połączenie. Powinno być raczej opcja ze zmianą utworów (następny, poprzedni) oraz play/pause, działające tak samo w przypadku odebrania/zakończenia połączenia. Samo umiejscowienie pilota również jest niefortunne, gdyż znajduje się on mniej więcej na wysokości szyi (zupełnie jak w starych zestawach słuchawkowych Sony Ericssona), co obniża ergonomię korzystania. Gdyby pilot był 10 cm niżej i mógł przewijać utwory, byłoby idealnie.

Na osobny akapit zasługuje radio. Co prawda zabrakło mi dodatku odpowiadającego za identyfikację utworów i wykonawców odtwarzanych przez poszczególne stacje (vide Soundhound w telefonach HTC), ale mamy za to możliwość nagrywania całych audycji, co akurat w moim przypadku okazało się być bardzo przydatną funkcją.

Odtwarzacz wideo

Opisując możliwości odtwarzacza wideo nie sposób się nie zachwycić – jest świetny. Dość powiedzieć, że telefon poradził sobie z wyświetlaniem 8GB Avatara w jakości HD, zapisanym w formacie mkv. W połączeniu z wyświetlaczem oferującym tą samą rozdzielczość i te same proporcje (16:9) co film, daje to istną mieszankę wybuchową. Każdy kto miał okazję zobaczyć chociaż mały fragment filmu na ekranie smartfona, wpadał w zachwyt. Na własne oczy mogłem się przekonać, że rozdzielczość na poziomie 1280 x 720 pikseli, przy ekranie o przekątnej 5,5 cala (267ppi), to aż nadto jeśli chodzi o telefony komórkowe a oglądanie filmu w jakości HD po prostu wbija w fotel.



Prócz standardowych funkcji dostępnych w każdym odtwarzaczu wideo, Galaxy Note 2 oferuje kilka ciekawostek. Pierwszą z nich jest pogląd wszystkich filmów jakie trzymamy w pamięci telefonu. Każdy a nich będzie wyświetlany w osobnym okienku. Po dokonaniu wyboru mamy możliwość poglądu 12 scen filmu, podzielonych według chronologii. Jeśli film wydaje się zbyt ciemny, wówczas użytkownik ma możliwość podświetlenia obrazu.


Następną nowością jest możliwość podglądu dalszych etapów filmu za pomocą rysika. Wystarczy, że przytrzymamy go nad ekranem, przesuwając wzdłuż paska długości filmu, a telefon wyświetli małe okienko, pokazujące zrzuty ekranu z poszczególnych scen. Rewelacja!


Kolejnym bajerem jest możliwość zminimalizowania okna wyświetlanego filmu i wykonywanie innych operacji na telefonie, takich jak chociażby wysłanie SMS czy też maila. W praktyce 99% użytkowników nigdy nie będzie miało ochoty lub konieczności skorzystania z takiego rozwiązania. Szkoda, że odtwarzacz nie obsługuje wyświetlania napisów w formacie TXT, tylko SRT. W rezultacie bez instalacji dodatkowego programu MX Player się nie obejdzie.


Opisując możliwości telefonu nie sposób nie wspomnieć o przydatnej funkcji All Share oraz dobrodziejstwach wynikających z obecności WiFi Direct. Po przełączeniu obrazu z wyświetlacza telefonu, na ekran 48 calowego telewizora od Samsunga, można zaniemówić z wrażenia, zwłaszcza przy odtwarzaniu materiałów w jakości HD.

Mimo możliwości przycięcia materiału wideo, nie udało mi skorzystać z tej opcji w żadnym filmie. Telefon wyświetlał komunikat, że są za długie albo nie potrafił obsłużyć edycji istniejącego formatu wideo. Nawet z fabrycznie wgranym filmem od Samsunga nie dało się niczego zrobić. Po co producent udostępnia funkcję z której nie da się skorzystać? Trudno powiedzieć.

Aplikacje i usługi

Telefon został wyposażony w klika przydatnych aplikacji. Z racji obecności rysika zaczniemy od najbardziej przydatnej z nich, czyli Note S. Notatnik pozwoli nam na przechowywanie odręcznie wykonanych zapisków, szkiców a nawet działań matematycznych. Program jest w stanie rozpoznać pismo użytkownika i na życzenie zamienić je na drukowane litery lub pozostawić tekst w takiej formie, w jakiej został napisany.

Note S potrafi imitować cienkopis, ołówek, marker oraz 2 rodzaje pędzli. Dzięki rozpoznaniu 1024 stopni nacisku, S-Pen może się zamienić w rewelacyjne narzędzie do tworzenia szkiców, a sam Galaxy Note 2 stanowić obiekt marzeń niejednego amatora odręcznych rysunków. Nieudaną kreskę zawsze można zmazać gumką lub cofnąć czynność za pomocą strzałki.


Ciekawostką jest funkcja rozpoznawania figur. Po jej zaznaczeniu, możemy narysować krzywe kółko, kwadrat, prostokąt, trójkąt itp. a program automatycznie poprawi figurę w taki sposób, że stanie się ona symetryczna. Istnieje też możliwość wprowadzania funkcji matematycznych i wykonywania różnego rodzaju obliczeń. Note S pozwala również na wklejanie i dalszą obróbkę zdjęć oraz zrzutów ekranu.


Kolejnym programem, jaki otrzymamy w pakiecie z Galaxy Note 2, jest ten o nazwie Paper Artist. Pozwala on na edycję zdjęć zaczerpniętych z galerii oraz grafik i rysunków, jakie wykonaliśmy w Note S. Czeka w nim ponad 40 efektów zmieniających charakter naszych fotografii oraz innych funkcji związanych z edycją obrazów.


Następny w kolejności jest Readers Hub 2.0, który oferuje wygodne przeglądanie e-booków. Niestety nie znajdziemy z nim polskich pozycji, tylko te z zagranicy i w zdecydowanej większości są one płatne. Mimo wszystko muszę przyznać, że czytanie treści z wykorzystaniem aplikacji było wyjątkowo komfortowe. Do dyspozycji użytkownika jest kilka przydatnych opcji. Jedną z nich jest możliwość zakreślania interesujących nas fragmentów tekstu. Cieszy możliwość wprowadzania własnych notatek a także stosowania wirtualnej zakładki, otwierającej e-booka dokładnie w tym miejscu, w którym przestaliśmy go czytać.


Na zakończenie pozostał nam S-Suggest oraz Samsung Apps. Pierwszy z nich sugeruje nam aplikacje, które mogą rozszerzyć możliwości naszego urządzenia. Drugi to okrojony odpowiednik Google Play, oferujący wybrane tytuły w obniżonych cenach i tylko dla posiadaczy telefonów Samsung. W ten oto sposób mogłem nabyć survival horror Dead Space za niewiele ponad 8zł (zamiast 26,58zł – cena w Google Play). Z kolei Modern Combat 3: Fallen Nation, jest do ściągnięcia zupełnie za darmo. W sklepie giganta z Mountain View musiałbym zapłacić 15,91zł, tak więc jest na czym oszczędzać. Wszystkie testowane przeze mnie gry działały bez zarzutu, chociaż chwilę zajęło mi przestawianie się na rozgrywkę z użyciem większego wyświetlacza. Miłą niespodzianką jest możliwość założenia Dropboxa z poziomu telefonu, otrzymując w zamian aż 50GB przestrzeni dyskowej w chmurze.