Obsługa i ergonomia.

Na pochwałę jeśli chodzi o konstrukcję telefonu zasługują wszystkie klawisze sprzętowe – odpowiednio wyróżniają się one ponad otaczającymi je powierzchniami i nie ma najmniejszego problemu ze skorzystaniem z nich.

Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1
Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1

X10 został wyposażony jedynie w jeden głośnik zewnętrzny, jednak jego umieszczenie nie jest przypadkowe. Znalazł się on na lewym boku urządzenia, w jego górnej części, pod ramką biegnącą wokół obudowy. Dzięki temu bez względu na to w jaki sposób położymy telefon (ekranem ku górze czy ku dołowi) – nie będzie to miało wpływu na głośność odtwarzanych dźwięków.

Niezbyt przemyślanie umieszczone zostało gniazdo JACK 3,5 mm oraz wejście microUSB. Wszystko dlatego, że po podłączeniu do telefonu zestawu słuchawkowego lub też podłączeniu go do zasilania – utrudnione zostaje wprowadzanie tekstu w pozycji poziomej.

Na minus zasługuje również konstrukcja oczka aparatu fotograficznego. Nie posiada ono żadnego elementu zabezpieczającego, a co więcej – zostało umieszczone w niewielkim zagłębieniu. To sprawia, że jest ono całkowicie nieodporne na zabrudzenia oraz tylko w niewielkim stopniu odporne na uszkodzenia mechaniczne.

Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1
Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1

Gniazdo kart microSD zostało umieszczone pod tylnym panelem, obok baterii co sprawia, że jej wymiana oznaczać będzie konieczność wyłączenia telefonu.

Ekran

X10 posiada jednodotykowy ekran pojemnościowy o przekątnej 4 cali, rozdzielczości WVGA (480 x 854) oraz proporcji 16:9. Wykonany został on w technologii TFT i potrafi wyświetlić 16 mln kolorów. Niestety, tej wartości absolutnie nie widać. To co widać na ekranie trudno określić feerią barw – wszystkie elementy menu, ikony czy obrazy są zauważalnie wyblakłe, brak im życia i nie zachęcają do przyglądania im się. Psuje to efekt podczas przeglądania zdjęć czy korzystania z multimediów. I nie pomaga w tym przypadku ustawienie jasności podświetlenia na maksymalny poziom.

Po wyjściu na zewnątrz jakość wyświetlanych treści również nas nie zachwyci – im otoczenie będzie jaśniejsze, tym mniej będziemy widzieć tego, co ukazuje się na ekranie. Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest podkręcenie jasności ekranu, co dzięki odpowiedniemu widżetowi sprowadza się do pojedynczego dotknięcia ekranu. A szkoda, bo to trochę taka proteza dla dobrego ekranu.

Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1
Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1

Jakość ekranu, jeśli brać pod uwagę jakość wyświetlanego na nim obrazu, to jedna ze słabszych stron testowanego telefonu. Pod względem dotyku sytuacja przedstawia się zdecydowanie lepiej, jednak w dużym stopniu subiektywne zdanie na temat jego działania jest podyktowane działaniem samego systemu, o czym będzie w dalszej części recenzji.

Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1 - Klawiatura
Test Sony Ericsson X10 z Androidem 2.1 – Klawiatura

Czułość dotyku została dobrana dobrze, co dobrze widać zwłaszcza podczas pisania wiadomości i wprowadzania tekstu. Dotknięcie każdego z klawiszy, również tego znajdującego się w rogu ekranu, wykrywane jest bezzwłocznie. Niestety, brak obsługi wielodotyku (co jest zasługą wersji oprogramowania ) sprawia, że nie będziemy mieli możliwości bardzo szybkiego wprowadzania danych. Mimo to komfort wprowadzania znaków jest bardzo duży, co zostało osiągnięte również poprzez wielkość i proporcje ekranu.

Powierzchnia ekranu posiada średni stopień odporności na odciski palców i nieczystości. Podczas normalnego korzystania z telefonu ich ilość zbierająca się na niej nie będzie mała, jednak nie przeszkodzi to w większości przypadków, nawet przy niższych poziomach podświetleniach ekranu, w jego czytelności. Jeśli jednak tak by się stało – wystarczy raz przetrzeć jego powierzchnię, aby wszystko wróciło do normy.