Z danych rynkowych wynika, że automatyczne urządzenia czyszczące zyskują na popularności. Charakteryzują się one zdolnością do samodzielnego przeprowadzania procesu czyszczenia podłóg w domowych warunkach,  zgodnie z zaprogramowanym harmonogramem lub na życzenie użytkownika. Ograniczone wymiary tych aparatów skutkują jednak zwykle koniecznością częstszej wymiany pojemników na kurz w porównaniu do tradycyjnych odkurzaczy. W odpowiedzi na ten problem, producenci wprowadzają na rynek modele wyposażone w stacje dokujące, które umożliwiają wyssanie zgromadzonego kurzu do większych kontenerów.  Bardziej zaawansowane modele mają też pojemniki na wodę używaną do mopowania podłóg. Przykładem jednego z najbardziej zaawansowanych odkurzaczy jest Roborock S8 MaxV Ultra, który mieliśmy okazję przetestować.

Co znajdziemy w zestawie?

W nowym zestawie dostajemy  odkurzacz sprzątająco-mopujący, sporych rozmiarów stację dokującą z funkcją odsysania kurzu oraz 3 pojemnikami. Dwa duże zbiorniki przeznaczone są na czystą i brudną wodę a trzeci, znacznie mniejszy, przeznaczony jest na płyn do mycia podłóg.

Sam odkurzacz jest starannie wykonany. Obudowa jest w kolorze czarnym a na jej wierzchu wyraźnie wystaje lidar – czyli laserowy czujnik pozwalający na skanowanie pomieszczeń i oznaczanie odległości. Z przodu znajdziemy też kamerę pomocną przy inteligentnym rozpoznawaniu przedmiotów na podłodze.  Stacja dokująca ma wbudowany zasilacz i wystarczy podłączyć do niej kabel zasilający, żeby ładować urządzenie.  Z przodu stacji zamocowana została niewielka platforma, na którą wjeżdża odkurzacz w celu ładowania, odessania kurzu oraz uzupełnienia wody.

Pierwsze uruchomienie

Pierwsze uruchomienie nie powinno stwarzać problemów. Pobieramy aplikację Roborock z Google Play lub Appstore a następnie umieszczamy wyświetlony kod QR przed kamerą odkurzacza. W ten sposób odkurzacz podpina się do naszej domowej sieci WIFI i zostaje sparowany z aplikacją mobilną. Po chwili  można już rozpocząć tworzenie cyfrowej mapy. Byłem zaskoczony jak szybko była ona gotowa. Wystarczy, że S8 MaxV Ultra przejedzie przez pomieszczenie i po chwili jego obrys jest już widoczny na ekranie telefonu. Cały proces przebiegł znacznie szybciej niż w przypadku odkurzaczy bez lidara, ale korzystających z wbudowanej kamery. Mimo zaawansowanych czujników, Roborock nie ustrzegł się jednak przed problemami z mapowaniem pomieszczeń z lustrami lub lustrzanymi drzwiami – jest to niestety często występujący problem urządzeń z lidarem. Zamiast dokładnie określić granice pomieszczenia w miejscu lustrzanych drzwi, Roborock wyrysował abstrakcyjne kształty, które nijak mają się do rzeczywistego rzutu pomieszczenia. Myślałem, że uda się to zmienić w trybie edycji mapy, ale takiej funkcji aplikacja mobilna nie posiada.

Roborock niezbyt dobrze radzi sobie z lustrami. W rezultacie na mapie powstają artefakty jak na załączonym obrazku. Na czerwono rzeczywisty obrys pomieszczenia.

W trakcie pierwszego mapowania pomieszczeń warto usunąć z podłogi zalegające przedmioty, które mogłyby wplątać się w szczotki odkurzacza. Gdy zakończymy proces mapowania lokalu, możliwe będzie utworzenie cyfrowych barier i obszarów wyłączonych z odkurzania. S8 MaxV umie też samodzielnie rozpoznawać przedmioty i meble. W trakcie mapowania oprogramowanie proponuje nam swój wybór – np. łożko, kanapa – który możemy zatwierdzić lub wybrać własne wskazanie. W moim przypadku kanapy i jedno łóżko zostały poprawnie rozpoznane.

Zanim zaczniemy czyścić podłogi, należy jeszcze uzupełnić płyny. W stacji dokującej są 2 duże zbiorniki na czystą i brudną wodę, chronione zamykaną na zatrzask pokrywą. Ryzyko, że przy uzupełnianiu bądź wylewaniu wody coś nam się wyleje jest więc bardzo małe. Płyn do mycia podłóg uzupełniamy w mniejszym pojemniku dostępnym po zdjęciu frontowego panelu stacji dokującej. Producent zaleca wykorzystywanie firmowego koncentratu do mycia podłóg, jednak jego cena wydaj się dosyć zaporowa – ponad 100 zł półlitrową butelkę. Ja napełniłem zbiornik kupionym w supermarkecie koncentratem do mycia podłóg drewnianych, który kosztuje 10x mniej.

Funkcje

Roborock daje nam dwie główne funkcje: odkurzania i mopowania. Siła ssania wynosi aż 10000 Pa, co plasuje ten model w ściślej czołówce odkurzaczy dostępnych na rynku . Pojemnik na kurz umieszczono w środku i jest on niewymienny – i tak cały kurz jest wysysany do stacji dokującej. Jak to w praktyce wygląda? Odkurzacz po skończonym odkurzaniu (a także w trakcie dłuższego odkurzania większej powierzchni) „dokuje” się do stacji bazowej a  przez specjalne otwory  odsysany jest kurz. Przez kilka sekund słyszymy głośny dźwięk odsysania i po chwili pojemnik odkurzacza jest pusty a pojemnik w stacji dokującej staje się trochę bardziej napełniony. Według producenta duży worek na kurz wystarcza na ok. 7 tygodni pracy, aczkolwiek zależy to w dużym stopniu od intensywności sprzątania i ilości zebranego kurzu.

Roborock dobrze radził sobie z zabrudzeniami na podłodze. Paprochy i inne drobne przedmioty zalegające na podłodze były wciągnę do wnętrza urządzenia. W przypadku dywanów dobrze sprawdzają się obrotowe szczotki DualRoller Riser, które wraz z dosyć dużą siłą ssania są w stanie oczyścić dywan z wielu zabrudzeń. Warto dodać, że w porównaniu do szczotek z włosiem, takie rozwiązanie powoduje mniejsze ryzyko zaplątania się włosów zalegających na podłodze. Jednak w przypadku kabli miałem całkiem inne odczucia. Mimo czujników i kamerek S8 MaxV Ultra wielokrotnie wciągnął kabel do ładowania laptopa. I to na tyle skutecznie, że trzeba było wyjmować szczotki, żeby go wyplątać.

Także narożniki są dosyć gruntowanie czyszczone – tutaj sprawdza się wysuwana obrotowa szczotka FlexiArm, która zbiera kurz z trudno dostępnych miejsc. Standardowe odkurzacze w ogóle pomijały ten fragment podłogi. To duży plus.

Wysuwana szczotka FlexiArm

Hałas w trakcie odkurzania zależy od mocy ssania. Przy standardowej mocy odkurzacz jest słyszalny (67 dB), ale nie przeszkadza zbytnio nawet w oglądaniu telewizji. Przy dużej mocy ssania hałas wzrasta dosyć mocno a odsysanie kurzu przez stację bazową jest najgłośniejsze. Aplikacja pozwala też wybrać tryb auto, w które moc ssania jest dobierana automatycznie – gdy odkurzacz wjedzie na dywan to moc silnika jest zwiększana.

Funkcja mopowania działa z wykorzystaniem super-szybkich oscylacji o częstotliwości 4000/Min. Odkurzacz poruszając się po pomieszczeniu, dociska mokrą ściereczkę do podłogi i w ten sposób stara się ją oczyścić. Szczególnie w przypadku zakurzonych podłóg efekt jest bardzo dobry. Co jakiś czas w trakcie mopowania odkurzacz wraca do stacji bazowej, żeby wyczyścić swój mop w temperaturze 60 stopni Celsjusza. Pamiętajmy jednak, że Roborock nie wyczyści podłogi tak jak ręczne czyszczenie i dociskanie mopem. Mocniejsze zabrudzenia trzeba usunąć tradycyjną metodą. W trakcie odkurzania dywanów mop unosi się o 20 mm nad podłogę co pozwala uniknąć ich zawilgocenia. Warto dodać, że mop i stacja bazowa są suszone ciepłym powietrzem, co ma zapobiec rozwijaniu się pleśni i nieprzyjemnym zapachom.

Bateria Roborock ma pojemność 5200 mAh i wystarcza według producenta na 180 minut pracy Pełne naładowanie wystarczało na porządne wyczyszczenie 120 metrowego mieszkania.

Jeśli zdecydujemy się na aktywację asystenta głosowego to sterowanie odkurzaczem będzie trochę podobne jak w przypadku Siri bądź Google. Komenda „Hello Rocky” pozwoli nam rozpocząć proces sprzątania całego domu lub konkretnych pomieszczeń i dokonać zmian w parametrach pracy odkurzacza.

Na koniec warto dodać kilku słów o funkcji monitorowania pomieszczeń. Odkurzacz wyposażony jest w kamery i mikrofon więc możemy przy jego pomocy zrobić sobie wirtualny „spacer” po naszym mieszkaniu. Sterowanie odkurzaczem odbywa się przez aplikację mobilną i na ekranie telefonu widzimy to co rejestruje obraz z kamerki. Jego jakość jest bardzo dobra. Możemy też wykonać połączenie głosowe lub zrobić screenshota. Ten bajer mi się podobał.

Podgląd z kamerki

Aplikacja mobilna

Żaden nowoczesny odkurzacz nie obędzie się obecnie bez aplikacji mobilnej. Tak też jest w przypadku Roborock. Gdy mamy już mapę pomieszczenia, możemy decydować czy odkurzacz ma posprzątać całe mieszkanie, tylko wybrane pokoje lub zaznaczony na mapie obszar. Wybór pomieszczeń do sprzątania działa szybko i precyzyjnie a odkurzacz sprząta je w takiej kolejności w jakiej je zaznaczyliśmy.

Dzięki apce możemy skorzystać też z kilku dodatkowych funkcji pozwalających skonfigurować urządzenie i zautomatyzować jego pracę. Jakie daje ona funkcje?

Funkcja przepływ pracy pozwala nam stworzyć własne scenariusze sprzątania dla całego lokalu, poszczególnych pomieszczeń lub wybranych stref. Dla każdego przepływu pracy możemy ustawić indywidualne parametry sprzątania. Przepływy pracy dostępne są potem w formie szybko dostępnych kafelków na pulpicie aplikacji.

Możliwe jest też oczywiście tworzenie automatycznych harmonogramów sprzątania, gdzie o zadanej porze uruchomiony zostanie nasz odkurzacz – np. gdy nie ma nas w domu.

Podsumowanie

W trakcie testu Roborock S8 MaxV Ultra umieszczony został przy ścianie w taki sposób, żeby nie rzucał się w oczy. Odkurzacz sprzątał codziennie 5-cio pokojowe mieszkanie a efekty jego pracy były bardzo dobre  – podłogi były czyste a obsługa bezproblemowa. Roborock ma prostą w obsłudze i wygodną aplikację mobilną, dzięki której możemy sterować pracą odkurzacza i tworzyć harmonogramy sprzątania. Zarówno mopowanie jak i odkurzanie podłóg sprawnie i szybko. Gdy napełnimy wszystkie zbiorniki, to o obsłudze odkurzacza możemy zapomnieć na dłuższy czas. A gdy ustawimy harmonogram sprzątania np. w trakcie pobytu w pracy, to po jakimś czasie w ogóle zapomnimy, że Roborock codziennie wykonuje swoje domowe obowiązki.

W cenie ok 6000  zł dostajemy dobrej jakości sprzęt oferujący wiele zaawansowanych funkcji. Czy S8 MaxV Ultra wart jest tych pieniędzy ? Moim zdaniem to trochę dużo, aczkolwiek za najbardziej zaawansowane urządzenia dostępne na rynku często przychodzi nam zapłacić dodatkowy narzut. Przy kalkulacji cenowej powinniśmy też uwzględnić koszt materiałów eksploatacyjnych, które w przypadku S8 MaxV też nie należą do tanich. Przykładowo,  mop kosztuje na stronie producenta 79 zł a zestaw 3 worków – 55 zł.

I na koniec gwarancja – producent daje tutaj 24 miesiące gwarancji, z której wyłączone są części eksploatacyjne. Jest też kilka niejasnych zapisów, które wykluczają gwarancję w przypadku zbyt częstego używania (nie wiadomo jak częstego) oraz wymiany części, których okresowa wymiana jest niezbędną (nie napisano jakich).

Zalety:

  • Wysoka moc ssania
  • Wydajne odkurzanie i mopowanie
  • Zbiornik na czystą i brudną wodę w stacji bazowej
  • Zbiornik na płyn do mycia podłóg
  • Monitoring pomieszczenia przy użyciu wbudowanej kamerki
  • Prosta w obsłudze aplikacja mobilna
  • Szybkie mapowanie pomieszczeń
  • Obsługa wielu pięter
  • Wysuwana szczotka do czyszczenia narożników
  • Asystent głosowy

Wady:

  • Wysoka cena zakupu
  • Dosyć drogie oryginalne materiały eksploatacyjne
  • Rozpoznawanie przeszkód nie zawsze działa
  • Problemy z mapowaniem pomieszczeń z lustrami