Przywiązanie do mediów społecznościowych „wymusza” na nas ciągłe bycie on-line. Nie inaczej jest również, w przypadku, gdy używamy smartfona pancernego. Kontakt z globalną siecią, z całą pewnością ułatwi nam wbudowany modem 4G/LTE Cat 4 (50 Mbit/s / 150 Mbit/s), który zapewni dostęp do szybkiego Internetu. System operacyjny telefonu to Google Android w wersji 6.0, czyli znany naszym Czytelnikom Marshmallow. System jest „czysty”, ale już zdecydowanie przestarzały system, na aktualizację prawdopodobnie nie ma, co liczyć. Chociaż, w przypadku myPhone, można być dobrej myśli, że się mylimy.
Fabryczny zestaw aplikacji obejmuje chyba wszystko, czego typowy turysta będzie potrzebować na szlaku. Poza typowymi aplikacjami Google’a producent dodaje kilka, nie zawsze potrzebnych „śmieci”. które jednak częściowo można odinstalować, lub wyłączyć. Jeśli czegoś nie znajdziemy wystarczy sięgnąć do prawie nieprzebranych zasobów sklepu z aplikacjami Google Play.
Dostęp do Internetu w każdym miejscu to jednak nie tylko sieci społecznościowe, ale również możliwość sprawdzenia pogody, aktualnych map czy przeczytania opinii o restauracji, do której chcielibyśmy się wybrać. A jeśli podróżujemy na własną rękę i nasza wycieczka zakłada zwiedzenie kilku miast, warto sprawdzić gdzie w danej miejscowości szukać niedrogiego noclegu. A gdy zgubimy się w drodze na wakacje lub podczas uprawiania sportów jak wspinaczka, jazda crossowa, narciarstwo, czy wszelkiego rodzaju sporty wodne. Wtedy najprościej dyskretnie wyciągnąć telefon i sprawdzić na mapie, w którym miejscu się znajdujemy i w którą stronę musimy się udać. Wbudowany moduł GPS z A-GPS + GLONASS oraz usługi geolokalizacji pomogą nam szybko odszukać drogę i podpowiedzą, które miejsca warto odwiedzić. Świadomość, że w razie potrzeby, nawet na największym odludziu, można wezwać pomoc daje dodatkową motywację do realizacji ambitnych celów.
GPS działa stabilnie i szybko, swoje koordynaty mogłem odczytać już po kilkunastu sekundach, precyzyjność lokalizacji (błąd 2-3 m) jest na przeciętnym poziomie. Telefon na bieżąco podawał informację, o naszym połozeniu, w pociągu, czy też autobusie. W zamkniętych pomieszczeniach, tylko w pobliżu okna udało mi się odebrać sygnał z satelitów. Poniżej wyniki z przeprowadzonych testów, z wyłączonym A-GPSem i w pochmurny dzień.
Wbudowane WiFi obsługuje sieci w standardzie 802.11 b/g/n. Nie zabrakło też wsparcia dla Bluetooth i NFC – wszystkie te trzy rodzaje komunikacji w trakcie testu sprawowały się bez zarzutu. Czułość Wi-Fi mogła by być na wyższym poziomie, choć przeciętnemu użytkownikowi nie powinno to zbyt doskwierać.
Hammer AXE M LTE ma wysokie, jak na pancerny smartfon osiągi. Wyposażony jest w ośmiordzeniowy (Octa Core) procesor MTK6752V, taktowanzegarem 1.7 GHz, który w połączeniu z 2GB pamięci RAM sprawia, że system operacyjny śmiga bez odczuwalnej zadyszki. Nawet w przypadku uruchomienia jednocześnie wielu aplikacji system działa płynnie i nie ma przestojów. Wspomagany przez grafikę GPU Mali-T760 GPU, jak na telefon pancerny, to całkiem przyjemna kombinacja. W specyfikacji należy wspomnieć również o 16GB pamięci wewnętrznej, z tego dla użytkownika, pozostaje nieco ponad 8,5 GB. Urządzenie posiada slot na kartę microSD o pojemności do 32 GB. Planując urlop, zakładamy, że pogoda nam dopisze i większość czasu spędzimy odpoczywając na plaży. Co jednak zrobić, kiedy przez cały dzień będzie padał deszcz? Mając testowanego smartfona, możemy na przykład obejrzeć film lub poczytać książkę. Pochmurny dzień lub oczekiwanie na spóźniający się pociąg, mogą nam uprzyjemnić również liczne gry dostępne na smartfony. Zastosowana konfiguracja umożliwia sprawne funkcjonowanie interfejsu, nieźle radzi sobie też z multimediami i wystarcza też do zaawansowanej zabawy z grami pobranymi ze sklepu Google. W popularnym AnTuTu Benchmark model ten osiągnął ponad 35 tys. punktów, biorąc pod uwagę, że został zaprojektowany z myślą o użytkownikach, którzy nie uznają kompromisów i potrzebują niezawodnych i wytrzymałych urządzeń, jest to wynik całkiem dobry.
Po kilku dniach użytkowania muszę stwierdzić, że wszystko działa naprawdę stabilnie i szybko. Widać, że twórcy oprogramowania bardzo dobrze je zoptymalizowali. Ilość ciepła, jaką CPU emituje przy pełnym obciążeniu, jest do zaakceptowania.
No cóż po prostu świetny smartfon
Żeby był jeszcze o połowę lżejszy to byłby ok. 330 gram to sporo. Wolał był coś 4 cale i znacznie lżejsze. Fajnie że chińszczyzna markowana w Polsce coraz rzadziej ma 512 mb ram.
Nawet nie myślałam, że to tak fajny smartfon. Spinam się po skałach i wiele sprzętu już straciłam. Zaciekawił mnie ten model.
Gdyby jeszcze bateria była lepsza, to po prostu miód malina
Idealny na codzienne użytkowanie. Mam go i sprawdza się zawsze
Jeszcze pierwsza wersja mi śmiga. A Zadzwon czyła już wiele podczas moich rajdów rowerowych. Zwykły smartfon już dawno by poszedł na śmietnik. Co pancerniak to jednak pancerniak
Możecie wierzyć lub nie, ale jego poprzed ik wpadł mi do r,eki podczas spływu kajakowego. Szukałem go prawie 3 godziny. I nadal działa.
Jeden z ciekawszych pancerniaków w popularnej u nas półce cenowej. Inny to Homtom HT20 Pro. Na dziś nie widzę faworyta do bycia numerem jeden. Sam zastanawiam się nad wyborem. Który radzicie wybrać
Ładniejszy jest HT20, ale odporniejszy i lepsze zdjęcia wydaje się być Axe
Mam go od miesiąca. Pływam kajakiem górskum i woda ciągle zalewa mi bagaże Axe jest niezawodny.
Weekend w górach. Delikatny smartfon już byłby historią. A Axe nawet bez zarysowania. Nie żałuję żadnej żłotówki na niego wydanej
Po prostu nie ma na dziś konkurenta w tej cenie wśród pancernych smartfonów.
A po co mu szkło hartowane jak taki pancernik. Jest promocja w której do niego go otrzymujemy
Szukałem pancernego smartfona. Oczywiście cena grała rolę. Wybór padł na AXE i powiem Wam nie żałuję, przynajmniej na razie, po surwaliwowym wypadzie telefon jest jak nowy. Nie wiem co będzie za parę miesięcy, ale już sprawdził się gdzie miał. A powiem Wam że na co dzień używam iPhone, który do biura i łapania lasek nadaje się super, ale poza tym po prostu trzeba na niego chuchać i dmuchać aby nam służył
Aha, w moim środowisku jednak warto pochwalić się iPhone. myPhone to jednak obciach 😉
Sprawdza się pod żaglami na Mazurach
Dziś żałuję że nie miałam takiego smartfona. Mój iPhone leży teraz na dnie stawu i raczej nie mam nadzieji że coś z niego da się skorzystać gdy nawet jutro go znajdą. Zawsze byłam krytyczna dla tego typu wynalazków do dziś.