Jeżeli chodzi o oferowane metody łączności, to DG310 Voyager 2 nie zaskakuje na tle konkurencji. W smartfonie Doogee znajdziemy standardowe moduły: 3G/HSPA+, Wi-Fi, Bluetooth oraz GPS, wspomagany przez A-GPS. Transmisja danych (producent nie chwali się osiągami) i rozmowy w sieci GSM działają bez zarzutu. Czułość modułu Wi-Fi jest na średnim poziomie, ale trudno jednak mówić o jakimś wielkim problemie w tej kwestii. Jeżeli chodzi o GPS, to nie było z tym problemu i odbiornik, po dłuższym pierwszym łapaniu „fixa” pracował stabilnie.


Praca Doogee DG310 Voyager 2 oparta jest na procesorze MediaTek MT6582, który został oparty o architekturę ARM Cortex-A7. Jest to jednostka czterordzeniowa, z zegarem 1,3GHz i 1GB pamięci RAM, który wspiera dwurdzeniowa grafika Mali-400MP2. Na wszelkiego rodzaju dane i aplikacje producent zarezerwował 8 GB pamięci wewnętrznej, którą w razie potrzeby można rozbudować poprzez slot kart microSD o maksymalnie 32 GB. Z technikaliów to tyle, a praktyka?


Całość działa zaskakująco płynnie, toteż sklep z aplikacjami Google aplikacja AnTuTu wycisnęła ze smartfona prawie 20 tys. punktów, co jest na dziś wynikiem przeciętnym pozwalającym wyprzedzić w rankingu programu np. testowanego na Telix.pl innego Chińczyka – UMI C1.




Smartfon działa na Androidzie w wersji 4.4 KitKat, z nakładką, która przypomina strukturą MIUI – wszystkie nowe aplikacje lądują na pulpicie. Producent ograniczył swoje dodatki do minimum, co wyszło wyłącznie na korzyść. Należy podkreślić, że system jest dobrze zoptymalizowany.


Szkoda natomiast, że wszystkie dodane przez producenta aplikacje i specjalne ustawienia nie doczekały się tłumaczenia na język polski. Spolszczenie obejmuje ok. 80% systemu, lecz nie utrudnia to w żaden sposób korzystania z urządzenia. Na razie producent nie informuje, czy możemy spodziewać się dalszych aktualizacji (np. 5.0 Lollipop). Jedną z bardziej znaczących modyfikacji wprowadzonych przez producenta są standardowe ustawienia, które podzielono na podstawowe oraz zaawansowane. W zasadzie większość aplikacji, które znajdziemy w pakiecie oprogramowania to standardowe aplikacje Google i raczej nie wymagają one większego opisu.