Sam smartfon wykonany został dość solidnie. Oczywiście nie spodziewajmy się najwyższej jakości materiałów i metalu – całość to tworzywo sztuczne dobrej jakości i miłej w dotyku strukturze.


Kolorowa klapka baterii (w naszym przypadku biała) nachodzi na boki urządzenia dając tym samym wrażenie jednolitej konstrukcji, dzięki temu podczas używania nie ma luzów i skrzypień.


Nad wyświetlaczem, znalazły się po lewej stronie przednia 2Mpx kamerka czujnik oświetlenia z czujnikiem zbliżeniowym oraz co jest miłym dodatkiem dioda doświetlająca. Na tym samym poziomie, bliżej środka znajduje się malutka dioda powiadomień. Po środku zaraz przy górnej krawędzi znalazł się głośnik od rozmów. Pod wyświetlaczem umieszczone zostały 3 dotykowe i niestety niepodświetlane przyciski znane z systemu Android 5.1; powrót, home oraz ustawienia, a najbliżej dolnej krawędzi – głośnik zewnętrzny. Zarówno głośnik od rozmów jak i głośnik zewnętrzny umieszczone zostały symetrycznie w „dużych grilach” i patrząc na VENUM z dystansu można odnieść wrażenie, że posiada stereofoniczne głośniki – co nic bardziej mylnego 🙂


Na dolnej krawędzi urządzenia został umieszczony tylko mikrofon od rozmów, a po przeciwnej stronie umieszczone zostały gniazdo microUSB oraz gniazdo słuchawkowe 3,5mm.


Lewa krawędź VENUM jest zupełnie pusta, natomiast po przeciwnej prawej stronie umieszczone zostały przyciski regulacji poziomu głosu oraz włączenia/uśpienia.


Z tyłu myPhone VENUM znajdziemy tradycyjnie obiektyw aparatu z diodą led które zostały umieszczone centralnie bliżej górnej krawędzi, oraz dodatkowy mikrofon. Nie zabrakło również nazwy modelu i logo producenta.


Po zdjęciu klapki ukazuje się nam dość spory wymienny akumulator, który trzeba wyjąć by dostać się do slotu karty pamięci microSD oraz dwóch kart SIM. Obydwa gniazda kart SIM obsługują tylko i wyłącznie format mikroSIM.


Wymiary VENUM 147 x 73 x 9,1 mm, waga 143g oraz zaokrąglone krawędzie i boki smartfona powodują iż urządzenie pewnie leży w dłoniach i w moim przypadku bez problemów daje się obsłużyć jedną ręką.


Pięciocalowy wyświetlacz IPS wyświetla obrazy o rozdzielczości 854×480 px co może wydawać się dla niektórych zbyt niską wartością i widoczne mogą być pojedyncze piksele, lecz muszę przyznać iż w codziennym użytkowaniu i po niepełnych dwóch tygodniach używania zupełnie nie zwracałem na to uwagi. W praktyce wyświetlacz sprawdzał się dobrze, lecz mogło by być oczywiście lepiej. Pamiętajmy że jest to urządzenie za kwotę niecałych 400 zł a w tym przedziale cenowym nie znajdziemy komponentów z najwyższych półek. Kąty widzenia są bardzo dobre, a wyświetlane kolory żywe i w naturalnych odcieniach. Czułość i precyzja dotyku nie budzi zastrzeżeń, podczas używania nie było problemów z dokładnością i precyzją.


Niepodświetlane przyciski dotykowe działały szybko i sprawnie, choć w nocy sprawiały nieraz problemy – ciężko było w nie odpowiednio trafić. Czujnik oświetlenia działa nieco opornie – przy zwiększaniu jasności działa szybko i płynnie natomiast przy ściemnianiu, które następuje z opóźnieniem widoczne są „skoki” – obraz nie jest ściemniany płynnie lecz „skokowo”.