O bezpieczeństwie swojego nowoczesnego smartfonu myślą niemal wszyscy posiadacze takiego urządzenia. W przypadku testowanego urządzenia specjalnie skonstruowana ergonomiczna obudowa, oprócz pewnego uchwytu izoluje też delikatną elektronikę urządzenie od kurzu i piasku.


Obudowa jest dobrze spasowana i trudno jest się do czegoś przyczepić. Przy tym, technologia montażu próżniowego pozwoliła na stworzenie zwartej i smukłej konstrukcji, która wyróżnia się spośród innych, dostępnych na rynku, odpornych smartfonów. Grubość urządzenia wynosi 12,9 mm, przy wadze 222 gramów.


Tylny panel wykonano z poliwęglanu, natomiast boki i ramkę otaczającą ekran – z wysokiej jakości metalu. Homtom HT20 Pro oferuje wszystkie zalety nowoczesnego smartfonu, a przy tym jest w stanie przetrwać upadki z wysokości wynoszącej nawet 1,2 metra. Nie straszne mu też 30-minutowe zanurzenie w wodzie na głębokość dochodzącą do 1,5 metra. Z powodzeniem można wystawić go na działanie pyłów, m.in. piasku i kurzu, bowiem otwór mikrofonu i głośnik są maskowane przez przeciwpyłowy filtr siatkowy. Gniazdo audio i port USB zostały zabezpieczone specjalną zaślepką.


Podróżnicy, dla których wprost stworzone są wytrzymałe smartfony, często jako ich dyskwalifikującą wadę podają małe wyświetlacze, na których ciężko korzystać z map lub GPS. W tym przypadku producent zdecydował się na 4.7-calowy ekran o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli), co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 312 ppi. Wyświetlacz wykonany w technologii IPS zapewnia jasność i wyrazistość wyświetlanych obrazów, ale nie unikniono efektu tzw. lustra. Szerokie ramki po bokach i dużo zmarnowanego miejsca na górze i dole sprawia, że szacunkowa wielkość ekranu do obudowy wynosi dość przeciętne 52.89 %. telefon można, jednak w wygodny sposób obsługiwać jedną ręką. Obawiałem się, że przez grube, odporne na wstrząsy, i zadrapania szkło, jego czułość, nie będzie może najwyższa, ale miło się rozczarowałem. Nie ma większych problemów z precyzją i szybkością reakcji na 5-punktowy wielodotyk.


Obraz prezentowany na smartfonie posiada ładne kolory, jest czytelny oraz dobrze się na niego patrzy nawet pod dużym kątem. Urządzenie wspiera technologię MiraVision, która pozwala użytkownikowi na wybór jednego z trzech trybów prezentowanego obrazu – standardowy, żywy oraz użytkownika. Dzięki temu, można dostosować wyświetlacz do swoich upodobań. Złego słowa nie można powiedzieć o jasności zastosowanego panelu, nie miałem problemu, aby doczytać z ekranu treść nawet w słoneczny dzień.


Świetnym pomysłem dla survivalowego telefonu są inteligentne gesty, oraz system powiadomień na wyłączonym ekranie blokady (O, S, W, Z, itp). Szkoda tylko, że jak na survivalowy telefon, ekran nie chce współpracować z mokrymi palcami.


Nad wyświetlaczem odnajdziemy przednią kamerkę o rozdzielczości 5 megapikseli do autorskich selfies, oraz rozmów wideo i głośnik. Jakość rozmowy? Wodoszczelne membrany nie przeszkadzają w prowadzeniu rozmów – jakość dźwięku jest do przyjęcia. Zastrzeżenia można mieć do naturalności barw głosów moich rozmówców, są jakby z oddali – prawdopodobnie winę za to ponosi „pancerna” obudowa. Nie powinniśmy za to narzekać na antenę. Nie zabrakło także tak przydatnej i praktycznej diody powiadomień. Jeden element, który pozostawia trochę do życzenia, to brak podświetlenia przycisków androidowych pod ekranem, ale nie wszystkim to przeszkadza.


Na górnej krawędzi znalazło się wyjście słuchawkowe. Wnęka gniazdka minijack (3,5 mm) jest tak głęboka, że standardowe słuchawki mogą tutaj być bezużyteczne.


Podobnie jest w przypadku umieszczonego na dole portu microUSB. W razie potrzeby wsparcie dla technologii USB On-The-Go (OTG) umożliwia podłączenie zewnętrznych urządzeń wskazujących, a także pamięci masowych.


Ale jest jedno ograniczenie: złącze microUSB jest nietypowe i trudno dopasować do niego kabelek USB. Standardowa końcówka posiadanego w domu kabelka okazuje się zbyt krótka, aby dopasować ją do gniazda telefonu. Szkoda. A przecież nie zacznę nosić ze sobą kolejnego kabla.


Na prawym boku znajdziemy klawisze głośności i włącznik telefonu. Boczne przyciski znajdują się w odpowiedniej odległości od siebie i dobrze wyczuwalne, a więc nie będzie żadnego problemu z obsługą za pomocą rękawiczek. Prawa zaś strona jest pusta.


Oględziny smartfona przynoszą kolejne informacje. Elegancko wykonany tylny panel z poliwęglanu mieści obiektyw 13-megapikselowego aparatu, dodę doświetlającą LED i czytniki: czytnik linii papilarnych, wkomponowane elegancko w metalowe ramki. Elementy są delikatnie zagłębione w panel, dlatego nie grozi im porysowanie. Dioda w razie potrzeby może nam posłużyć, jako mocna latarka.


Producent obiecuje odblokowanie telefonu w zaledwie 0.2 sekundy. W praktyce różnie z tym bywa, ja określiłbym go – jako poprawne. A dlaczego?, niestety mokrymi palcami, za pomocą bioczytnika nie da się go odblokować. Ułatwi on nie tylko proces wspomnianego odblokowania, ale również chroni prywatność właściciela, co w dzisiejszych czasach jest niezwykle ważne. Świetnie skomponowane logo informuje nas o marce. W dolnej części tylna obudowa kryje niewidoczny głośnik multimedialny – delikatnie mówiąc o przeciętnej akustyce, ale taka jest konsekwencja zwiększonej odporności obudowy. Jakość dźwięku, przy bezprzewodowym podłączeniu dobrych słuchawek jest całkiem niezła, sprzęt więc może umilić długi marsz na turystycznym szlaku.


Żeby urządzenie było odporne na kurz i wodę, musi być szczelne. Zazwyczaj, aby otworzyć i zdjąć tylną część obudowy, musimy odkręcić jedną, lub kilka śrub, w przypadku HT20 Pro klapka umocowana jest na dziesięciu śrubkach, elegancko ukryty pod zatyczkami. Tak nawiasem rozwiązanie, średnio wygodne. Zatyczki, bowiem trudno umieścić w zagłębieniach, a do tego łatwo je zgubić po demontażu. Używając telefonu, na co dzień trudno sobie zdać sprawę z dodatkowych zabezpieczeń, które zastosowano. Po zdjęciu pokrywy widać pod nią uszczelkę gumową, dzięki temu mamy pewność, że ewentualne spotkanie z wodą nie uśmierci delikatnej elektroniki telefonu.


Pod uszczelką umieszczono wymienialny akumulator i dwa gniazda na karty SIM oraz czytnik microSD. Użytkownik ma do dyspozycji podwójny slot kart Micro SIM, które mogą pracować w standardzie LTE. Jest to jednak pasywne rozwiązanie (Dual Standby).