Smartfon jest dobrze spasowany, wykonany z dobrej jakości materiałów – szkoda tylko że cały „taki plastikowy”. Tylna klapka, pokrywa baterii nachodzi na boki urządzenia, tworząc tym sposobem jednolitą bryłę, więc nie ma mowy o luzach i jakimś skrzypieniu podczas używania.
Nad pięciocalowym wyświetlaczem umieszczono logo producenta, głośnik od rozmów, przednią kamerkę, czujnik zbliżeniowy, czujnik oświetlenia oraz małą diodę powiadomień. Natomiast pod wyświetlaczem znalazły się trzy niepodświetlane przyciski, powrotu, Home oraz ustawień.
Na dolnej krawędzi Philipsa znalazło się gniazdo microUSB oraz mikrofon od rozmów, natomiast na górnej krawędzi umieszczono gniazdo słuchawkowe mini Jack 3,5 mm.
Z lewej strony znalazł się przycisk regulacji poziomu głosu, natomiast z prawej strony włącznik. Przyciski są dość dobrze wyczuwalne i mają dobry skok – nie są za twarde i nie za miękkie.
Tył Philipsa jest bez większych niespodzianek. Bliżej górnej lewej krawędzi umieszczono obiektyw aparatu głównego wraz z diodą LED, poniżej logo producenta, a na dole nazwę linii modelu oraz głośnik zewnętrzny.
Boki i krawędzie są zaokrąglone, przez co urządzenie dobrze leży w dłoni.
Philips Xenium V526 wyposażono w pięciocalowy wyświetlacz IPS z rozdzielczością 1280×720 pikseli co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 294 ppi.
Ekran dobrze prezentuje wyświetlane obrazy, kolory są żywe, a kąty widzenia bardzo poprawne. Czujnik oświetlenia szybko i sprawnie reaguje zmieniając jasność wyświetlacza w zależności od otoczenia. Niestety czułość dotyku nie stoi na wysokim poziomie. Niejednokrotnie trzeba było klikać w daną ikonę by smartfon zareagował, a spuszczenie górnej belki z powiadomieniami i ustawieniami bywa czasem bardzo uciążliwe.
Philips coraz gorzej w tych smartfonach robi…
Chwalą się baterią ale jak nie smart bez LTE, to smart z LTE ale archaicznym zestawem 1/8 zamiast 2/16. I co komu po dobrej baterii, jak to działa jak mucha w smole – co widać i w tekście. I jednego i drugiego nie sprzedadzą, bo kto w 2016 roku kupi smartfona 1/8 za 750-900 zł (serio, 900 złotych w EuroRTV)?
zgadzam sie z przedmowca i jeszcze dodam, ze bateria o duzej pojemnosci to nie wszystko. trzeba ta baterie jeszcze naladowac co jakis czas. 5000mAh bez odpowiedniej ladowarki to jakies 5-6h ladowania.
Zapowiadał się fajnie ale wyszło badziewie niestety. Niecałe 4gb na aplikacje w 2016 roku? To jakieś nieporozumienie. Ten dotyk i mulenie telefonu to może być sprawa softwareowa, ale pewnie ten telefon to taka nisza że raczej będzie słabo z romami.
Co mi po dużej baterii jak używanie telefonu z takimi wadami to katorga.
No i na koniec ta cena 899zł w euro agd to jakieś nieporozumienie. Maksymalnie powinien kosztować 500zł z takimi wadami. Za 999zł mamy lenovo moto g 3gen z 2gb ramu i 16gb pamięci, wodoodporny i do tego z czystym androidem, z pewnymi aktualizacjami przez jakiś czas.
Mam go z baterią 2,96 Wh czyli ok 800 mAh i na prawdę czas czuwania u mnie to ok 12 dni, przy rozmowach i smsach 5 dni. Bardzo dobry wybór jako rezerwowy kontakt. Bardzo prosty, posiada latarkę 🙂 , kolorowy wyświetlacz i podstawowe funkcje takie jak stoper, kalendarz kalkulator, stoper, przelicznik walut…… po prostu niezbędne minimum
A tak nawiasem, czy nie o baterię chodzi?
Mam go i fakt trochę mułowaty jest, ale nie gram na smartfonie a do internetu i rozmów ok. Aparat też w dobrych warunkach i przy odrobinie wysiłku robi poprawne fotki. Sprowadziłam go i nie żałuję
Kupiłem ten telefon 5 miesięcy temu zero mulenia dotyk igiełka zdjęcia super polecam