Umi C1 to smartfon dosyć elegancki i na pierwszy rzut oka robi pozytywne wrażenie. Telefon, jak na phablet ma dobre wymiary – obsługa urządzenia jedną ręką jest jak najbardziej możliwa. Podzespoły zostały zamknięte we wzmocnionej metalem obudowie o grubości zaledwie 7,9 mm. Ponadto zaokrąglone krawędzie i dosyć dobre wyważenie sprawiają, że C1 wygodnie leży w dłoni i wydaje się jeszcze cieńszy, niż jest w rzeczywistości.


Nie mamy zastrzeżeń również do ochrony ekranu smartfona. Został on pokryty szkłem Gorilla Glass 3, dzięki czemu nie porysuje się zbyt łatwo, nawet jeśli będziemy go nosić luzem w kieszeni, razem z kluczami. Boczna ramka urządzenia wykonana jest ze stopu aluminium. Ciekawostką jest oleofobowa powłoka tylnej klapki, która też stanowi część bocznej krawędzi telefonu. Sam telefon jest solidnie wykonany, wszystkie elementy są dobrze spasowane, nic nie odstaje, nic nie trzeszczy. U góry widać siatkę głośnika, kamerę do rozmów wideo, też 3G oraz czujniki światła i zbliżeniowy. Nie zabrakło także tak przydatnej i praktycznej diody powiadomień. 5,5-calowy ekran, wykonany w technologii OGS otacza aluminiowa ramka chroniąca urządzenie przed uszkodzeniami.


Wyświetlacz, według producenta – Retina pracuje z rozdzielczością 1280×720 pikseli, co gwarantuje wysoką szczegółowość i wyrazistość obrazu. Gęstość upakowania pikseli wynosi 267ppi, jest to wynik dobry, który powoduje, że trudno będzie nam zauważyć pojedynczy piksel (bez dobrego wpatrzenia się lub szkła powiększającego). Na wysokim poziomie jest odwzorowanie kolorów. Ponadto kolory są żywe, a multidotyk działa bardzo precyzyjnie. Zastosowany w modelu C1 panel dotykowy rozpoznaje 5 punktów dotyku jednocześnie. Kąty widzenia, zważywszy na technologię IPS w jakiej został wykonany, są bardzo szerokie, co zwykle bywa piętą achillesową tańszych konstrukcji. Złego słowa nie można teo powiedzieć o jasności zastosowanego panelu, przy maksymalnym poziomie potrafi on wręcz razić oczy. Podświetlenie jest równomierne na całej powierzchni ekranu, a jasność nawet w słońcu pozwala na swobodne korzystanie z urządzenia. Na dole urządzenia znajdują się 3 podświetlane przyciski nawigacyjne: home, o kształcie kółeczka, kierujący nas do głównej strony phabletu, oraz małe okrągłe kropki wstecz i menu z dodatkowymi opcjami.


Na górnej ramce znalazło się miejsce na gniazdo miniUSB w standardzie USB/OTG (On-The-Go) i słuchawkowe 3,5mm.


Przyciski regulacji głośności znajdują się na prawej krawędzi telefonu, a po przeciwnej stronie jest przycisk do włączania/blokady telefonu.


Tylna obudowa wykonana z poliwęglanu typu „Baby Skin”, trochę przypomina zastosowaną w Samsungu Galaxy S5, pokryta jest specjalną powłoką, dzięki której pozostaje długo czysta i nie widać na niej odcisków palców. Na tylnym panelu znalazło się miejsce na lekko wystający poza obrys obudowy obiektyw wbudowanego aparatu, diodę doświetlającą LED, oraz praktycznie niewidoczny głośnik i logo producenta.


Dioda flash emituje dość intensywne światło i sprawdzi się w roli latarki. Głośnik umieszczony w lewym dolnym rogu tylnego panelu, spisuje się naprawdę dobrze pod względem jakości i głośności, ale słabo radzi sobie z niskimi tonami. Po podłączeniu zestawu słuchawkowego będziemy mogli natomiast skorzystać z tunera FM i posłuchać stacji radiowych.


Pod nim ukrywa się akumulator oraz dwa sloty na karty SIM, gdzie jedna to klasyczny rozmiar (2G: GSM 850/900/1800 / 1900MHz), a druga micro (3G: WCDMA 900/2100 MHz). DualSIM – pracuje klasycznie, więc podczas rozmowy, drugi numer będzie wskazywał sygnał zajętości, ale w każdej chwili jedną z kart możemy wykorzystać do pakietu danych. Jeżeli chcemy korzystać z danych pakietowych musimy zadbać o kartę microSIM.