Był czas, że chińskie smartfony kojarzyły się z tandetą i obciachem. Ale czy dziś ktokolwiek powie, że firmy z Dalekiego Wschodu robią produkty gorszej kategorii, gorszego wykonania itp. od reszty świata? Tak się składa, że na redakcyjny stół trafił – nazywany „pogromcą czterordzeniowców” phablet – UMi C1. Czy jest to wejście smoka na polski rynek?


Za marką UMi stoi młoda firma, która w oferowanych przez siebie modelach smartfonów stawia na minimalistyczny design, przemyślane rozwiązania i możliwie najlepszą specyfikację w dobrej cenie. Pierwszy smartfon Chińczyków przyciąga wzrok w pełnym znaczeniu tego słowa.


W środku białego, eleganckiego pudełka, poza samym smartfonem znajdziemy niewiele: dwuczęściową ładowarkę microUSB, akumulator oraz podstawową dokumentację. Ponadto Zen Phone dorzuca do pudełka folię ochronną na wyświetlacz. W komplecie najbardziej brakuje słuchawek dousznych, standardowo dorzucanych przez konkurencję. Za taki zestaw, w dniu pisania tego testu zapłacimy 649 zł.

Jak na swoją cenę model Umi C1 wypada całkiem nieźle pod względem specyfikacji technicznej:

  • wyświetlacz: 5.5-calowy HD (1280×720 pikseli), LTPS, OGS
  • procesor: czterordzeniowy MediaTek MT6582 1.3 GHz
  • pamięć RAM: 1 GB
  • wbudowana pamięć: 16 GB (slot microSD do 64 GB)
  • kamera główna: Sony Exmor R IMX179 – 8 mpx (13 mpx dzięki interpolacji)
  • kamera frontowa: 3 mpx
  • pozostałe: dual sim, USB OTG, Bluetooth 4.0, 3G (WCDMA 900/2100) do 21,6 Mb/s, Wi-Fi b/g/n,
  • GPS z A-GPS, oleofobowa powłoka tylnej klapki
  • akumulator: 2430 mAh litowo-polimerowy
  • system: Google Android 4.4.2 KitKat
  • 154.5 x 76.5 x 7.9 mm
  • 160 g