Test Sony Ericsson Yari

Obsługa i ergonomia

Test Sony Ericsson Yari

Po wyjęciu telefonu z pudełka urządzenie prezentuje nam górny panel pokryty włóknem szklanym. Lustrzana obudowa w czarnym kolorze z białymi i metalicznymi wstawkami – jest po prostu elegancka. Niestety, co potwierdza test, jest także mało praktyczna, bardzo łatwo zostawia się na przyciemnionym szkle zakrywającym ekran tłuste odciski palców. Obudowa w testowanym egzemplarzu była zrobiona z dobrych materiałów, nic w niej nie trzeszczy, a rozsuwany mechanizm działa dość precyzyjnie. Tylna część obudowy pokryta jest cienką warstwą gumopodobnego materiału, dlatego telefon bardzo pewnie leży w dłoni.
Dostęp do baterii i karty SIM możliwy jest po otwarciu tylnej klapki obudowy (jednak jej konstrukcja wydaje mi się zbyt delikatna).Także slot na kartę Memory Stick Micro kryje się za dużą gumową zaślepką.

Test Sony Ericsson Yari – gniazdo microSD

Na górnym panelu znajduje się jeszcze u góry logo firmy, głośnik i z lewej strony aparat do rozmów wideo oraz klawisze do gier. Pod ekranem producent umieścił dwa klawisze wyboru, klawisze połączeń, klawisz czynności i klawisz „C” (wyczyść”) oraz joystick nawigacyjny.

Test Sony Ericsson Yari – klawiatura

Wyświetlacz – o wymiarach 37×50 mm – jest wyraźny i kontrastowy. Pewien problem pojawia się jednak podczas wpisywania tekstu – opisy i tło przycisków w niekorzystnych warunkach oświetleniowych zlewają się w jedną, szarą plamę. Menu główne składa się z 12 ilustrowanych animacjami ikonek. Wszystkie funkcje telefonu są dobrze opisane i łatwo dostępne. Personalizacja telefonu możliwa jest na wiele sposobów. Dzięki takim elementom, jak kolory i tapety, można zmienić wygląd ekranu. Można także tworzyć i pobierać nowe motywy.

Test Sony Ericsson Yari

W menu Profile można konfigurować i przypisywać dźwięki telefonu do różnych zdarzeń lub warunków otoczenia. W telefonie dostępnych jest siedem profili fabrycznych. W czasie testu podczas rozmów w trybie głośnomówiącym telefon oferował wyraźny i słyszalny głos nawet w dość głośnym środowisku, jednak u odbierającego, po drugiej stronie dało się podobno słyszeć delikatne szumy. I chyba nie było to związane z jego telefonem, bo podobne uwagi potwierdzały inne osoby.

Obsługa menu telefonu nie sprawiała żadnych problemów. Menu główne skonstruowane jest logicznie. Nieco więcej problemów sprawiała klawiatura, której przyciski są bardzo małe i z trudno wyczuwalnym tzw. „klikiem”. Ponadto kształt szklanych klawiszy wyboru sprawiał, że często zamiast użycia klawisza „powrót” przyciskałem pomyłkowo klawisz kończenia rozmowy. Po krótkim okresie używania można się jednak do tego przyzwyczaić. W trybie gotowości można użyć skrótów klawisza nawigacyjnego, aby przejść bezpośrednio do różnych funkcji.

Test Sony Ericsson Yari – lewy bok

Po lewej stronie konstruktorzy umieścili wspólne złącze ładowarki, zestawu głośnomówiącego i przewodu USB.

Test Sony Ericsson Yari – prawy bok

Po przeciwnej stronie, patrząc od góry znajdziemy gniazdo kart microSD chronione przed kurzem przy pomocy odchylanej klapki, klawisze sterowania głośnością i klawisz aparatu fotograficznego.

Z tyłu, dostępne bez rozsuwania obudowy mamy oczko aparatu cyfrowego, diodę doświetlającą i głośniki stereo.

Test Sony Ericsson Yari – tył

Za pomocą przewodu USB lub bezprzewodowej technologii Bluetooth oraz oprogramowania Sony Ericsson PC Suite można synchronizować kontakty z telefonu, terminy, zakładki, zadania i notatki z usługami internetowymi lub programami komputerowymi, takimi jak Microsoft Outlook. Dostarczone wraz z zestawem oprogramowanie PC Suite pozwala na zarządzanie komórką z poziomu komputera PC. Możemy między innymi dokonać backupu danych, edytować i wysyłać MMSy i SMSy a także nawiązywać połączenie z Internetem.

Test Sony Ericsson Yari – przeglądarka internetowa www.telix.pl

Podsumowanie
Przyznam, że Yari bardzo mi się spodobał. W cenie od 1 149,00 zł do 1400 zł (stan na październik 2009) dostajemy ciekawą komórkę z nawigacją GPS i dobrą kamerką o matrycy 5-megapikselowej. Zestaw aplikacji zainstalowanych w telefonie przyda się zarówno w wolnym czasie jak i w pracy. Do połączenia z Internetem przyda się natomiast transmisja HSDPA. Szkoda tylko, że bak jest łącza Wi-Fi i obsługi aplikacji biurowych. Testowany model nie powinien również rozczarować tych, którzy w telefonach cenią sobie szczególnie poręczność i estetykę wykonania.

Andrzej Kisiała