Chińczycy wyposażyli swój smartfon najlepiej, jak tylko mogli. Sercem ZOPO ZP980+ jest procesor MediaTek MT6592 wyposażony w osiem rdzeni opartych o architekturę Cortex-A7, których częstotliwość taktowania wynosi 1.7 GHz. Za grafikę odpowiada 4-rdzeniowy układ Mali-450MP4 taktowany zegarem 700 MHz, który otrzymał wsparcie ze strony 1 GB pamięci operacyjnej RAM.


Na wszelkiego rodzaju dane i aplikacje użytkownika, producent zarezerwował 16 GB pamięci wewnętrznej, którą za pośrednictwem zaimplementowanego slotu kart microSD można rozbudować o maksymalnie 64 GB. Dzięki temu potencjalny nabywca może liczyć nie tylko na płynną pracę systemu Google Android w wersji 4.2.2 Jelly Bean, ale także na bezproblemowe uruchomienie gier i aplikacji. Tyle hasło reklamowe ZOPO, a jak wygląda praktyka. MediaTek MT6592 to jednostka obliczeniowa dostarczona przez tajwańskiego producenta układów SoC, dedykowana smartfonom najwyższej klasy, z uwagi na obecność ośmiu rdzeni głównych mogących pracować jednocześnie. Dotychczasowe rozwiązania dzieliły pracę na priorytety: cztery mocniejsze rdzenie do wykorzystania np. w zaawansowanych grach, a także cztery słabsze dla mniej wymagających zastosowań. Pozwalało to zachować wysoką wydajność, a zarazem energooszczędność, gdy ta pierwsza nie była potrzebna. Układ ten produkowany jest w wymiarze technologicznym 28 nanometrów i może pracować z częstotliwością nawet 2 GHz. Wykorzystano w nim architekturę heterogenicznego przetwarzania (z ang. Heterogeneous Computing), dzięki której możliwe jest rozkładanie obciążenia na różne typy jednostek obliczeniowych oraz wyspecjalizowanych, sprzętowych silników, w celu zoptymalizowania działania całości. Maksymalną liczbę wykorzystywanych rdzeni regulują jednostki monitorujące temperaturę oraz pobór energii elektrycznej, które mają zapewniać sprawne i stabilne działanie, a także chronić układ przed uszkodzeniem. Jako, że producent zapewnia o bezproblemowym uruchomieniu na smartfonie wszystkich tytułów dostępnych w Google Play, ochoczo zabrałem się za męczenie naszego bohatera. ZOPO ZP980+ dobrze radzi sobie z obsługą systemu operacyjnego i interfejsu. Niestety przy otwieraniu standardowej przeglądarki internetowej spotkał nas mówiąc delikatnie zawód, patrząc na konfigurację sprzętową. Przycięcia, a nawet kilkusekundowe „zamrożenia” ekranu to standard w tym modelu. O płynnym przeglądaniu stron WWW, mogliśmy tylko pomarzyć. Zaskakiwał nas także długi czas ładowania się stron, który w zależności od aktualnych warunków daleko odbiegał od przyjętych norm dla tego typu sprzętu. Nie wiem, czy to wina niedopracowanego software, ale nagminnie także mięliśmy problemy z wywołaniem klawiatury wirtualnej w aplikacjach i w przeglądarce. Bywało, że musiałem kilkakrotnie zamykać przeglądarkę, aby móc wpisać adres strony. Dam tylko przykład, że napisanie komentarza na Telix, było praktycznie niemożliwe, z poziomu klawiatury wirtualnej, która po prostu nie pojawiała się, lub znikała po wpisaniu jednej literki. Trochę sytuację poprawiło zaimplementowanie Opery mobilnej. Poprawnie „odpalały” jednak gry, smartfon działał płynnie i nie miałem problemów z obsługą nawet najbardziej zaawansowanych tytułów. Jedynym minusem i to niestety dość sporym jest ilość ciepła, jaką procesor emituje przy pełnym obciążeniu. Po chwili surfowania, oglądania filmów, czy grania smartfon dosłownie parzył w ręce. Skoki temperatury z 23 do 30 °C wywoływała nawet krótka rozmowa, a prawie 40 °C oglądanie filmu. Raz podczas wyłączenia smartfonu zarejestrowałem dziwne zjawisko. Gdy telefon się włączał, po kilku sekundach ekran wypełniły kolorowe paski i napisy w chińskim języku. Co więcej, smartfon zaczął wydawać przeraźliwy pisk. Słowo daję, poczułem się nieswojo i zacząłem się zastanwiać, czy to już nie koniec mojego spotkania z ZP980+. Po wyjęciu akumulatora i restarcie urządzenia problem jednak zniknął. Poza tymi mankamentami nie odnotowałem poważniejszych problemów ze stabilnością pracy smartfona.

Moje podsumowanie Okta-core: nie jest to żadna rewolucja w zakresie podstawowych zadań, a niedopracowane oprogramowanie powoduje czasem nawet poważne problemy ze smartfonem. Na dzień dzisiejszy 8-rdzeni oceniamy raczej jako hasło podnoszące prestiż urządzenia niż praktyczną wartość dla użytkownika.

Zrzut ekranu z testów AnTuTu Benchmark:


Przed aktualizacją oprogramowania
Przed aktualizacją oprogramowania

Przed aktualizacją oprogramowania
Przed aktualizacją oprogramowania

Po aktualizacji oprogramowania
Po aktualizacji oprogramowania

ZOPO ZP980+ działa pod kontrolą Androida w wersji 4.2.2 Jelly Bean.


Z systemem dostajemy preinstalowane aplikacje – Documents To Go Main, która pozwoli wyświetlać zawartość plików i załączników w formacie Microsoft Word, Excel i PowerPoint, radioFM, dyktafon, Compass, czy – tutaj duży Plus dla ZOPO – system automatycznej aktualizacji oprogramowania FOTA.


Producent zaimplementował także grę Darts 3D i dorzucił kilka preinstalowanych motywów. Do przeprowadzania połączeń wideo posłuży kamera frontowa o matrycy 5 megapikseli, natomiast komunikację zapewnia moduł sieci bezprzewodowej Wi-Fi, Bluetooth 4.0 z protokołem A2DP, odbiornik GPS z A-GPS, a także modem trzeciej generacji zapewniający szybką transmisję danych w standardzie HSDPA, umożliwiającą pobieranie danych z prędkością do 21 Mbps.


Ponadto na wyposażeniu znajduje się podwójny slot kart SIM (Dual Standby). ZOPO ZP980+ bardzo pozytywnie zaskoczył mnie dźwiękiem.


Głośnik ulokowany z tyłu gra donośnie i nie brzęczy nawet po ustawieniu głośności na poziom maksymalny. Dźwięk jest czysty, z dobrze brzmiącymi wysokimi tonami, i z naturalnym basem – jak na smartfon oczywiście. Nie boję się polecić go jako przenośnego odtwarzacza audio nawet bardziej wymagającym użytkownikom. Ten przeznaczony do rozmów też nie zawodzi. Jakość zasięgu i rozmowy jest poprawna. Zatem – to dobra informacja.