Pierwsze wrażenie? Biorąc urządzenie do testów i słysząc zapewnienia producenta o jego wysokiej jakości zawsze bywam nieco sceptyczny – w końcu każdy producent komunikuje, że prezentuje właśnie prawdziwego „killera” elegancji. myPhone przyzwyczaił już nas do oferowania produktów eleganckich, ale w tym razem jednak doszło do małej rewolucji. To bez wątpienia hybryda jakości i szyku. Cały czas użytkownik ma wrażenia obcowania z naprawdę modelem klasy premium.


Olśniewający efekt typowej obudowy „unibody”, udało się uzyskać poprzez wykorzystanie materiałów takich jak metal, szkło i plastik. Zarówno wyświetlacz, jak i tylna część obudowy zostały pokryte odpornym na zarysowania szkłem Gorilla Glass 3. Smukła (7.4 mm) obudowa otoczona została ramką z metalu i tworzywa sztucznego wysokiej jakości. Takie wykończenie gwarantuje, że smartfon, wyróżnia się ponadprzeciętnym design’em. Z pewnością to smartfon, który pod względem designu trafia w mój gust. myPhone INFINITY 3G dostępny jest w sprzedaży w kolorach czarnym (testowana) lub białym.


myPhone Infinity 3G został wyposażony w wyświetlacze IPS OGS wykonany w technologii LTPS o przekątnej 4,7 cala i rozdzielczości HD (720p), oferując zagęszczenie pikseli na poziomie 320 dpi. Charakteryzuje się on bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów, a czerń czarna. Nawet jeśli mocno się przyjrzymy nie zauważymy drażniących pikseli, a ostrość czcionek stoi również na wysokim poziomie. Z powodzeniem można na nim oglądać nawet materiały o wysokiej rozdzielczości. Zarówno na kąty widzenia, jak i jasność wyświetlacza nie można narzekać. Nie miałem żadnego problemu, aby odczytać z ekranu treść nawet w słoneczny dzień.


O czułości itp. nie ma co się rozwodzić – 5 punktowy multidotyk działa precyzyjnie, po prostu pozwala na wygodne obsługiwanie ekranu. Obsługa inteligentnych gestów ma swoje zalety i nie ukrywam, że przypadło mi do gustu.


Front to, jednolita tafla szkła, pod którą umieszczono wyświetlacz wraz z otaczającą go czarną ramką. Jego powierzchnia jest gładka, a spasowanie i wykończenie jest bardzo dokładne. Ochronna powłoka oleofobowa ogranicza nadmierne zabrudzenie ekranu. Jedyne do czego można się przyczepić, to spore ramki wokół ekranu – ekran wypełnia ok 63.50 % przedniego panelu, które nadmiernie powiększają gabaryty sprzętu oraz zbyt duży efekt lustra.


Znad ekranu patrzy na nas oko 5.0Mpx kamerki do wideorozmów 3G. Model Infinity 3G z przednim aparatem OmniVision, z szerokim kątem widzenia 88° to też smartfon dla fanów popularnych zdjęć selfie. Znajdziemy również bardzo ważny element – diodę powiadomień. Pod siatką skryty został głośnik rozmów, a nieopodal niego rzucają się w oczy czujniki (światła oraz zbliżeniowy). Jakość rozmów przeprowadzanych przez Infinity 3G jest bez zastrzeżeń. Rozmówcy nie uskarżali się na jakiekolwiek zakłócenia podczas rozmowy, nawet na hałaśliwej ulicy. Rozmowa brzmi zarówno po stronie telefonu jak i odbiorcy bardzo naturalnie i przyjemnie. Nie powinniśmy też narzekać na siłę wibracji i na głośność dzwonków. Telefon nieźle radzi sobie z utrzymywaniem połączeń w miejscach, gdzie występuje słaby zasięg sieci. Nie zabrakło też podświetlenia przycisków pod ekranem.


myPhone Infinity 3G nie ma otwieranej tylnej klapki, a karty SIM (microSIM) i microSD wkłada się do saneczek, z lewej strony obudowy. Projektanci opracowali, jedną (rozwiązanie średnio wygodne) szufladkę na obie karty, którą otwiera się kluczykiem. Ewentualnie wystarczy zwykła szpilka.


Natomiast po prawej dość długi przycisk regulacji głośności oraz klawisz włączania/wyłączania telefonu. Oba przyciski są w kolorze ramki bocznej i wygodne w obsłudze nawet gdy używamy SmartCover.


Ergonomia bez zarzutów, ze standardowym układem gniazd (góra mini-jack, dół microUSB). Jeżeli chodzi o złącze miniUSB, to plus dla projektantów za obsługę funkcji OTG (USB On-the-Go). Tryb ten pozwala podłączyć do naszego urządzenia z Androidem peryferia w postaci np. pamięci przenośnej.



Tylny panel telefonu to czysty minimalizm. W lewym górnym rogu znajduje się główny aparat o rozdzielczości 13mpx z umieszczoną pod nim małą lampą błyskową LED. Szkło aparatu jest minimalnie zatopione w obudowie, dzięki czemu nawet, kiedy położycie go pleckami do blatu nie powinno wam grozić jego porysowanie. Z aparatem, jednak wiąże się mała niedogodność, bardzo łatwo kamerkę zasłonić ręką przy wykonywaniu zdjęcia, o czym warto pamiętać, gdy chcemy szybko „szczelić” fotkę.


Na tylnym panelu widzimy też ładnie skomponowane logo producenta i modelu, które jednak nie rzuca się zbytnio w oczy. A w prawym dolnym rogu podłużny otwór, pod którymi ukryto głośnik multimedialny. Za odtwarzanie muzyki odpowiada bardzo dobry system dźwięku w jakości ultra HD. Nie boję się polecić go jako przenośnego odtwarzacza audio.


Pod względem jakości wydobywających dźwięków głośnik multimedialny radzi sobie bardzo przyzwoicie. Ja jednak do słuchania muzyki czy oglądania filmów zdecydowanie bardziej doradzam używanie słuchawek. Nie jestem miłośnikiem słuchania muzyki na smartfonie, ale jeśli Wy jesteście – polecam te z zestawu – są bardzo wygodne i jednocześnie, to naprawdę niezła półka.