Moto G 3rd Gen., model XT1541 pracuje na systemie Android Lollipop 5.1.1. W porównaniu do „gołego” systemu Google znajdziemy, więc tutaj nieco zmodyfikowany interfejs czy grafikę. Doposażenie to jednak nie obciąża zbytnio systemu.
- Moto Assist rozróżnia, czy jesteśmy w samochodzie, w pracy, czy w domu i dostosowuje się do użytkownika, np., gdy śpimy pozwoli zbudzić nas tylko priorytetowym połączeniom, automatycznie odpowie na ważne wiadomości, gdy jesteśmy na spotkaniach. W Moto Assist możemy dodać nowe miejsca i atrakcje, takie jak biuro czy szkoła, a następnie ustawić preferencje, które nie pozwolą na głośne dzwonienie, albo odczytają nowe wiadomości na głos.
- Moto Display oferuje prosty i dyskretny podgląd powiadomień oraz aktualizacji. Wystarczy zasugerować Moto G, aby zobaczyć, co nowego, a następnie przejść w prawo do powiązanej aplikacji, aby uruchomić ją od razu, albo zostawić ją na później. Możemy także odtworzyć lub zatrzymać muzykę bez odblokowania telefonu.
- Moto Actions rozpoznaje nasze gesty i ruchy, by wykonać pożądaną czynność, np. odblokować telefon, uruchomić aparat lub latarkę. Oba działają, nawet gdy urządzenie jest zablokowane.
Wszystkim, którzy przekładają karty SIM z jednego telefonu do drugiego, producent ułatwia sprawę poprzez wprowadzenie do urządzenia „pomocnika” w postaci aplikacji Motorola Migrate. Przeniesienie istniejących kontaktów, zdjęć i plików wideo do nowego telefonu Motorola odbywa się za pomocą jednego kliknięcia.
Płynne przełączanie pomiędzy ulubionymi aplikacjami i funkcjami bez jakichkolwiek opóźnień zapewnia 64-bitowy procesor, czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 410 o takowaniu zegarem 1,4GHz. Chipset testowanego smartfona wspierany jest przez 1GB pamięci RAM i grafikę Adreno 306 450 MHz.
Na dane dostępne jest 8GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD do 32GB. Dzięki temu, system działa sprawnie i tylko najbardziej wymagające tytuły mogą spowodować, że może dostać delikatnej czkawki. Jedynym minusem i to niestety dość sporym jest ilość ciepła, jaką CPU emituje przy pełnym obciążeniu.
brejdak kupił go w media expert i bardzo polecał mi, widziałem zdjęcia i jak na komórkę to mega fajna jakość przy normalnym oświetleniu
przy cenie koło 850 jest to bardzo rozsądna propozycja
Testowana Motorola w porównaniu do swojego poprzednika została pozbawiona 2 głośników.
Wodoodporny, ale z taką normą, która wskazuje raczej na odporność na zachlapanie.Ot taki trik.Ale dobre i to,chociaż np Sony znacznie lepiej znosi wodę 🙂 Proszę czytać specyfikacje z uwagą i uważać jeśli ktoś coś nazywa wodoodpornością…
Widzę, że jest to ciekawa propozycja. Dwa poważne strzały: brak diody powiadomień i niewymienialna bateria. Oba można od biedy przełknąć lecz mogłyby znacznie ułatwić życie. Dioda powiadomień pozwala ocenić po jednym rzucie oka czy mamy jakąś wiadomość, a to jest cenne. Tak trzeba wziąć telefon do ręki i włączyć ekran. Komfort użytkowania bardzo spada. Niewymienna bateria powoduje, że po jej rozładowaniu zabawa się kończy, a przypomnę iż bateria uwielbia rozładować się w chwili kiedy telefon jest najbardziej potrzebny. Wówczas można wyjąć drugą baterię i jechać dalej. Niemniej jednak niewiele osób ma drugą baterię i pewnie na tej statystyce Motorola oparła decyzję o obniżeniu kosztów przez wbudowanie baterii na stałe. Jest jeszcze powerbank … lecz cóż to za używanie telefonu z kulą u nogi?
A noszenie drugiej baterii kulą u nogi już nie jest? 😉 Dobre, nowoczesne PowerBanki – nie mam na myśli chińszczyzny udającej szalone pojemności – miejsca w plecaku/torebce nie zabierają wiele a potrafią kilka razy „dopompować” prądu do urządzenia bez jego rozbierania, wyłączania. A ty noś swoje kilka baterii…
Niestety rzecz w tym, ze to 'przepompowanie’ prady z PB do akumulatora telefonu chwile trwa, przez ten caly czas wisi Ci na kablu niemaly balast. Telefonu nie da sie swobodnie uzywac, no chyba, ze chcesz ryzykowac wylamanie portu uUSB. W przypadku drugiej baterii zdejmuje obudowe, wymieniam, zakladam obudowe i moge swobodnie uzywac telefonu. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie roznica kolosalna. Naladowanie telefonu z PB chociaz do polowy zajmuje 30-60min. Przez ten czas masz pajaczka .. no wlasnie, gdzie? W kieszeni? Na biurku? W przypadku bateria fabrycznej jestes operatywny po 20s wlaczania sie telefonu.
A propos Smartfonów, znalazłam w internecie fajny filmik, w którym koleś wyjmuje swój telefon z akwarium z wodą. Ciekawe czy po takiej kąpieli nadal działa?
https://www.youtube.com/watch?v=7zY1O3xXwHM
Ma wady ale i tak nic lepszego w tej cenie się nie kupi, czysty andrut, IPx7 zawsze lepszy niż nic, gorilla, czujni oświetlania, dual led, radio fm …
Obecnie godne uwagi są tylko moto (G, X play) i asusy zenfone 2. Szkoda że nic 4″ przyzwoitego się nie kupi ;-(