Projektując Huawei P8 postawiliśmy przed sobą cel stworzenia najbardziej przyjaznego użytkownikom smartfona na świecie. – powiedział Richard Yu, CEO Huawei Consumer Business Group. Moim zdaniem Huawei P8 zachwyca wyglądem i wykonaniem od pierwszego wyjęcia z pudełka.


W smartfonie szczególną uwagę zwraca konstrukcja obudowy, która posiada diamentowy szlif, podkreślający wysoką jakość wykonania oraz metaliczną fakturę. Co do wykonania obudowy P8 nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Jest to przykład typowej obudowy „unibody”, do jej stworzenia wykorzystano technologię nanowtrysku, co zapewnia jednolite połączenie plastikowej anteny z obudową.


Patrząc na P8 nie ma się żadnych wątpliwości, że to piękny i dostojny produkt klasy premium. Ekran o przekątnej 5,2-cala, zabezpieczony szkłem Gorilla Glass 4 otacza praktycznie niewidoczna srebrna ramka. Urządzenie może się pochwalić współczynnikiem powierzchni ekranu do całkowitej powierzchni frontu wynoszącym aż 78,3%. Całość zamknięto w obudowie o grubości zaledwie 6,4 mm i waży 144 g. 144.9 x 72.1 x 6.4mm i ostrym kantom, smartfon dobrze leży w dłoni, i nawet w rękawiczkach nie będzie się nam wyślizgiwał. Szkło oczywiście zbiera odciski palców, co może zmartwić estetów.


Huawei P8 został wyposażony w wyświetlacz IPS LCD, o maksymalnej rozdzielczości Full HD (1080p) i zagęszczeniu pikseli na poziomie 424 ppi. Sam ekran wywarł na mnie ogromne wrażenie, gdyż jest po prostu świetny. Wyświetlany przez niego obraz cechuje się bardzo dobrą ostrością i nasyceniem barw, a kolory są naturalne. Co do kątów widzenia, to są one aż nadto wystarczające. Nie miałem żadnego problemu, aby doczytać z ekranu treść nawet w słoneczny dzień.


Dodatkowym plusem jest jego precyzja, sterowanie dotykowe 10pkt działa znakomicie. Smartfon został wyposażony w obsługę gestów.


Podwójne stuknięcie opuszkiem palca pozwala na przechwycenie pełnego obrazu np. strony internetowej, podczas gdy odręczne narysowanie „kółka” spowoduje wykonanie zrzutu ekranu do zdjęcia. Dodatkowo opcja odnajdywania telefonu przy użyciu komend głosowych, pozwala na zlokalizowanie urządzenia, które zacznie wydawać sygnały dźwiękowe, informując użytkownika o swoim położeniu.


Nad wyświetlaczem umieszczono kamerkę o rozdzielczości 8 MP do rozmów wideo, oraz głośnik do rozmów i czujniki (światła i czujnik zbliżeniowy). Producent nie zapomniał także o bardzo ważnym zdaniem wielu użytkowników smartfonów, elementu – diody powiadomień. Szkoda tylko, że jest bardzo maleńka i jej niebieskie światełko bardzo łatwo przeoczyć. Pod ekranem, dostępne tylko po aktywacji wyświetlacza, znajdziemy dotykowe diody androidowe. Smartfon Huawei P8 niestety nie jest pyło, ani wodoodporny. Producent zapewnia jednak, że trójwarstwowa konstrukcja, inspirowana skrzelami rekina, zwiększa niezawodność i trwałość urządzenia. Dodatkowa, osobno sprzedawana, tylna obudowa wyposażona w ekran z technologią E-ink, zmienia urządzenie w czytnik eBooków. Niestety nie miałem okazji przetestować jej w praktyce.


Chińczycy na dole umieścili port microUSB z funkcją OTG oraz głośnik. P8 należy pochwalić za bardzo dobrą jakość różnego rodzaju dźwięków, jakie wydobywają się z głośnika umieszczonego na dolnej ściance. A ich maksymalna głośność spokojnie wystarczy na imprezę zorganizowaną przy grillu. Zazwyczaj nie ufam wszelkim technologiom ulepszania dźwięku, póki nie sprawdzę ich w działaniu, ale autorski dekoder audio, zastosowany w tym smartfonie robi wrażenie. Umożliwia on podwojenie dźwięku przy zachowaniu jakości muzyki. Warto podkreślić, że nawet dźwięk w słuchawkach dostarczonych w zestawie jest bardzo przyjemny dla ucha.


U góry znajdziemy gniazdo słuchawek


A na prawym boku projektanci umieścili wygodny przycisk odblokowania i klawisze głośności oraz szufladki na kartę nanoSIM i microSD. Na potrzeby użytkowników kart SIM 4G, telefon został wyposażony w dwa „elastyczne” sloty dla kart SIM, w które można włożyć dowolny format karty.


To pierwsze, co rzuca się w oczy po odwróceniu telefonu, to świetny wygląd plecków. Szlachetna biel w połączeniu z „Szampańskim Złotem” powoduje wrażenie elegancji, mody i dobrego gustu projektantów. Szkło kamerki i diody doświetlającej jest zrównane z tylnym panelem, co może narażać go na porysowania, o czym warto wiedzieć kładąc telefon plecami do powierzchni.

By |2015-08-15T08:46:27+02:0015 sierpnia 2015 08:46|Kategorie: Android, Artykuły, Huawei, Internet, Sprzęt, Telefony, Testy i opinie|Tagi: , , , , |7 komentarzy

Udostępnij ten artykuł na:

7 komentarzy

  1. zawiedziony 15 sierpnia 2015 w 07:43- Odpowiedz

    Niby wszystko ładnie i bym się zdecydował gdyby nie ta bateria, wystarczy zobaczyć na youtube filmiki gdzie aby wymienic baterię trzeba jak sardynki otworzyć telefon i wyjąć połowę bebechów, ja dziękuję wolałbym 1mm grubszy z wymienialną i pojemną baterią.

  2. KarolSk 15 sierpnia 2015 w 19:29- Odpowiedz

    Lubię tę markę i widzę, że stara się zdobyć rynek. Kibicuję im oczywiście 🙂

    • KarolSk 16 sierpnia 2015 w 09:08- Odpowiedz

      P.S. Ta nakładka e-ink mnie bardzo zainteresowała bo jestem fanem elektronicznych publikacji ale ciężko mi znaleźć jej cenę w sieci.

  3. Dariusz 16 sierpnia 2015 w 09:45- Odpowiedz

    Ale nagrode Eisa dostal 2015-2016

    • Des 16 sierpnia 2015 w 18:43- Odpowiedz

      Zasłużył na tę nagrodę.

  4. Power2thePeople 18 sierpnia 2015 w 12:58- Odpowiedz

    grunt to szukac dziury w całym… baterie bedziesz wymieniac za 3 lata, kiedy juz dawno zmienisz telefon….

  5. Jeny 11 lutego 2016 w 07:47- Odpowiedz

    Po prostu wymiata

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.