Przez wielki, 5-5-calowy ekran, Desire 816 śmiało można wrzucić do kategorii phabletów, których rozmiary mogą być dla niektórych nieco przytłaczające. W praktyce wymiary słuchawki są zbliżone do Samsunga Galaxy Note 3, choć HTC jest niższy o jakieś 5 milimetrów. Grubość urządzenia to zaledwie 7,99 milimetra a waga rozsądne 165 gramów.


Ze względu na półkę cenową, HTC w modelu Desire 816 musiało zastosować pewne oszczędności. Jedna z nich dotyczy obudowy, która została wykonana w całości z plastiku. Na froncie oraz po bokach jest to matowe, przyjemne w dotyku tworzywo, które nie zbiera odcisków palców, z kolei tylny panel to już błyszczący plastik, który niestety łapie odciski jak magnes. Wady tego rozwiązania są na szczęście dobrze tuszowane przez białą wersję kolorystyczną, a ja znalazłem ponadto jedną jego zaletę. Tworzywo stawia opór pod palcami, dzięki czemu obsługując tak duże urządzenie jedną dłonią nie mamy obaw, że nam wypadnie.


Mimo zastosowania plastików, obudowa wydaje się bardzo solidna. Błyszcząca tylna klapka nie sprawia wrażenia takiej taniości, jak to ma miejsce w wielu telefonach Samsunga. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane i nie uświadczymy tu żadnego trzeszczenia.


Na przednim panelu producent umieścił swój znak rozpoznawczy, czyli głośniki stereo, znajdujące się nad i pod wyświetlaczem. Nad ekranem znalazła się ponadto kamerka do wideorozmów oraz „selfies”, o rozdzielczości aż 5 megapikseli a tuż pod nią, pod taflą szkła usytuowano niewielką diodę powiadomień. Niestety, owa tafla szkła to nie Gorilla Glass, ale jak dotąd nie dostrzegłem na niej większych zarysowań.


Pod ekranem znajdziemy logo HTC, które zajmuje niestety dość spory pas niewykorzystanej przestrzeni, oraz drugi głośnik.


Górna ścianka mieści w sobie złącze jack 3,5 mm oraz dodatkowy mikrofon.


Na lewym boku znajdziemy plastikowe, lecz eleganckie przyciski regulacji głośności oraz wybudzania telefonu. Lokalizacja tego ostatniego może być dyskusyjna bo znajduje się on dość wysoko a odblokowywanie ekranu nie należy do najwygodniejszych. Niestety, nie znajdziemy tu funkcji obsługi gestów do wybudzania ekranu, np. w postaci podwójnego stuknięcia, więc jesteśmy skazani na przycisk.


Dolna ścianka mieści w sobie złącze microUSB.


Z uwagi na to, że nie możemy zdjąć tylnego panelu, miejsce na kartę SIM oraz kartę pamięci znalazło się na prawym boku, pod jedną, długą zaślepką. Slot znajdujący się pośrodku to zaślepione miejsce na drugą kartę SIM, ponieważ telefon dostępny jest również w wersji Dual SIM. Należy wspomnieć, że Desire 816 obsługuje karty w standardzie nano a wbudowane 8GB pamięci możemy poszerzyć za pomocą kart o kolejne 128GB.


Tylny panel, który z wyglądu bardzo przypomina iPhone’a 5C, został okraszony obiektywem aparatu o rozdzielczości 13 megapikseli wraz z diodą doświetlającą. Niestety, mam zastrzeżenia do szkiełka pokrywającego obiektyw, które wyjątkowo łatwo się brudzi i palcuje, co nieraz skutkowało nieco rozmazanymi zdjęciami. Na szczęście żaden element nie wystaje poza obrys obudowy, więc obudowa jest zwarta i solidna.