Obsługa i ergonomia

3.7″ wyświetlacz S-LCD pod względem czułości nie odbiega od pozostałych na rynku ekranów pojemnościowych. Jego wygoda użytkowania jest bardzo podobna (jak nie identyczna) jak w przypadku modelu Desire, czy też Legend.

To co uwielbiam w telefonach tajwańskiego producenta to świetna książka adresowa. Nie zabrakło tutaj możliwości dodawania kilku pól informacyjnych, od adresu pocztowego po datę urodzin. Widać tutaj lata starań firmy, które polegały na dopracowaniu jednego z najważniejszych elementów telefonu. Urządzenie samo przypisuje dany kontakt z tymi z serwisu społecznościowego, co jest bardzo dużą zaletą. W tym przypadku nie musimy mozolnie podłączać poszczególnych kontaktów z Facebook do wybranego wpisu w książce adresowej. Wszystkie kontakty wyświetlane są z miniaturami zdjęć.

Aplikacja pocztowa, Gmail, czy też ta odpowiedzialna za tworzenie wiadomości jest tą standardową. Aktualizacja aplikacji Gmail przyniosła parę zmian, nie są one jednak bardzo istotne, m.in nowy projekt nagłówka. Wiadomości tekstowe w formie czatu z miniaturką zdjęć są bardzo przyjemnym sposobem na konwersacje ze znajomymi. Nie mogę wyobrazić sobie teraz czemu wcześniej nikt poza Apple nie zdecydował się na wykorzystanie wspomnianego widoku wiadomości.

HTC Sense jest postrzegany przeze mnie jako jeden z najlepszych, najbardziej dopracowanych interfejsów na urządzenia działające pod kontrolą Androida. Dzięki nakładce stworzonej przez tajwańska firmę użytkowanie telefonu jest jeszcze prostsze oraz bardziej intuicyjne. Warto wspomnieć również o funkcji Fast Boot, która pozwala na dużo szybsze uruchamianie naszego telefonu niż w przypadku innych urządzeń (informacje po wyłączeniu HTC Desire Z zapisywane są w pamięci RAM).