Komunikacja w TP-LINK Neffos C5 stoi na typowym dziś dla smartfonów poziomie. Znajdziemy tutaj wsparcie dla transmisji danych w standardzie 4G/LTE (kat.4 w obu slotach sim) – pobieranie do 150Mb/s /wysyłanie do 50Mb/s), Bluetooth 4.0, Wi-Fi 802.11b/g/n, oraz moduł GPS z A-GPS + GLONASS. Neffos C5 szybko łapie sieć 3G i nieźle radzi sobie z utrzymywaniem połączeń sieciowych.

Zastrzeżenia można mieć do anteny sieci Wi-Fi, która mogłaby być troszkę mocniejsza, jednak nie jest to zbyt duży mankament. Szczególnie biorąc pod uwagę cenę sprzętu.


Pierwsze łapanie tzw. „fixa” oraz lokalizacja położenia zajęła urządzeniu około minuty. Kolejne uruchomienie aplikacji GPS Test i posztukowanie satelitów, to zaledwie kilkanaście sekund. Połączenie było stabilne, nawet bez wspomagania A-GPS’em, a zatem mogę śmiało napisać, że odbiornik GPS w tym modelu sprawuje się poprawnie.


Jednostka centralna to 64-bitowy procesor MediaTeka MT6735, składających się z 4-rdzeni Cortex-A53 taktowanych 1,3 GHz. Za wyświetlanie obrazów odpowiada procesor graficzny ARM Mali-T720 MP2, 450Mhz, który otrzymał wsparcie ze strony 2 GB pamięci operacyjnej RAM. O dobrą wydajność zadba również wbudowana pamięć flash o pojemności 16 GB (ponad 12 GB dla użytkownika), można ją rozszerzyć o kolejne 32 GB, dzięki slotowi na karty microSD. Dzięki temu potencjalny nabywca może liczyć nie tylko na płynną pracę systemu Google Android, ale także na bezproblemowe uruchomienie większości tytułów dostępnych w Google Play. Warto jednak wspomnieć, że podczas dłuższych gier urządzenie trochę nagrzewa się, jednak nie zaobserwowałem, aby miało to wpływ na stabilność jego pracy. Przez większość czasu sprawuje się on, dobrze, a spowolnienia w działaniu są raczej sporadyczne i zdarzają się wyłącznie na bardziej rozbudowanych grach. Czasem smartfon potrzebuje „czasu do namysłu” podczas surfowania, po rozbudowanych stronach internetowych, ale nie są to uciążliwości, które dyskwalifikowałyby to urządzenie.



Neffos C5 (TP701A) pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Google Android 5.1 Lollipop, a aktualizacje odbywają z poziomu telefonu w trybie OTA (over-the-air). Nie jest to „goły” system, ale nakładka przyrządzona według receptury TP-Linka. Chiński producent zrezygnował z typowego zasobnika z listą wszystkich zainstalowanych aplikacji. To bardzo odważne posunięcie, nie każdemu się podoba, że wszystkie nowe aplikacje lądują na pulpicie. Programy możemy na szczęście grupować w foldery na pulpicie. Warto jednak podkreślić, że producent ograniczył swoje dodatki do minimum, co wyszło wyłącznie na korzyść.


Poza klasycznymi programami Google’a znajdziemy tu urządzenie do „Zarządzania systemem” i przydatną aplikację do robienia zrzutów ekranu.


Jeśli czegoś nie znajdziemy wystarczy sięgnąć do prawie nieprzebranych zasobów sklepu z aplikacjami Google Play.Należy podkreślić, że system jest dobrze zoptymalizowany, nie występują żadne przycięcia i działa on bardzo płynnie.