Obsługa i ergonomia

Telefon został wyposażony w ekran pojemnościowy, którego czułość stoi na podobnym poziomie jak w przypadku topowych modeli pozostałych producentów, odbiega ona minimalnie od Galaxy S czy też iPhone 4. Za to jednak obsługuje haptic feedback wraz drobnymi wibracjami po naciśnięciu ekranu.

Książka adresowa, kontakty to wciąż praktycznie ta sama aplikacja, nie zmienia się przecież rzeczy, które nie są tak złe? A szkoda, bo pomimo tego, że opcji podczas wpisywania kontaktów jest wiele to zabrakło istotnej rzeczy w XXI wieku, gdzie królują serwisy społecznościowe. Integracji książki z Facebook, czy też Twitter nie mówiąc o pozostałych serwisach tutaj nie znajdziemy. Użytkownicy nie mają możliwości sprawdzania informacji ze wspomnianych portali klikając wybrany kontakt, brak też aktualizowanych na bieżąco statusów- coś na wzór Androida. Jedynym pocieszeniem jest widżet Nokia Ovi społeczności na ekranie głównym integrujący Facebook, Twitter. Nie jest to jednak istotna rzecz przy kontaktach. Drugą kwestią, która dla mnie jest ważnym niedopatrzeniem jest brak możliwości synchronizacji kontaktów z Google, po wyjęciu telefonu z pudełka dostępna jest tylko usługa Ovi. Kalendarz nie został również znacznie zmieniony.


Wiadomości tekstowe wyświetlane są zarówno formie czatu jak i książki odbiorczej, zależy wszystko od wybranego skrótu. Dla mnie ogromnym minusem była klawiatura w modelu Nokia N8 tryb pionowy bez QWERTY, tylko z możliwością klawiatury alfanumerycznej znanej z tradycyjnych telefonów, koszmarem jest pozioma klawiatura QWERTY. Po zmianie orientacji urządzenia klawisze są zbyt blisko siebie przez co ich trafienie w nie do łatwych nie należy. Potrzeba dużo więcej spędzonych godzin nad klawiaturą w nowym Symbianie, aby pisać na podobnym poziomie jak w iOS czy też za pomocą Swype.