Jakość fotografii to istotny parametr telefonu, bo dziś smartfony służą nam często jako zamiennik aparatu fotograficznego. Wiadomo, że wyścig na megapiksele to zabieg czysto marketingowy, który w ogromnej większości przypadków nie przekłada się na jakość wykonywanych zdjęć.


Dla smarfono-fotografików Archos 50 Power ma dwa aparaty. Główny o matrycy 13-megapikseli z autofocusem, a także frontowy o rozdzielczości 2 Mpix – dedykowany połączeniom wideo. Matryca jest wspomagana w trudnych sytuacjach przez diodę LED i zapewnia tylko przyzwoite zdjęcia. Nawet przy dobrym świetle zdjęciom można zarzucić brak szczegółowości oraz kontrastu i kolorytu. Obsługę aparatu uprzyjemnia kilka androidowych programów tematycznych i gotowe do zastosowania efekty wizualne.

Przykładowe zdjęcia:







Znacznie lepiej wygląda jednak sprawa z filmami. Archos 50 Power nagrywa w Full HD (1080p) z prędkością 30 klatek na sekundę. Jakość nagranego materiału jest do przyjęcia, biorąc pod uwagę cenę telefonu. Największym problemem w naszym egzemplarzu był brak stabilności obrazu.

Smartfon staje się nieodłącznym elementem naszego życia, dlatego oczekujemy od niego przyzwoitego czasu działania. Energię dla Archos 50 Power dostarcza litowo-polimerowy akumulator o pojemności 4000mAh, który według producenta pozwoli na dwa dni w trybie pracy na pojedynczym cyklu ładowania.


Podczas zwykłego użytkowania, gdy smartfon trafi do mniej „hardcorowego” użytkownika spokojnie jest w stanie wytrzymać trzy pełne doby. W czasie intensywnych testów (przy stałej synchronizacji poczty w sieci 4G lub WLAN oraz przy włączonym Bluetooth) urządzenie faktycznie działało prawie dwa dni. W zarządzaniu energią pomaga dedykowany tryb jej oszczędzania, który znajdziemy w Ustawieniach.