Sprawdźmy jednak, jakie katusze jest zdolny przetrwać testowany smartfon. Według producenta DOOGEE TITANS2 DG700, z potwierdzoną certyfikatem ochronę przed pyłem i wodą (IP67), został zaprojektowany z myślą o zwiększeniu komfortu aktywnych użytkowników, którzy chcą pozostać w stałej łączności ze światem nawet podczas odkrywania najbardziej odległych miejsc – od niedostępnych górskich szczytów aż po rwące rzeki. Czy to podczas szalonego spływu górską rzeką czy na dnie basenu – wyjątkowa konstrukcja tego urządzenia pozwala utrwalać najciekawsze chwile, które dotąd pozostawały poza zasięgiem zwykłych smartfonów. Gdy upewniliśmy się, że zaślepka oraz uszczelka gumowa i klapka jest prawidłowo zamocowana, by zapewnić wodoszczelność przystąpiliśmy do pierwszych testów naszego smartfona.


Zawilgocenie jest tym czynnikiem, na który najczęściej zwracają uwagi w serwisach naprawczych. W wypadku telefonu wystarczy lekkie tylko zawilgocenie elektroniki i najczęściej musimy zapomnieć o gwarancji na telefon. Dlatego na początek telefon został wystawiony na próbę wodną poprzez ochlapanie go strumieniem z prysznica – działa. Z obawą zanurzam telefon w umywalce, na co najmniej 2 min – to okres, po którym udaje nam się wyłowić aparat po przypadkowym utopieniu go np. w wannie. Również po tym zabiegu smartfon działał bez zarzutu. Trochę zaniepokoiło mnie, że woda wdarła się pod krawędzie pokrywy, ale nie nalała się do komory baterii ani głębiej do smartfonu. Obecna tam uszczelka doskonale spełnia swoją funkcję – do elektroniki nie dotarła nawet najmniejsza kropla wody.


Czas na test w warunkach bardziej przypominających codziennie użytkowanie w trudniejszych warunkach terenowych, czyli wypad w góry i na baseny termalne. Wykonałem serię testów, wynik – TITANS2 DG700 pozwala cieszyć się pełnią życia, zapewniając swobodę użytkowania bez ryzyka uszkodzeń, niezależnie od warunków atmosferycznych. Jednak przyznam się, że nie starałem się dążyć za wszelką cenę do jego zniszczenia, traktowałem go raczej jako przyjaciela w podróży, którego „przypadkowo” spotykały różne przygody. Powiem tylko tyle, że telefon, kilka razy ląduje w lodowatym strumieniu, do tego styka się ciągle z mokrymi ubraniami i jest smagany przypadkowymi opadami śniegu z deszczem, … i mimo moich obaw na telefonie nie zrobiło to żadnego wrażenia, nadal działa.




Smartfon bez uszczerbku zniósł też serię upadków z wysokości kieszeni na różnego rodzaju podłoże. Co najważniejsze, podczas takich eksperymentów nie odpadła klapka, co zazwyczaj się dzieje, gdy upuścimy klasycznego smartfona. Zauważyłem jednak, że pod wpływem wstrząsów klapka czasem lekko odstaje i warto o tym pamiętać, gdy chcemy używać smartfona w wilgotnym otoczeniu, lub sobie zrobić zdjęcie np. w basenie. Smartfon sprawdzi się, więc we wszystkich sytuacjach ekstremalnych, które czekają aktywnego turystę. Ponadto nie zawiedzie też ciężko pracującego użytkownika, np. w zakładzie kamieniarskim. Filmy z testów poniżej.