Testowany Goclever Quantum 600 to naprawdę duży smartfon. Od początku mamy wrażenie, że obcujemy z gigantem w swojej klasie, ma wymiary 160 x 82 x 8.95 mm i waży 204 g. Jest rzeczywiście spore – nawet na tle konkurencji. Sześciocalowy ekran powoduje grymas „zaskoczenia / uśmiechu” na twarzach ludzi, kiedy przyłożymy go sobie do ucha w miejscu publicznym.

6-calowy Goclever Quantum 600 i 5-calowy Telefunken Diamond TD1
6-calowy Goclever Quantum 600 i 5-calowy Telefunken Diamond TD1

Większą część frontu telefonu zajmuje 6-calowy wyświetlacz HD o rozdzielczości 1280×720 pikseli. Taka konfiguracja gwarantuje zagęszczenie pikseli na poziomie 320 dpi, co jak na dzisiejsze standardy jest wartością dość niską.


Ramka dookoła niego ma dość spore rozmiary, co wpływa na zwiększenie wymiarów samego urządzenia. Cała przednia część została pokryta odbijającym światło, niczym lusterko szkłem. Od nowości pokryty był folią ochronną, dlatego nie miałem okazji przetestować jego odporności na zarysowania. Do korzystania z urządzenia trzeba zaangażować obie ręce.


Wyświetlaczowi wykonanemu w technologii IPS nie można zbyt wiele zarzucić. Ma niezłą biel i przyzwoite kolory, a wysoka rozdzielczość zapewnia odpowiednia ostrość. Nie najgorsza jest też widoczność kątowa. Przyczepiłbym się do jasności zastosowanego panelu, po prostu w ostrym słońcu trochę zawodzi, a na ekranie w wielu miejscach widać piksele, i jakby lekkie rozmazanie, co przekłada się na wygodę oraz komfort podczas użytkowania. Dzięki dużemu ekranowi phablet daje nam dużą przyjemność oglądania na nim zdjęć i odtwarzania wideo oraz zwiększa też doznania płynące z grania w mobilne gry.


Smartfon Goclever został wyposażony w standardową przeglądarkę internetową systemu Android. Podczas używania przeglądarki internetowej, widać największą przewagę phableta nad ekranem typowego smartfonu. Ten pierwszy mieści całą stronę portalu na ekranie bez konieczności przewijania tekstu. Kultura pracy Quantum 600 podczas przeglądania zasobów globalnej sieci nie pozostawia wiele do życzenia. Spowolnienia w działaniu są raczej sporadyczne i zdarzają się wyłącznie na bardziej rozbudowanych serwisach. Pod ekranem umieszczono trzy przyciski dotykowe, podświetlone na biało. Nad wyświetlaczem odnajdziemy wyłącznie głośniczek i małe oko kamerki do rozmów wideo.


U góry znajdziemy wyłącznie standardowe gniazdo słuchawkowe


Na dolnej krawędzi umieszczono port micro USB z OTG, przydatne do komunikacji z pendrive oraz mikrofon.
Włącznik urządzenia umieszczono po prawej stronie, natomiast przyciski głośności znajdziemy na lewej krawędzi.



Tylna klapka pokryta matowym, szorstkim i przyczepnym materiałem. Najważniejszą jej zaletą jest to, że dobrze przylega do dłoni i naprawdę trudno wyobrazić sobie sytuację, żeby smartfon mógł wyślizgnąć nam się z ręki. Obudowę okala ramka, która wykonana jest z materiału, który, w wyglądzie sprawia wrażenie metalu, ale jest to plastik. Czarna obudowa wzbogacona o pseudo chromowane elementy prezentuje się klasycznie i stylowo. Jakość zastosowanych materiałów jest do przyjęcia, ale i ich spasowanie nie zachwyca.


Tylna część obudowy urządzenia ugina się pod niewielkim naciskiem, nieraz wydając z siebie ciche skrzypnięcia i zgrzyty. U góry tylnej pokrywy znajdziemy obiektyw aparatu 8 MPx i diodę doświetlającą scenę. Szkło obiektywu nie udało się niestety całkowicie schować, więc trzeba uważać, gdy kładziemy go pleckami, bo może się porysować. Na samym dole tylnego panelu znajdziemy otwory głośniczka, który gra zaskakująco przyjemnie i głośno.


Po zdjęciu tylnej klapki, naszym oczom ukazuje się wnętrze urządzenia: bateria 2 800 mAh, dwa sloty na karty SIM oraz gniazdo kart microSD.