Test Samsung Omnia Lite

Obsługa i ergonomia

Samsung Omnia Lite – Samsung Widget

Omnia Lite wyposażona została w 3-calowy ekran o rozdzielczości 240×400 pikseli wyświetlający 65 tys. kolorów. Telefon obsługiwany może być dołączonym rysikiem bądź palcem. Przyznam, że czułość dotykowego panelu oraz jego precyzja trochę rozczarowują. Mam nieodparte wrażenie jakby punkt w których chcę trafić rysikiem był przesunięty względem tego co widać na ekranie – chcę wcisnąć np. literkę „w” trafiam na „q”. Podobnie dzieje się przy obsłudze funkcji kamery cyfrowej i w wielu innych programach. Wpisywanie tekstu i obsługa palcem działają lepiej niż w starszych wersjach Windows. Kalibracja ekranu zdecydowanie poprawiła działania dotykowego panelu. Dziwne jednak, że w dopiero co rozpakowanym z folii telefonie działało to nieprawidłowo. Gdy chcemy uzyskać znaki narodowe na klawiaturze, to podobnie jak w Iphonie wystarczy dłuższej wcisnąć i przytrzymać daną literkę – np. z „a” zrobi się „ą”. Dodajmy, że panel nie ma funkcji multitouch.

Obsługa nowego Windows Phone nie jest zbyt prosta, jeśli porównamy ten system do ofert konkurencji: androida czy tez iPhone. Wiele tu ukrytych funkcji, dodatkowych zakładek. Ktoś kiedyś powiedział, że systemy Microsoftu na telefony komórkowe są bardziej skomplikowane, ale są też zdecydowanie lepiej wyposażone pod względem funkcji. Trochę w tym racji jest, ale szkoda że nie poświęcono więcej czasu na uproszczenie obsługi. W telefonie domyślnie uruchomione było menu standardowe Windows Mobile. Po przeszukaniu menu udało się też włączyć panel TouchWiz, który nieco zmienia sposób obsługi telefonu – menu podzielone jest na kilka stron pogrupowanych tematycznie, które przewijamy w poziomie a nie w pionie. Screenshoty dla porównania poniżej.

Podczas nawigacji w telefonie co chwila natykamy się na jakieś niekonsekwencje. Raz do powrotu służy dolny klawisz funkcyjny, innym razem malutki klawisz w górnej części ekranu. Niektóre funkcje da się obsługiwać palcem, bo klawisze do ich obsługi są duże, a innym razem przyciski są tak małe, że lepiej od razu robić to dołączonym rysikiem. Jak widać, pod tym względem w Windows Phone nie zmieniło się zbyt dużo.

Samsung Omnia Lite – lewy bok

Zdziwiło mnie także, że nagrane filmy nie są zapisywane w folderze My Documents–> Moje filmy co byłoby całkiem logiczne, lecz w katalogu Moje Dokumenty -> DCIM ->100SSCAM. Znowu, drobna sprawa a wkurza.

Pulpit główny telefonu można zagospodarować praktycznie w dowolny sposób. Lista widgetów wyświetlana jest w lewej stronie ekranu. Możemy je przenosić na pulpit i dowolnie ustalać ich pozycję. Dzięki takiemu rozwiązaniu ulubione funkcje są szybko dostępne w telefonie. Jeżeli uruchomimy naraz więcej programów to można między nim przełączać się przy użyciu menedżera zadań. Dłuższe wciśnięcie klawisza umieszczonego centralnie pod ekranem wywołuje listę aktywnych aplikacji wraz z ich miniaturkami. Bardzo przydatne. Podobnie jak w Androidzie do naszej dyspozycji są 3 wirtualne pulpity główne, które przełączamy, a w zasadzie przewijamy muśnięciem palca po ekranie.

Samsung Omnia Lite – prawy bok

Telefon ma niewielkie wymiary i dobrze leży w dłoni. Po bokach obudowy po lewej stronie znajdziemy klawisze do regulacji głośności i włączania menu głównego. Po prawej stronie umieszczone spust cyfrowej kamery, slot na karty microSD oraz przycisk blokady telefonu. W górnej części znajduje się złącze microUSB służące także do ładowania telefonu i podłączania zestawu słuchawkowego. Rozmieszenie elementów jest poprawne i nie należy się spodziewać, że telefon nam zacznie trzeszczeć lub się szybko rozleci.

Podsumowanie
Liczba dostępnych funkcji w Omnia Lite przyprawia o zawrót głowy. Jeszcze jakiś czas temu można by się było zachwycać tym telefonem – ma niewielkie rozmiary, dotykowy ekran, GPS, kamerkę, wyświetla filmy divx. Jednak dodanie słówka LITE do nazwy spowodowało też pewne oszczędności i cięcia. Dostępna pamięć jest bardzo mała (aczkolwiek można ją rozszerzyć aż do 32 GB) a jakość zdjęć z wbudowanej kamerki jest słaba. Polecamy ten telefon wszystkim, którzy nie korzystają z „mobilnej fotografii” a chcą mieć zaawansowany telefon za stosunkowo nieduże pieniądze (ok. 1100 zł pod koniec 2009 roku). Jeśli chodzi natomiast o Windows Mobile 6.5 to określiłbym go raczej mianem ewolucji a nie rewolucji. Jest tam kilka nowych funkcji, obsługa jest nieco prostsza, jednak nadal w porównaniu do produktów konkurencji wypada blado.

Marcin Horecki