Dobry telefon komórkowy jest drogi. Teraz smartfony będą jeszcze droższe. Organizacje zajmujące się zbieraniem opłat dla twórców – ZaiKS i inne organizacje twórców, skupione wokół (OZZ) chcą nałożyć haracz na każdego, kto chce korzystać z elektronicznych gadżetów m.in. 2 proc. od każdego sprzedanego tabletu i 1,5 proc. od smartfona. Propozycja organizacji zbiorowego zarządzania ( ZaiKS, ZPAV i SAWP), dodatkowego podatku miała by zostać przeznaczona na wynagrodzenia dla twórców i wykonawców, informuje „Puls Biznesu”.


Dynamiczny rozwój rynku urządzeń mobilnych sprawia, że Polacy coraz częściej jako źródło muzyki wybierają swój telefon lub rynek telefonów komórkowych wart jest nawet ponad 5,5 mld zł. Łatwo zatem policzyć, że z tytułu nowej opłaty producenci musieliby odprowadzić na rzecz autorów ponad 100 mln zł.
Brak stosownej aktualizacji powoduje, że w wykazie znajdują się urządzenia, które nie są już powszechnie używane, jak magnetowidy VHS. Brakuje natomiast obecnie popularnych urządzeń, takich jak tablety czy smartfony – mówi Jan Młotkowski ze Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

W Polsce wysokość opłaty od czystych nośników wynosi najwyżej 3 proc. wartości sprzedawanych urządzeń elektronicznych, posiadających opcję nagrywania. Kwota zgromadzona z tytułu tej opłaty przekazywana jest organizacjom dbającym o prawa twórców jak: Stowarzyszenie Autorów ZAiKS, Związek Producentów Audio Video ZPAV czy Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych SAWP, które następnie redystrybuują zgromadzone środki wśród uprawnionych podmiotów.

Na taką propozycję ostro zareagowały firmy zrzeszone w Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) oraz Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji, które stoją na stanowisku, że obłożenie opłatami smartfonów i tabletów nie ma sensu, bo te urządzenia nie służą głównie do kopiowania muzyki, ale do jej odtwarzania z internetu.

Złożyliśmy propozycje zmian w rozporządzeniu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ich przyjęcie nie spowoduje wzrostu cen sprzętu elektronicznego, co potwierdzają przykłady z innych krajów europejskich, gdzie wprowadzono tego typu opłaty. Konkurencja na rynku powoduje, że producenci i dystrybutorzy sprzętu trzymają ceny w ryzach — mówi Krzysztof Lewandowski, dyrektor generalny ZAiKS.

Na razie nie słychać, by resort zajął się tą sprawą, twierdzi „PB”.

źródło: Puls Biznesu Cicha wojna o tablety, smartfony i… miliony

Kan