ZTE tworząc markę Nubia pokazało, że można tworzyć naprawdę ładne smartfony, które przyciągną uwagę każdego potencjalnego nabywcy. Spoglądając na ten model od razu rzuca się nam w oczy nowoczesna stylistyka, podkreślona przez brak ramki po bokach wyświetlacza. Oto piękna Nubia Z11 – pierwsze wrażenie? – to naprawdę półka premium. Metalowa obudowa typu unibody została przygotowana w technologii CNC, dzięki czemu poszczególne elementy są bardzo dobrze spasowane i obiecują długą trwałość.


5,5-calowy wyświetlacz wykonany w technologii Pixel Eyes LCD jest mocną stroną telefonu. Ekran oferuje jasne, żywe i wysokiej jakości naturalnych (96 % nasyceniem) kolorów obrazy, i to pod każdym kątem patrzenia. Ponadto, dzięki rozdzielczości Full HD (1080p) / 403 ppi (pikseli na cal), ludzkie oko nie jest w stanie zauważyć pojedynczych punktów.


Podświetlenie jest równomierne na całej powierzchni ekranu. Jasność wynosząca 500 nitów i niski poziom refleksów pozwala komfortowo korzystać z telefonu nawet w bardzo ostrym świetle. A w nocy wprost razi oczy. Nubia Z11 pozwala na ręczną regulację ekranu w szerokim zakresie temperatur barwowych na podstawie własnych preferencji. Chłodne kolory są bardziej przejrzyste, a kolory ciepłe bardziej przyjazne dla oczu. 10-punktowy wielodotyk działa bez zarzutu, pozwalając na komfortową, a co najważniejsze precyzyjną obsługę, tak dużego wyświetlacza.


Zaokrąglone krawędzie nie wbijają się w dłoń, a obsługa stosunkowo dużej powierzchni urządzenia nie stanowi problemu, sprzyja temu także prawie bezramkowy wyświetlacz. Wyświetlacz chroniony jest warstwą szkła Gorilla Glass trzeciej generacji o zaoblonych krawędziach 2.5D dając złudzenie przestrzeni. Szklana powierzchnia rozciąga się wzdłuż krawędzi, tworząc elegancki łuk, który dokładnie łączy się z kompaktowym korpusem. Ekran zajmuje ok 76,23% przedniej obudowy. Chińczycy wykorzystali autorską technologią aRC 2.0, która umożliwia ukrycie bocznych ramek w głębi ekranu. Jakie są korzyści ze stosowania tego typu ekranu? Nubia udowadnia, że to nie tylko walory estetyczne, chociaż moim zdaniem wygląda to fantastycznie.


ZTE w autorskim oprogramowaniu Nubia UI 4.0 zintegrowali funkcję FiT 2.0 (Frame Interactive Technology), która umożliwia wchodzenie w interakcje z systemem poprzez gesty wykonywane na krawędziach ekranu. Mi najbardziej przypadła do gustu funkcja dzielenia ekranu aktywowana jednym ruchem – przesuwając palcem od dolnej części ekranu w górę. Ekran zostanie podzielony na sekcję górną i dolną w orientacji pionowej oraz lewą i prawą w trybie poziomym. Warto podkreślić, że te same gesty mogą być wykorzystywane do różnych zadań. Jak to działa pokazuje to poniższy film:

FiT 2.0 to nie jedyne rozwiązanie w oprogramowaniu chińskiej marki. Świetnym uzupelnieniem są inteligentne gesty, w tym bezdotykowe (wykonywane w powietrzu), oraz system powiadomień na wyłączonym ekranie.

Ponad wyświetlaczem znajduje się głośnik, różne czujniki oraz aparat do zdjęć z ręki z ekranem, jako lampą błyskową z przodu. Przednia kamerka ma matrycę 8 MP, wielkość jednego piksela to 1.4 mikron (1,4 μm), kąt widzenia aż 80 stopni, a jakość naszego selfies zadba dedykowane oprogramowanie Face-Beautify 2.0 . Wbudowane narzędzia pozwalają retuszować zdjęcia w czasie rzeczywistym. Świetnemu ekranowi towarzyszy bardzo solidne doznanie podczas połączeń telefonicznych. Słuchawka wydaje z siebie bardzo czysty i głośny dźwięk, nie ma też większych problemów z siłą sygnału sieci komórkowej. telefon posiada system wzmacniania sygnału, w technologii wieloantenowej transmisji Qualcomm TruSignal Multi-Antenna Boost. System ten poprawia jakość połączeń o 30% i zwiększa prędkość transmisji o 40%. Rozmowy telefoniczne stają się bardziej realne i mogą trwać dłużej za sprawą 20% mniejszego zużycia energii. Technologia VoLTE (Voice over LTE) umożliwia połączenia głosowe o wyższej jakości dźwięku i z mniejszą ilością opóźnień niż w przypadku tradycyjnych połączeń głosowych, co oznacza, że użytkownicy mogą ograniczyć czas oczekiwania na połączenie. Rozwiązanie z dodatkowym mikrofonem wychwytującym i wygłuszającym dźwięki tła, to świetny pomysł. Rozmówcy nie uskarżali się na głośność czy jakiekolwiek zakłócenia podczas rozmowy, nawet na hałaśliwej ulicy. Nie powinniśmy też narzekać na głośność dzwonków, bo te grają z naprawdę dużym natężeniem. Nie zabrakło również, bardzo ważnego zdaniem wielu użytkowników smartfonów, elementu – diodę powiadomień, która jest bardziej wyeksponowana niż w większości smartfonów. Znajdziemy ją pod ekranem, w dużym dotykowym przycisku Home. Rozwiązanie to ma swoje zalety i nie ukrywam, że przypadło mi do gustu. Ale nie wszystko poszło tak, jak byśmy chcieli, i na pięknym wizerunku flagowego produktu Nubia znalazło się kilka „rys”, przez które z punktu widzenia ergonomii trochę brakuje do ideału. Przede wszystkim sensoryczne przyciski są zbyt słabo podświetlone i w dzień trudno w nie trafić.


U góry znajdziemy standardowe wejście minijack (3,5 mm).


Na dolnej krawędzi Nubia Z11 skrywa port USB z OTG Type-C 2.0, dodatkowy mikrofon i głośnik stereofoniczny ze wsparciem dźwięku Hi-Fi. Za odtwarzanie muzyki dopowiada bardzo dobry system Dolby Atmos. Technologia zapewnia bogaty, zachwycający dźwięk przestrzenny. Dba o to wbudowany układ audio AK4376 wraz z jakością dźwięku HiFi + oraz technologią Dolby Atmos Surround Sound. Po procesie strojenia, który odbywa się szybko i łatwo w dedykowanej aplikacji, w odtwarzanej muzyce i filmach usłyszymy nuty, niuanse i tony, dając nam doświadczenia w zakresie odsłuchu, które przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Głośnik został wyposażony w zaawansowaną technologię SmartPA, aby zapewnić głębokie, silne efekty dźwiękowe. Nie jestem miłośnikiem słuchania muzyki na smartfonie, ale jeśli Wy jesteście – to, co oferuje Nubia Z11 w połączeniu, nawet z domyślnymi słuchawkami, to naprawdę niezła półka.


Spójrzmy sobie na boki Z11. Na lewej flance znajdziemy szufladkę do przechowywania kombinacji nanoSIM+microSD, albo dwóch kart – nanoSIM i nanoSIM. Dzięki temu sami decydujemy, na czym bardziej nam zależy.


Korzystając z dwóch kart Nano-SIM można ustawić dowolne gniazdo jako kartę główną, jednak podczas, gdy jedna karta jest wykorzystywana do transmisji danych internetowych, druga ograniczona zostaje jedynie do połączeń telefonicznych.


A po prawej stronie umieszczono regulatory głośności oraz włącznik. Są one dobrze wykonane z odpowiednim skokiem, brak zastrzeżeń.


Dopracowana w każdym szczególne, tylna aluminiowa obudowa Nubia Z11 pokrywa tylna została zmatowiona w procesie anodowania. Sprawia wrażenie naprawdę solidnej, a dodatkowo, niezależnie od tego jak długo trzymamy urządzenie w dłoni, cały czas pozostają przyjemnie chłodne i nie łapie naszych odcisków palców. W jej górnym lewym rogu umieszczono obiektyw aparatu fotograficznego. Kamerka, wspomagana przez diodę LED, tworzy korpusem jedną płaską powierzchnię. Dzięki czemu nawet, kiedy położycie tyłem do powierzchni nie powinno wam grozić jego porysowanie powierzchni. Z aparatem, jednak wiąże się mała niedogodność, bardzo łatwo kamerkę zasłonić ręką przy wykonywaniu zdjęcia, o czym warto pamiętać, gdy chcemy szybko zrobić fotkę. Smartfon wyposażony został również w dwie anteny. Dla estetów paski nie wyglądają może elegancko, ale znacznie poprawia to zasięg urządzenia przebywając w trudnych warunkach.


Dopełnieniem jest czytnik linii papilarnych. Podstawowym zadaniem czytnika linii papilarnych,jest oczywiście biometryczne zabezpieczenie danych użytkownika. Jednak skaner zastosowany w tym telefonie może mieć także inne zastosowania. Funkcję rozpoznawania linii papilarnych można wykorzystywać nie tylko do odblokowania telefonu, ale także do robienia zdjęć, zrzutów ekranu i wiele innych. Zastosowany w Z11 czytnik działa jak błyskawica – telefon odblokujemy w ciągu 0,1 sekundy. Nie trzeba nic wciskać i na nic czekać. Wystarczy musnąć go palcem i funkcja już działa.