Testowany Vernee Mars pracuje pod kontrolą „czystego” systemu Google Android 6.0 Marshmallow, w oparciu o system automatycznej aktualizacji oprogramowania FOTA. Warto podkreślić, że marka Vernee ujawniła plany aktualizacji swojego najnowszego flagowca do najnowszej wersji oprogramowania – Androida 7.0 „Nougat”. Właściciele Vernee Mars już w grudniu będą mogli cieszyć się odświeżonym wyglądem interfejsu, nowymi funkcjami oraz wyższą wydajnością.


Górny pasek oferuje typowe informacje: aktualny czas siła zasięgu, poziom naładowania baterii, oraz centrum notyfikacji. Po rozwinięciu notyfikacji do pełnego ekranu mamy skrót do Ustawień ważnych funkcji: aktywności Wi-Fi, Bluetooth, modułu GPS, przesyłu danych, wyciszenia itp. Wszelkie przejścia pomiędzy ekranami są szybkie i bardzo płynne. Aplikacji, które dołączono do systemu nie ma zbyt wiele. I dobrze, bo większość programów i tak jest na ogół nie potrzebna. Smartfon posiada wbudowany sklep Google Play, z którego za darmo pobierzecie niezbędne aplikacje i gry.

Vernee Mars to, smartfon który chce też rywalizować z flagowcami konkurencji osiągami. Urządzenie pracuje na układzie MediaTek MT6755 Helio P10, taktowany zegarem 1.8~2.0GHz i wyposażony w osiem (Octa Core) 64-bitowych rdzeni oparte o architekturę Cortex-A53 (4x 2.0 GHz ARM Cortex-A53, 4x 1.0 GHz ARM Cortex-A53). Nad grafiką czuwa układ 2-rdzeniowy GPU Mali-T860 MP2, 700 MHz, który wspierany jest aż przez 4 GB pamięci operacyjnej RAM 933 MHz. Na pokładzie znalazła się 32-gigabajtowa pamięć wewnętrzna (dla użytkownika pozostaje ok. 24 GB) z możliwością rozbudowy poprzez slot microSD o maksymalnie 128 GB.


Takie parametry dają użytkownikowi pewność wykorzystania szerokich możliwości systemu Android, a reakcja na polecenia jest natychmiastowa. Szybko i płynnie działają uruchomione na nim gry, programy multimedialne w jakości Full HD i aplikacje, nawet podczas wykonywania kilku zadań jednocześnie. Spowolnienia zdarzają się sporadycznie i polegają raczej na pominięciu pojedynczej klatki niż jakichś poważnych uchybieniach. Miłą niespodzianką jest przeciętna temperatura pracy. Tylko przy naprawdę wymagających grach skutkowało, to odczuwalnym nagrzewaniem obudowy. Na koniec dodam, że przez dwa tygodnie użytkowania Mars ani razu mnie nie zawiódł, nie zdarzyło mi się żeby się zawiesił albo odmówił posłuszeństwa. Widać, że twórcy oprogramowania bardzo dobrze je zoptymalizowali. Smartfon Vernee sprawuje się dobrze także podczas korzystania z przeglądarki. Płynnie działa przewijanie i przybliżanie stron. Z racji wielkości ekranu bez żadnych problemu możemy odwiedzić ulubiony portal np. Telix.pl, bez konieczności korzystania z mobilnej wersji. Czas ładowania się stron, w zależności od aktualnych warunków mieści się w zdroworozsądkowej normie.

Aplikacja porównująca wydajność tabletów i smartfonów z systemem Android, Quadrant Standard Edition (ponad 15 tys.) i AnTuTu Benchmark (ponad 49 tys.) plasują urządzenie na poziomie średnio-wydajnych urządzeń dostępnych w 2016 roku.




Pozostała specyfikacja techniczna Vernee Mars obejmuje między innymi modem szybkiej transmisji danych w standardzie 4G/LTE Cat. 4 umożliwiającą pobieranie danych z prędkością do 150 Mb/s i wysyłanie ich z prędkością do 50 Mb/s. Telefon pracuje w trybie (Dual SIM / Dual Standby) – obie karty są w stanie czuwania. Kiedy rozmawiamy, używając jednej z nich, druga – w zależności od ustawień – np. przekierowuje dzwoniącego na pocztę głosową.


ok. 10 m od routera

Wbudowane Wi-Fi obsługuje dwuzakresowe (2.4GHz / 5GHz) sieci w standardzie 802.11 b/g/n. Nie zabrakło też wsparcia dla Bluetooth 4.0 oraz GPS (z A-GPS). Wi-Fi w standardzie „n” podczas naszych testów sprawdzało się w 50-metrowym mieszkaniu bez zarzuceń. Szybko zestawiało połączenie z routerami, także po wybudzeniu urządzenia.


Nawigacja w urządzeniach z Androidem, to funkcjonalność, na którą ze względu na darmowe Mapy Google, zwraca uwagę wielu użytkowników współczesnych smartfonów. Dlatego zawsze bacznie zwracamy uwagę jak działa GPS w testowanym sprzecie. W przypadku Vernee Mars, na czystym (po wyłączeniu/włączeniu) telefonie nasze miejsce zlokalizowaliśmy po ok. 1,5 min. Praktycznie sekundowo łapanie „fixa” trwało, przy kolejnych próbach testowych. Ddokładność lokalizacji wahała się w granicach 3 m. Czyli raczej „standardowo” dla tego typu urządzeń. Podczas testu nie było problemu ze stabilnością połączenia i dotarcia do celu. My testowaliśmy sprzęt wyłącznie z bezpłatną aplikacją Google Mapy, przy dobrej pogodzie.