Lumia 640 LTE to jeden z dwóch nowych smartfonów Microsoftu zaprezentowanych na początku marca na targach MWC 2015 w Barcelonie (drugi model to nieco większa Lumia 640 XL). Testowany model, swoimi cechami zewnętrznymi czerpie pełnym garściami swoich poprzedniczek. Pierwsze wrażenie? – estetyka to rzecz gustu, ale to Nokia. Tej bryły nie da się z niczym pomylić i jest to komplement.


Gdy weźmiemy 640 LTE do ręki to czujemy, że bardzo wygodnie leży w dłoni, duża w tym zasługa zaokrąglonych krawędzi i dobrego wyważenia. Smartfon wykonano z grubego i sztywnego tworzywa sztucznego, nic też nie trzeszczy. Mamy tutaj standardowe rozwiązanie, czyli ściągany tylni panel. Dodatkowymi zaletami takiego rozwiązania jest możliwość bezproblemowej wymiany obudowy. Tył według mnie jest trochę zbyt śliski, a do tego, po dłuższym użytkowaniu może widoczne zbierać rysy. Czy Lumia 640 LTE może się podobać? Zdecydowanie tak, no chyba, że ktoś poszukuje czegoś bardziej stonowanego.


Jedną z mocnych cech smartfonu Microsoft Lumia 640 LTE jest 5-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, co przekłada się na zagęszczenie pikseli na poziomie 294 ppi. Cała przednia część została pokryta warstwą odpornego na zarysowanie szkła Corning Gorilla Glass 3. W tej kategorii cenowej trudno będzie znaleźć panel o lepszych właściwościach i kolorach. Odwzorowanie kolorów jest bardzo dobre, a kąty widzenia poprawne. Wygodnie czyta się na nim zarówno tekst, jak i gra, czy ogląda filmy.


Dotyk działa płynnie i bezproblemowo. Chociaż nad odbijaniem się światła na tafli ekranu można by jeszcze popracować. Za to świetnie po zablokowaniu nadaje się na lusterko. Jasność nawet w słońcu pozwala na swobodne korzystanie z urządzenia. Standardowo na górze znajdziemy logo producenta, nad nim głośnik, a na lewo kamerkę do wideo rozmów przez Skype.


Rozplanowanie gniazdek i przycisków standardowe – dla mnie najważniejsze jest, że na górze mamy gniazdo słuchawkowe mini jack 3.5mm, a na dole port microUSB na wtyczkę ładowarki, łatwiej wówczas podpiąć się do zapalniczki samochodowej i korzystać z nawigacji.


Z kolei klawisze głośności oraz zasilania zostały umieszczone na prawej ściance. Niestety, podobnie jak w tańszych wersjach z logo Nokii, również tutaj nie znajdziemy fizycznego spustu migawki.


Natomiast z tyłu mamy zdejmowany panel i (patrząc od góry) obiektyw aparatu, diodę LED, logo producenta oraz głośnik.


Po zdjęciu panelu, jest on zamocowany bardzo solidnie, znajdziemy akumulator wyjmowany – gniazdo na kartę microSIM i gniazdo microSD.