Nokia X została wyposażona w wymienną baterię, którą możemy wyjąć po zdjęciu tylnego, kolorowego panelu. To ogniwo o pojemności 1500 mAh wystarcza na 2 dni niezbyt intensywnego użytkowania, co nie jest dobrym wynikiem. Przy częstym korzystaniu z sieci czy różnych aplikacji będziemy musieli szukać ładowarki nawet codziennie.
Podsumowując, czy telefonem Nokia X warto jest się zainteresować? Myślę, że w większości przypadków odpowiedź brzmi „nie”, bo jednak wydajność systemu to rzecz kluczowa nawet dla mniej wymagających użytkowników. Jeśli dołożymy do tego ograniczenia wynikające w braku usług Google, słaby aparat i baterię, to niestety dobrze wykonana obudowa czy całkiem przyjemny dla oka interfejs na niewiele się tu zdadzą.
Nokia X może być dobrym wyborem dla osób poszukujących taniej słuchawki przede wszystkim do wykonywania połączeń i pisania SMSów czy też całkiem sprawnej nawigacji. Dla całej reszty polecam rozejrzeć się nad czymś z „prawdziwym” Androidem.
Seweryn Strózik
Ten telefon ma tyle wspólnego z androidem co produkt czekoladopodobny z prawdziwą czekoladą.
Nie widzę problemu, bo ja w ogóle z tego googla sklepu nie korzystam, a denerwuje wręcz nachalne: załóż konto google!
I oto mamy docelowego klienta na tego kuriozum.
Jak to mówią każda potwora znajdzie swego amatora:)
A swoją drogą czy klienci którzy nie chcą się logować mają jakiś wybór?
Dlaczego znow aparat bez diodki? wygląd bardzo plastikowy i ten genderowy kolor 😉 Jak nie ze sklepu Google, to skad zasysać aplikacje?
Przecież internet, to nie tylko sklep googla! 😀
oczywiście, że nie tylko, ale oficjalne aplikacje wielu firm, możesz sciagnac tylko ze sklepu google.
Skrzyżowanie psa z kotem?