myPhone FUN2 to smartfon o klasycznej, prostokątnej bryle (133 x 67 x 9,8 mm ), jest smuklejszy, większy i bardziej kanciasty, niż u starszego brata. Jednak zaokrąglone krawędzie sprawiają, że FUN2 wygodnie leży w dłoni. Smartfon jest solidnie zbudowany, choć jego obudowa wykonana została z przeciętnej jakości plastików (niestety podatnych na zarysowania). Nic nie trzeszczy, nic nie strzela – myPhone nie schodzi poniżej niedopuszczalnego poziomu.


W odróżnieniu od podobnych telefonów w obudowę estetycznie wkomponowano, po bokach „metalową” ramkę, która wyróżnia go z tłumu niemal bliźniaczo podobnych Androidów. W porównaniu do myPhone FUN (Test myPhone Fun: 4 cale z dobrą baterią dla każdego), którego następcą jest FUN2, najbardziej widoczne są dwie zmiany. Użyto większego wyświetlacza 4,5 cala. Drugą korzystną zmianą jest zastosowanie kamery Samsung E14 o matrycy 5Mpx.


Na przednim panelu smartfonu dominuje 4,5-calowy (FWVGA) wyświetlacz połączony z paletą 16 mln kolorów. Pod ekranem, producent umieścił tradycyjne przyciski dotykowe. Wszystkie realizują typowe dla systemu Android funkcje – opcje, menu, dom i wróć. Rozdzielczość 854 x 480 pikseli (16M / 240 dpi), przy przekątnej 4,3 cala sprawdza się do korzystania na co dzień oraz podczas grania i oglądania filmów. Są to dobre parametry dla urządzenia w kwocie do 400 zł, jeśli ma być to pierwszy smartfon, jaki kupujecie, będą one w zupełności wystarczające. Nie jest to jednak ekran przyjazny dla promieni słonecznych i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Zarówno kontrast, jak i nasycenie barw jest poprawne, ale brakuje mu ostrości. Niestety kąty widzenia pozostawiają trochę do życzenia, lekka zmiana pozycji patrzącego i tekst na wyświetlaczu może być nieczytelny. Sama czułość ekranu potrafi sprawdzić naszą cierpliwość, chociaż nie jest zła, po prostu pozwala na wygodne obsługiwanie ekranu. Czasem jednak trzeba go puknąć mocniej, aby załapał, o czym warto pamiętać przy wymagających grach, jeżeli nie chcemy stracić zgromadzonych punktów, ale jeśli wiemy, czego się spodziewać – nie będziemy rozczarowani. Smartfon otrzymałem do testów, więc nie sprawdzałem jego wytrzymałości na rysowanie. Nad wyświetlaczem „puszcza” do nas oko przednia kamera VGA do rozmów wideo – także 3G i głośnik.


Na górnej ściance znajduje się gniazdo słuchawkowe i niestety uniwersalny złącze microUSB. Złącze USB nie jest też w standardzie On-The-Go, więc nie podłączymy do telefonu pendrive’a.


Klawisz regulacji głośności umieszczony po lewej stronie a włącznik zlokalizowany jest na prawej ściance obudowy.


Na dolnym brzegu znajdziemy mikrofon oraz szczelinę przy pomocy, której otworzymy tylna ściankę smartphona.


Z tyłu obudowy znajdziemy lekko wystający moduł kamery 5 Mpx, zabezpieczony „metalową” obwódką, ale pozbawiony diody doświetlającej, logo producenta i otwory głośniczka, który gra zaskakująco przyjemnie i głośno. Gniazdo na karty pamięci o pojemności do 32 GB ukryto pod tylną klapką. Nie można również nie wspomnieć o podwójnym slocie kart SIM, który z pewnością docenią osoby korzystające do tej pory z dwóch telefonów. Jak każdy smartfon ze znakiem myPhone, umożliwia obsługę karty sieci Aero2.