Niecałe dwa tygodnie temu przedstawiliśmy nasze pierwsze wrażenia z użytkowania jednego z najlepiej wyposażonych smartfonów działających pod kontrolą Androida. HTC Desire, bo o nim mowa, jest bliźniaczym bratem modelu Nexus One. Czy nowy model tajwańskiej firmy ma szanse stać się prawdziwym obiektem pożądania (ang. desire)? Dowiecie się tego czytając recenzję telefonu.

Słowa wstępu:

Firma HTC zaczęła swą przygodę z systemem operacyjnym stworzonym przez Google w 2008 roku prezentując model G1. Od tego czasu tajwański producent nie spoczywał na laurach i co jakiś czas przedstawiał nowe urządzenie. Jednym z najlepszych smartfonów z Androidem w poprzednim roku okazał się telefon HTC Hero (recenzja tego modelu dostępna jest: tutaj). Dla mnie „bohater” był początkiem nowej ery jakości produktów firmy HTC.

W styczniu tego roku gigant z Mountain View postanowił spróbować swoich sił prezentując „własny” telefon Nexus One stworzony we współpracy z tajwańskim producentem. Jak okazało się, model pomimo niemalże doskonałej specyfikacji oraz ogromnego szumu medialnego jaki wywołał nie okazał się hitem sprzedażowym. Winowajcom w tym przypadku może być sam system sprzedaż urządzenia- telefon dostępny jest tylko i wyłącznie przez sklep online Google. Wielu z Was może w tym momencie zastanowić się skąd nawiązanie do telefonu Nexus One, odpowiedź jest prosta, HTC Desire to nic innego jak lekko zmodyfikowana wersja wyżej wymienionego telefonu, różnicą w tym przypadku jest optyczny TrackBall, zwiększona ilość pamięci RAM (576MB zamiast 512MB), lekko zmieniona obudowa, fizyczne przyciski funkcyjne oraz nakładka/ interfejs HTC Sense.


Zawartość zestawu:

Testowany przez redakcję egzemplarz nie został wyposażony w oryginalne pudełko, wiemy jednak, ze w zestawie możemy znaleźć:

  • ładowarkę sieciową, niemalże identyczną jak w przypadku HTC Hero
    kabel USB

  • zestaw słuchawkowy wraz z pilotem pozwalający na odbieranie połączeń głosowych, jak i obsługę odtwarzacza muzycznego
  • instrukcję, skrócony przewodnik po telefonie
  • kartę gwarancyjna
  • kartę pamięci 4GB

W tym przypadku pierwsze co rzuca się w oczy to brak pokrowca, Google sprzedając telefon Nexus One dołączało to akcesorium do zestawu. HTC w przyszłości mogłoby pomyśleć o dodawaniu tego jakże miłego dodatku.


Pierwsze wrażenia:

HTC Desire pomimo 3.7” dotykowego ekranu pojemnościowego nie jest urządzeniem ogromnym. Model ten jest nieznacznie większy od chociażby telefonu firmy Apple, iPhone’a. Pierwsze rzuca się w oczy sama jakość ekranu, kolory odwzorowane są rewelacyjne, wszystko za sprawą wyświetlacza AMOLED (ma to też swoją wadę, o tym w dalszej części recenzji). ). Dzięki zastosowaniu ekranu z wykorzystaniem technologii pojemnościowej wyświetlacz jest bardzo czuły, nie bałbym się nawet porównać go z telefonem iPhone. Urządzenie nie należy również do najcięższych, jego waga to 135 gram wraz z baterią, biorąc pod uwagę jego rozmiary oraz wagę można stwierdzić, że telefon leży idealnie w ręce.

Przy pierwszym uruchomieniu zostanie włączony konfigurator, który pozwala na wybór języka, dodanie kont e-mail oraz kont z serwisów społecznościowych Facebook oraz Twitter (pobierane są wszystkie kontakty z serwisów, kont). Dla fanów Facebook’a, Twitter’a idealna wydaje się aplikacja, widżet Friend Stream, który automatycznie aktualizuje status kont. Pod względem design’u HTC Desire nie jest aż tak zachwycający jak model Legend, który wykonany jest z jednego bloku aluminium. Jednak nie po to urządzenie to zostało stworzone. Model działa rewelacyjnie szybko i to jest właśnie ta cecha, która wyróżnia go spośród pozostałych smartfonów tajwańskiego producenta.