Rynek

dostępu do Internetu
w Polsce jest obecnie
jednym z najszybciej rozwijających się segmentów telekomunikacji. Od 2008 roku
rośnie również udział szerokopasmowego dostępu mobilnego (z 1,9% w czerwcu 2008
roku do 5,5% w grudniu 2009 roku). Jest to wynikiem wielu czynników wśród
których wymienić można łatwiejszą niż u operatorów stacjonarnych rozbudowie
sieci, zwiększające się szybkości transmisji, wzrost sprzedaży laptopów i co za
tym idzie, także chęć umobilnienia dostępu do Internetu. Nie bez znaczenia jest
też rosnąca sprzedaż zaawansowanych smartfonów i wkrótce także tabletów (patrz

iPad w programie testowym plusa -pierwszy test
).

Operatorzy komórkowi z roku na rok oferują coraz wyższe

limity transferu
, po to by użytkownicy mogli w
pełni cieszyć się możliwościami swoich urządzeń. Jednak oferty mobilnego
Internetu zawierają przeważnie limity transferu liczone w pojedynczych
gigabajtach. Pozytywną tendencją jest wrastający odsetek osób korzystających z
łączy o przepływności większej niż 1 Mb/s. Z danych UKE wynika, że takie łącze
posiadało prawie 60% respondentów. Dla porównania w 2007 roku odsetek ten
wynosił 32,8%, a najwięcej badanych (34,3%) posiadało łącze o prędkości w
przedziale od 256 kb/s do 1 Mb/s. Dzisiaj wszyscy operatorzy za wyjątkiem Play
reklamują swój mobilny internet zapewniając, że w optymalnych warunkach może
osiągnąć prędkości 7,2Mbit/s a nawet 21 Mbit/s. Nic dziwnego, że przy
zwiększonej szybkości ,rosną potrzeby użytkowników mobilnego Internetu w
zakresie transferu. Internauci nie korzystają przecież tylko z poczty, prostych
stron WWW i czatu. Widać wyraźnie coraz większe zapotrzebowanie Polaków na takie
usługi jak strumieniowa transmisja video, wypożyczalnie filmów, pobieranie
muzyki i plików. I nie ma co ukrywać, że zapotrzebowanie to stale będzie rosło.

Internet mobilny to technologia, która umożliwia dostęp do sieci praktycznie
na obszarze całego kraju. Ograniczeniem wielu ofert w Polsce są jednak często
niskie limity związane z ilością danych, jakie można przesłać w trakcie okresu
rozliczeniowego. O ile operatorzy stacjonarni już dawno przestali dawać
jakiekolwiek limity na transfer (ale pamiętamy, że były – np. w Neostradzie), o
tyle w niektórych ofertach komórkowych ciągle ograniczają one internautów,
którzy nerwowo zerkają na liczniki danych.

Zróbmy parę wyliczeń. Oglądanie przez 60 minut filmów na portalu YouTube
kosztuje nas ok. 200-300 MB danych. Jeśli zwiększymy jakość filmu na HD (720p)
to w tym samym czasie pobierzemy ponad 600 MB. Inny przykład: najnowsza
dystrybucja 64-bitowej dystrybucji OpenSuse Linux zajmuje 4.3 GB. Osoby
korzystające z systemów Microsoftu wprawdzie nie pobiorą sobie Windowsa z sieci,
ale już pobranie Service Packa 2 do Visty to 475 MB danych. Często nawet nie
wiemy, że system coś pobiera w tle. Współczesne strony internetowe to nie też
nie tylko tekst i grafika, lecz flash, zaembedowane filmy oraz muzyka. Jak na
tle tych wyliczeń wygląda dowolna oferta z limitem 1 lub 2 GB ? Starcza na dzień
intensywnego surfowania. Jeśli do tego wszystkiego dodamy, że wiele osób
korzysta z sieci bitTorrent gdzie wymieniają się plikami to obraz sytuacji się
klaruje:

Potrzebujemy dużo danych.

Chcemy korzystać z internetu komfortowo.


Operatorzy, dajcie duże limity danych!, Jeden, dwa a nawet
parę gigabajtów nam nie wystarcza!

Warto podkreślić, że w pod koniec ubiegłego oraz na początku bieżącego roku
operatorzy mobilnego internetu zaproponowali zdecydowanie wyższe limity
transferu danych niż jeszcze było to rok/dwa lata temu. Coraz częściej pojawiają
się też żądania internautów na dostęp do Internetu mobilnego bez żadnego limitu
na transfer danych . Jak tłumaczą operatorzy, ustanowienie limitu jest konieczne
ze względu na potrzeby klientów, ich liczbę i przepustowość sieci radiowych.
Infrastruktura ma określone możliwości i dlatego musimy na razie ograniczać
niekontrolowany proces ściągania plików – mówią przedstawiciele naszych
telekomów.

Przyjmując tłumaczenia operatorów, chcemy im jednak przypomnieć, że obecnie
telefon komórkowy nie służy nam już tylko do wykonywania połączeń głosowych czy

wysyłania SMS
, a laptop do pisania dokumentów i
grania w domu. Polacy, podobnie jak większość użytkowników mobilnych urządzeń na
całym świecie, coraz częściej i coraz intensywniej korzystają z sieci.
Spodziewamy się, że za jakiś czas limity transferu będą zwiększane a pojawienie
się ofert nielimitowanych jest tylko kwestią czasu.

W następnym artykule poświęconym limitom transmisji danych przygotujemy
zestawienie aktualnych ofert. Będzie ono przydatne nie tylko dla tzw
Heavy-userów, którzy z sieci korzystają bardzo intensywnie. Sieć się zmienia i
wielu z nas nawet nie zauważa, że liczba wysyłanych w eter danych rośnie o wiele
szybciej niż nam się zdaje.

Artykuł redakcyjny