Od 19 lutego na stronie nextbit.com można już zamówić smartfona Nextbit Robin, którego produkcję sfinansowano poprzez crowdfunding na serwisie Kickstarter. Cechą wyróżniającą ten model spośród innych jest możliwość zapisu plików danych w chmurze.

Jak to w zasadzie działa? Kiedy smartfon nawiąże połączenie z siecią Wi-Fi, tworzy kopie zapasowe zainstalowanych aplikacji i zdjęć do własnej chmury. Kiedy z 32 GB dostępnej pamięci wewnętrznej zostanie nam już poniżej 2.1 GB, Robin usunie z urządzenia aplikacje i gry, które dawno nie były używane, pozostawiając szare ikony. Wyrzuci też pełnowymiarowe zdjęcia i zastąpi je mniejszymi, dopasowanymi do rozdzielczości ekranu. Aby przywrócić na chwilę utracone pliki, należy dotknąć szarą ikonę, a po chwili dane zostaną ponownie zainstalowane w telefonie. Nie będą w ogóle zmienione, a także nie ma obawy, że utracimy np. zapisane postępy w grze, bo zostały wcześniej zapisane w chmurze. Trzeba mieć jednak na uwadze, że do tej operacji także potrzebne jest połączenie z Internetem.


Nextbit Robin posiada 5.2-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1920 x 1080 pokryty szkłem Gorilla Glass 4 i jest zasilany procesorem Qualcomm Snapdragon 808, który wspiera 3 GB pamięci operacyjnej. Wspomniana wcześniej pamięć wewnętrzna wynosi 32 GB, a w chmurze pomieścimy pliki do 100 GB. Bateria ma pojemność 2680 mAh. Główny aparat jest 13-megapikselowy, a przedni 5. Wyposażony jest też w USC typu C, Bluetooth 4.0, NFC, GPS, skaner linii papilarnych oraz podwójne przednie głośniki stereo. telefon działa pod kontrolą Androida.

Smartfona dostać można za 399 dolarów, czyli około 1577 złotych. Trzeba przyznać, że sam pomysł z chmurą jest niezły, jednak równie dobrze można kupić tańszy telefon z możliwością rozbudowy pamięci do 128 GB lub w inny sposób magazynować pliki, np. wrzucając te nieużywane na komputer. A co Wy sądzicie na ten temat? Dajcie znać w komentarzach.

Paulina

Źródło: theverge.com, nextbit.com