Model wielostronny zadziałał – minister Rafał Trzaskowski na zakończenie NetMundial w São Paulo.

Wolność słowa, prywatność i dostępność w sieci – to niektóre z globalnych zasad zarządzania Internetem przyjętych w dokumencie końcowym, który nazywa się NetMundial Multistakeholder Statement. Dokument zawiera także mapę drogową przyszłej ewolucji zarządzania Internetem Zapisano w niej konkretne terminy na usprawnienie Internet Governance Forum oraz przekazanie nadzoru nad realizowaniem funkcji IANA wspólnocie wielostronnej – procesy te mają zakończyć się w 2015 roku.

Polska broni prywatności w sieci

Najważniejsze, że przedstawiciele rządów, organizacji międzynarodowych, korporacji, świata nauki i organizacji pozarządowych usiedli razem i pracowali nad kompromisem. Mimo, że to niewiążący prawnie dokument, wyznacza on jednak kierunek zarządzania Internetem w taki sposób, aby był on otwarty i przejrzysty w swoim funkcjonowaniu oraz gwarantujący przestrzegania wolności obywatelskich w sieci – powiedział Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji.

Polska zabiegała w szczególności o to, by zmienić lub usunąć kontrowersyjne sformułowanie o masowej inwigilacji. Z początkowego brzmienia tekstu wynikało bowiem, że dopuszczalna może być masowa inwigilacja, przechwytywanie i gromadzenie danych „zgodne z prawami człowieka i demokratycznymi wartościami”. Polska broniła stanowiska, iż „masowa inwigilacja” z definicji nie może być zgodna z prawami człowieka i wartościami demokratycznymi.

Rządy prawa i wartości demokratyczne państw stanowią bowiem, że przechwytywanie danych lub inwigilacja może być dopuszczona tylko według szczegółowych i ściśle określonych zasad:

  • musi być konkretna podstawa prawna ustanawiająca granice kompetencji organów ścigania i zapewniająca niezbędną ochronę praw obywatelskich;
  • wykorzystanie mechanizmów nadzoru musi odbywać się pod kontrolą sądu;
  • jest dopuszczalna tylko w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa i tylko przeciwko konkretnej osobie;
  • mechanizm stosowany musi być zgodnie z zasadą proporcjonalności i tylko na określony czas (nie w nieskończoność).

Zapis udało się usunąć. W końcowej wersji dokumentu przyjęto ostatecznie zapis, który mówi tylko o potrzebie przeglądu praktyk związanych z masową inwigilacją. Prawo do prywatności musi być chronione – czytamy w dokumencie, a nasza prywatność nie może być przedmiotem arbitralnej albo nielegalnej inwigilacji.
Dokument podkreśla zasadę, że prawa człowieka muszą być przestrzegane w sieci tak samo jak poza nią.

Dostępność

Dokument podkreśla też wagę dostępności serwisów internetowych do potrzeb osób niepełnosprawnych. – Powinny one tak jak wszyscy cieszyć się zasobami sieci – stwierdza.

Polsce zależało na tym, by wysokie standardy dostępności, które wprowadziliśmy w naszym prawie i teraz je wdrażamy dla naszych obywateli, były reguła globalną – podkreśla minister Trzaskowski.

Wielostronny kompromis

Jak podkreślał minister Trzaskowski, sposób prac nad dokumentem był wyjątkowy: Wszyscy podkreślają, że to pionierskie doświadczenie – niedoskonałe, ale unikatowe, bo z udziałem tak wielu rożnych interesariuszy. Dlatego osiągnięcie kompromisu wcale nie było łatwe – Ostateczny dokument nie jest perfekcyjny, taka jest cena kompromisu – podkreślał Trzaskowski.

Z ostatecznej wersji usunięto zapisy o neutralności sieci, ponieważ nie ma jeszcze zgody na poziomie globalnym do co tej zasady. Zgodzono się, jednak, ze warto dalej rozmawiać na ten temat na innych forach.

Dokument – i co dalej

Nie wszyscy podzielali także entuzjazm co do efektów spotkania – zgodnie z oczekiwaniami rządowe delegacje z Chin, Rosji i Iranu dążyły do tego, by wzmocnić rolę rządów w zarządzaniu Internetem. Po zaprezentowaniu ostatecznej wersji dokumentu Rosja poinformowała, że nie zgadza się z nim i nie będzie stosować jego zapisów. Podpisania dokumentu odmówiła także Kuba, a Indie zapowiedziały, że skonsultują go najpierw z interesariuszami w kraju.

Także niektórzy przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego nie byli zadowoleni z dokumentu końcowego, bo brakuje w nim zapisów o neutralności sieci, a te o prywatności są za słabe. Podkreślają jednak wagę dalszych wspólnych prac.

Chcemy, by dokument końcowy omówili z nami wszyscy zainteresowani w Polsce – mówi min. Trzaskowski. – Potrzebujemy dalszych dyskusji w kraju, także po to, by głos Polski w globalnych dyskusjach był lepiej słyszalny. Te dyskusje są podstawą niekrępowanego rozwoju Internetu.

MAC planuje spotkanie podsumowujące NETmundial jeszcze w maju.

źródło: MAiC

Kan