Marcin Mazur z Qlik przygląda się kwestii własności danych i zadaje pytanie, kto tak naprawdę posiada kontrolę nad informacjami – Prezes czy Dyrektor IT?

Marcin Mazur z firmy QlikTech – producenta QlikView
Marcin Mazur z firmy QlikTech – producenta QlikView

Wygląda na to, że w ciągu ostatniego roku więcej niż kiedykolwiek wcześniej firm przejęło kontrolę nad danymi firmowymi. Znalezienie sposobów na pozyskiwanie i odpowiednie wykorzystywanie informacji korporacyjnych to możliwość usprawnienia wielu obszarów – począwszy od działań operacyjnych, poprzez rozwój pracowników, a na obsłudze klienta kończąc.

Międzynarodowy Komitet Miar i Wag uważa, że niedługo na świecie znajdzie się tak dużo danych, że zabraknie nam sposobów na ich zmierzenie . Jednak jeśli dane zaczną odgrywać większą rolę w organizacjach to czyją będą własnością? Do tej pory zarządzanie i kontrola danych leżała w gestii zespołu IT. Obecnie, gdy dane mają coraz większą wagę biznesową, być może zarządzanie nimi spadnie na Prezesa. Kto tak naprawdę jest lub będzie właścicielem danych?

Informacja sama w sobie jest wartością; to jeden z aktywów firmy, choć nie zawsze postrzegane w ten sam sposób jak pracownicy, laptopy, stoły, światła czy inne przedmioty. Dlatego kwestia „własności” danych zawsze była nieco niejasna, zwłaszcza kiedy zadamy pytanie, czym właściwie jest „własność”? Czy bycie właścicielem danych to posiadanie dostępu do nich? Czy może posiadanie pełnej kontroli nad tym, kto może z nich korzystać?

Naturalnym jest myślenie, że dane firmowe należą do Prezesów – w końcu to oni stoją na czele firmy. I dotychczas, dane zazwyczaj znajdowały się w obszarze kontroli zespołu IT, z uwagi na zwyczajowe założenie, iż analityka biznesowa oraz systemy analizy danych podlegają ich jurysdykcji. W efekcie, pracownicy zwracali się do zespołu IT, kiedy chcieli uzyskać informacje na jakikolwiek temat, np. dotyczące konkretnego projektu czy poziomu sprzedaży w danym okresie, zamiast przekazywać informacje bezpośrednio wewnątrz działu. Czy zatem jeśli dane pozyskiwane są od zespołu IT, oznacza to, że należą do dyrektora IT?

Co ciekawe, w przewidywanych trendach na 2014 rok , Forbes stwierdził, że prawdopodobnie zobaczymy tutaj korektę: zalew danych wymusza niejako na użytkownikach biznesowych przejęcie odpowiedzialności nad analityką biznesową – jest to spowodowane ograniczoną możliwością działów IT do przetwarzania informacji tak szybko, jak wymaga tego prowadzenie biznesu.

Obecnie nadal działy IT posiadają kontrolę na danymi, ale obserwujemy, że użytkownicy biznesowi poszukują intuicyjnych, łatwych w obsłudze rozwiązań, z których mogliby korzystać na własną rękę. Firmy i ich pracownicy oczekują dostępu do informacji w zasięgu ręki i nie chcą dłużej polegać wyłącznie na działach IT. „Dane dostępne dla wszystkich” to motto coraz większej liczby firm, w których działy IT dostarczają systemów, umożliwiających dostęp do danych, tak by wszyscy pracownicy mieli wgląd w dane firmowe wtedy, kiedy tego potrzebują. Ten sposób umożliwia podejmowanie decyzji od ręki. Czy takie podejście spowoduje, że informacje staną się własnością Prezesa?

Wraz ze wzrostem wykorzystywanych danych w całej firmie, pozostaje też kwestia zgodności – czy w pierwszej kolejności stosować się do wymogów regulatora, zwłaszcza w branżach finansowej, farmaceutycznej czy innych, których biznes mocniej uzależniony jest od przepisów prawnych – czy może korzystniejsze będzie zapewnienie, by firmy działały na podstawie dokładnych i aktualnych informacji dostępnych dla wszystkich. Być może będzie to oznaczać, że to jednak Dyrektor Finansowy stanie się odpowiedzialny za dane? Czy może większa waga będzie przywiązywana do przestrzegania regulacji?

Tak czy inaczej, kwestia własności danych jest bardzo skomplikowaną sprawą i wymaga rozważenia, bez względu na to czy dane powinny podlegać Prezesowi, Dyrektorowi IT czy innemu członkowi zarządu. Ważne jest, by firmy ustalały, kto będzie odpowiedzialny za informacje – bowiem gromadzonych danych będzie coraz więcej, więc warto określić, czyją są one własnością.

Artykuł ekspercki QlikView