Honor 6 Plus w kwestii aparatu jest nietypowym smartfonem, ponieważ posiada nie jeden, a dwa obiektywy umieszczone obok siebie. Są to dwie matryce o rozdzielczości 8 megapikseli, które razem mogą robić zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 13 megapikseli (4:3). Co więcej, mamy do czynienia z pikselami o dużej wielkości 1,98 mikrona, czyli coś na wzór ultrapikseli znanych z urządzeń HTC.


Aplikacja aparatu jest ładnie zaprojektowana, ale średnio wygodna. Trzymając telefon w orientacji poziomej, napisy opisujące tryby pozostają w pozycji pionowej. Podstawowe tryby to: Zdjęcie, Wideo oraz Szeroka przysłona, która robi użytek z obecności 2 obiektywów. Dzięki temu możemy wykonywać zdjęcia z małą głębią ostrości, a także sterować wartością przysłony i ustawiać ostrość na konkretnym obiekcie nawet po zrobieniu zdjęcia. Efekty zobaczycie za chwilę. Pozostałych trybów chyba nie trzeba tłumaczyć, chociaż szkoda, że do rejestracji wideo musimy tracić czas na przełączenie trybu. Obok „spustu migawki” znajdują się ikony wywołujące menu filtrów oraz galerię.


Dodatkowe opcje obrazuje ikona z 3 paskami, widoczna w rogu ekranu. Mamy do dyspozycji Makijaż cyfrowy, którego wystrzegam się jak ognia, Panoramę, HDR, zdjęcie z notatką audio, tryb seryjny, możliwość dodania znaku wodnego z informacją o pogodzie i lokalizacji oraz tryb Super noc, służacy do robienia zdjęć nocnych z użyciem statywu. Niewygodne jest to, że po włączeniu danej opcji, aby przejść do innego trybu ( np. Wideo), musimy najpierw ją wyłączyć, a potem dopiero przełączyć się na filmowanie.


Jeśli chcemy robić zdjęcia o proporcjach 16:9, ich maksymalna rozdzielczość to 10 megapikseli dla trybu normalnego, a 6 megapikseli dla trybu szerokiej przysłony. Jakość wykonywanych fotografii jest bardzo dobra. Nasycenie barw, ostrość oraz kontrast stoją na wysokim poziomie. Autofocus działa szybko, nawet w słabszym świetle, chociaż LEDowa lampa błyskowa mogłaby być mocniejsza. Oto przykładowe zdjęcia:







Tak sprawuje się tryb szerokiej przysłony:




Honor 6 Plus rejestruje filmy w maksymalnej rozdzielczości FullHD, przy 29 klatkach na sekundę i z dźwiękiem stereo. Mam drobne zastrzeżenia dotyczące płynności klipów, ale ogólnie wypadają naprawdę przyzwoicie.

Przykładowe wideo:

Wbudowany odtwarzacz muzyczny sortuje naszą bibliotekę na utwory, wykonawców oraz albumy, a także pozwala na wyświetlanie piosenek w folderach oraz tworzenie playlist. W ustawieniach możemy ponadto ograniczyć listę wyświetlanych utworów do wybranych folderów czy określonej długości trwania. Brakuje jedynie modułu pobierania okładek, a zamiast equalizera otrzymujemy tryb DTS, który jednak skutecznie „podkręca” jakość dźwięku. Interfejs aplikacji jest prosty i przyjemny. Jakość dźwięku na słuchawkach jest bardzo dobra, a głośnik urządzenia także gra głośno i dosyć czysto. Smartfon posiada również radio FM.


Honor 6 Plus został wyposażone we wszelkie wymagane moduły łączności, takie jak dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n, Bluetooth 4.0, NFC, LTE, GPS z A-GPS oraz GLONASS. Czułość Wi-Fi stoi na bardzo dobrym poziomie i jest lepsza od kilku innych smartfonów, które znajdowały się w tej samej odległości od routera. Do przeglądania internetu służą dwie rozbudowane przeglądarki: Internet oraz Chrome. Telefon często łapał także LTE, nawet w pomieszczeniu, co nie zdarza się mojemu Nexusowi 5. Antena GPS szybko ustala lokalizację.


Nie mam również żadnych zastrzeżeń co do jakości prowadzonych rozmów. Funkcjonalność Dual SIM pozwala w pełni korzystać z obu kart jednocześnie – nawet gdy na 1 kartę ktoś do nas dzwoni, druga wciąż jest aktywna. Klawiatura systemowa to efekt współpracy Huawei oraz Swype, dzięki czemu wprowadzanie tekstu jest przyjemne i szybkie. Umożliwia pisanie przeciągnięciami, chociaż wielu może narzekać na brak bogatej biblioteki emotikonek.