Pierwsze wrażenia


Nowy model koreańskiej firmy z serii Galaxy trafił na polski rynek w ubiegłym miesiącu. Czy po niezbyt udanym telefonie Galaxy i7500, Samsung potrafił stworzyć prawdziwy galaktyczny smartphone? Odpowiedź znajdziecie w recenzji tego telefonu.

Samsung Galaxy S jest jednym z najlepiej wyposażonych modeli z Androidem przynajmniej na papierze, reklamowanym jako „mobilny świat informacji i rozrywki za jednym dotknięciem”. W rzeczywistości po pierwszych kilku dniach użytkowania mogę powiedzieć, że nie są to tylko dobre słowa marketingowe, nie skłamie mówiąc, że Galaxy S jest aktualnym Android-owym gigantem dostępnym na światowym rynku.

Zacznijmy jednak od początku, samo pudełko podpowiada nam, że mamy do czynienia z telefonem wysokobudżetowym. Widać inspirację Samsunga smartphone’m firmy Apple- iPhone. Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się „monstrualny” Galaxy S wraz z skróconą instrukcją obsługi, kartą gwarancyjną, słuchawkami dousznymi, kablem USB oraz komiczne wyglądającą przy samym urządzeniu, ładowarką (jest to jedna z najmniejszych ładowarek jakie spotkałem ostatnio w nowych telefonach komórkowych).

Otrzymany egzemplarz jest koloru „Metalic Black” (ang. metaliczna czerń, czyżby Samsung rzeczywiście planował inne kolory?) z 8GB wbudowaną pamięcią wewnętrzną. Sam design nie jest spektakularny, przypomina on telefon iPhone 3G/3GS. Podobna chromowana ramka, plastikowy panel tylni. Przewagą jest jednak sam ekran, to właśnie on powoduje szybsze bicie serca maniaków gadżetów przy pierwszym uruchomieniu telefonu. Jest to 4″ wyświetlacz pojemnościowy Super AMOLED o rozdzielczości WVGA (480×800 pikseli). Mogę powiedzieć, że ekran ten jest zdecydowanie najlepszym jaki możemy spotkać w telefonach komórkowych. Idealne odwzorowanie kolorów, kąty widzenia 180 stopni, bardzo dobra jakość obrazu oraz jasność. W porównaniu z modelem Wave, te 0.7″ różnicy pod względem wielkości powoduje, że wyświetlacz jest jeszcze bardziej oszałajmiający.

Samsung Galaxy S działa pod kontrolą Androida 2.1 z interfejsem Touch Wiz 3.0. Nakładka koreańskiego producenta jest chodzącą inspiracją z platformy mobilnej iOS, gdyby nie rozwijany pasek powiadomień, widżety, aktywne tapety zastanawiałbym się czy to jeszcze Android. Po wyświetleniu wszystkich zainstalowanych aplikacji pojawiają się one w widoku siatki, podobnego do tego z iPhone’a. Ikony z aplikacjami nie są przewijane horyzontalnie jak ma to miejsce w większości Androidowych telefonów, a wertykalnie dokładnie tak jak w telefonie firmy Apple. Różnicą w tym przypadku są kropki wskazujące aktualny numer listy u góry, a nie u dołu ekranu. Aktywne tapety wywołują dość spore wrażenie przez wzgląd na zastosowany wyświetlacz.

Sercem telefonu jest procesor o taktowaniu 1GHZSamsung S5PC110 Hummingbird przy 512MB RAM przez co smartphone ten jest niezwykle szybki w działaniu, rzekłbym, że szybszy niż HTC Desire. Słowa prawdziwy demon szybkości dobrze opisują wspomniane urządzenie.

Aktualnie powiem, że Galaxy S jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym telefonem z Androidem. Czy moja opinia zmieni się po kolejnych kilku dniach użytkowania tego urządzenia. Dowiecie się tego czytając serwis Telix.pl. Jeśli macie jakieś pytania odnośnie tego modelu zapraszam do ich zadawania w komentarzach, poprzez serwis Blip.pl, Twitter. Tymczasem wracam do testów galaktycznej zabawki Samsunga.

Zawartość zestawu:

Testowany przez redakcję egzemplarz posiadał oryginalne pudełko oraz zawartość znaną ze sklepowej wersji urządzenia:

  • ładowarkę sieciową ze złączem microUSB,
  • słuchawki douszne wraz z mikrofonem, pilotem pozwalającym na odbiór połączeń głosowych,
  • kabel USB umożliwiający podłączenie telefonu do komputera oraz jego ładowanie,
  • skrócona instrukcja obsługi, karta gwarancyjna