W drugiej połowie lipca 2023 r. firma Samsung zaprezentowała nowe modele: Galaxy Z Fold 5, Galaxy Z Flip 5, smartwatche z serii Galaxy Watch 6 oraz nowe tablety – Galaxy Tab S9. Relację z premiery możecie zobaczyć w wątkach:  

Dzisiaj zapraszam Was na wrażenia po dłuższym użytkowaniu nowego Samsunga Galaxy Z Flip 5 oraz Watch 6 Classic. Sprawdzimy też jak nowy Flip zmienił się względem poprzednika.

 

 

Specyfikacja techniczna:

 

Samsung Galaxy Z Flip 5 v Galaxy Z Flip 4 (zrzuty ze strony producenta):

Samsung Galaxy Z Flip 5 v Z Flip 4 (1)

 

 

Nowy model Samsung Galaxy Z Flip 5 otrzymał kilka udoskonaleń względem poprzednika Galaxy Z Flip 4. To co od razu zauważymy, to większy ekran na zewnątrz (3,4″ (720 x 748 px)), który został pokryty szkłem Gorilla Glass Victus 2 (tył również otrzymał to szkło) oraz nowy zawias, który pozwolił na zmniejszenie przestrzeni pomiędzy klapkami po złożeniu. Osobiście uważam, że zmiany te wyszły mu bardzo na plus. Chociaż nie jest to największy ekran w tego typu konstrukcji, które aktualnie są dostępne na rynku. Tutaj liderem w tej kwestii aktualnie jest Motorola razr 40 ultra.

 

 

Producent deklaruje, że jego nowy model został wzmocniony również na ekranie wewnętrznym – został on wyposażony w warstwę rozprowadzającą siłę potencjalnych uderzeń. Tą kwestię jednak ciężko sprawdzić przez 2 tygodnie testów. Dodam jeszcze, że ramki wykonane zostały z trwałego Armor Aluminium. Z Flip 5, podobnie jak poprzednik, otrzymał również odporność na wodę – IPX 8 (do 1,5 m przez 30 minut).

Względem poprzednika zmieniły się również minimalnie wymiary. Z Flip 5 przy rozłożeniu to: 165,1 x 71,9 x 6,9 mm (Galaxy Z Flip 4:165,2 x 71,9 x 6,9 mm), a przy złożeniu 85,1 x 71,9 x 15,1 mm (Galaxy Z Flip 4: 84,4 x 71,9 x 17,1/15,9 mm). Waga pozostała bez zmian czyli 187g.

 

Samsung Galaxy Z Flip 5 tel  042

 

Podobnie jak w poprzednikach Galaxy Z Flip 5 również otrzymał zawiasy, które pozwalają na postawienie go i korzystanie w pełni ze wszystkich funkcji oferowanych w trybie Flex. Możemy ustawić telefony w dowolnym rozłożeniu od złożenia po całkowite rozłożenie. Przydaje się to np. gdy prowadzimy telekonferencje czy robimy zdjęcie, które potrzebuje statywu, a go nie posiadamy.

Cała konstrukcja wygląda bardzo solidnie. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane, nic nie odstaje, nic nie trzeszczy, a otwieranie i zamykanie telefonów przebiega bardzo płynnie i bez żadnych oporów.

 

 

Na obudowie obu modeli znajdziemy odpowiednio:

  • Na spodzie: wyjście USB C, mikrofon, głośnik
  • Na górze: mikrofon, głośnik do rozmów
  • Na lewej krawędzi (po rozłożeniu) – gniazdo na jedną kartę nano SIM
  • Na prawej krawędzi (po rozłożeniu) – przycisk ON/OFF z czytnikiem linii papilarnych, przyciski głośności

 

Oba smartfony otrzymały głośniki stereo, które oferują bardzo czystą, wyraźną i donośną muzykę. Jeżeli to nam nie wystarczy, to możemy podpiąć słuchawki, ale tylko te po USB-C lub BT. Nie znajdziemy tutaj wyjścia mini Jack 3,5 mm. Co do jakości rozmów też nie mam żadnych uwag. Zarówno moi rozmówcy dobrze słyszeli mnie, jak i ja ich. Nie miałam też problemów z gubiącym zasięgiem w miejscu, w którym to nie powinno się wydarzyć.

Jeśli chodzi o biometrię, to w przycisku ON/OFF znajdziemy fizyczny czytnik linii papilarnych, który działa szybko i bez błędów. Do dyspozycji mamy również możliwość odblokowania twarzą, ale ta metoda jest mniej bezpieczna i nie zalecana.

 

 

Zerknijmy jeszcze na ekrany. Wewnętrzny wyświetlacz niewiele się zmienił. Nadal jest to ekran Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 6,7’’ FHD+ (2640 x 1080, 22:9), 425PPI z płynnym odświeżaniem na poziomie 120 Hz, ale z nieco większą jasnością maksymalną. Galaxy Z Flip 5 oferuje maksymalnie 1750 nitów, a Galaxy Z Flip 4 1200 nitów.

Wszystko wygląda na nim jak najbardziej OK. Ekran jest jasny, czytelny,  kolory nasycone, a podświetlenie jest równomierne na całej powierzchni. Bez problemu możemy na nim pracować nawet na dworze. Zarówno wideo, jak i zdjęcia na takim wyświetlaczu wyglądają ostro i naturalnie – chociaż zgięcie na środku jest nadal odczuwalne.

 

 

Największa zmiana widoczna jest na ekranie zewnętrznym. Nie tylko pod kątem wizualnym, ale również funkcjonalnym. Zeszłoroczny model oferuje wyświetlacz Super Amoled o przekątnej 1,9’’ z odświeżaniem 60 Hz. Nowy przedstawiciel w rodzinie, to również Super Amoled, ale  o przekątnej 3,4″ (rozdzielczość: 720 x 748 px, jasność maksymalna 1600 nitów, odświeżanie 60 Hz)

 

Jak widać Samsung Galaxy Z Flip 5 stał się bardziej funkcjonalny (możemy też bardziej go spersonalizować w opcjach), chociaż nie idealny. Na ekranie zewnętrznym mamy dostępny zestaw widżetów, możemy podejrzeć notyfikacje, odpowiedzieć na SMS, zrobić zdjęcia, odebrać połączenie czy uruchomić niektóre aplikacje (np. Mapy, Netflix, Wiadomości, YouTube). I właśnie z tym ostatnim mam trochę problem… dlaczego tylko niektóre aplikacje? Skoro Motorola sobie z tym poradziła w swoim najnowszym modelu   Motorola razr 40 ultra, to co stanęło na przeszkodzie Samsungowi? Szkoda, bo początkowy entuzjazm nieco ostygł, gdy doszłam do tych ograniczeń. Mam tylko cichą nadzieję, że w kolejnych aktualizacjach producent jeszcze zaskoczy swoich użytkowników. Jak na razie pod kątem funkcjonalnym jest tutaj mały niedosyt.

 

Снимок экрана 2023 09 30 в 13.38.57

 

Nowy Galaxy Z Flip 5 został wyposażony w mocne podzespoły jakim są:

  • Procesor: SM8550 Snapdragon 8 Gen 2 (4 nm) (Galaxy Z Flip 4 ma Snapdragon 8+ Gen 1 (4 nm))
  • GPU: Adreno 740(Galaxy Z Flip 4: Adreno 730)
  • Pamięć RAM – 8 GB
  • Pamięć ROM – 256/512 GB (Galaxy Z Flip 4: 128/256/512 GB)
  • Bateria – 3700 mAh
  • ŁadowaniePrzewodowe 25 W, Bezprzewodowe 15 W, Bezprzewodowe udostępnianie energii 4,5 W
  • Dodatkowa karta pamięci – brak
  • Wi-Fi – 11 a/b/g/n/ac/ax
  • Sieć 5G, dual SIM (karta fizyczna nanoSIM + eSIM)
  • NFC
  • Lokalizacja – GPS, A-GPS, Beidou, Galileo
  • USB typu C 2 OTG ( Galaxy Z Flip 4: USB typu C v3.1)
  • Bluetooth 5.2( Galaxy Z Flip 4: BT 5.2)
  • Głośniki stereo
  • Android 13, One UI 5.1.1

 

Smartfon otrzymał najnowszy flagowy procesor, co za tym idzie poprawiła się również kwestia zarzadzania energią względem poprzednika. Nie spodziewajmy się jednak wielkiego skoku. Nadal bateria pozostała tylko 3700 mAh. Generalnie przez ostanie dwa tygodnie ładowarki (nie ma w opakowaniu) szukałam tak po 1 -1,5 dnia. Wszystko zależało od tego co robiłam. Przy bardzo intensywnym użytkowaniu było to zaledwie parę godzin.

Poza tym wszystko działa płynnie, szybko i bez żadnych zadyszek. Nawet uruchomienie wielu wymagających aplikacji nie jest mu straszne. Momentami jednak potrafi się też zagrzać i można to odczuć na górnej klapce od strony zewnętrznego ekranu. Nie zauważyłam też żadnych problemów z łącznością – komunikacja głosowa, WI-FI, przesyłanie plików po BT czy połączenie z zegarkiem i słuchawkami – wszystko działa poprawnie. Jest też NFC.

Smartfon działa na Androidzie 13 z nakładką One UI 5.1.1 z aktualizacją zabezpieczeń.

 

Samsung Galaxy Z Flip 5 tel  012

 

Galaxy Z Flip 5 otrzymał bardzo podobny zestaw obiektywów jak w poprzedniku:

  • Na tyle:
    • 12 MP aparat ultraszerokokątny : F2.2
    • 12 MP aparat szerokokątny, OIS, F1.8, Dual Pixel AF, ale z większym pikselem 1/1.76″ (Galaxy Z Flip 4: 8 µm)
  • Na przodzie: 10 MP,F2.2 (Galaxy Z Flip 4: F2.4)

 

Zatem pod kątem aparatów zmiany są bardzo kosmetyczne i praktycznie niezauważalne. Zdjęcia są w miarę ok, ale nie jest to flagowa półka. Kolory są ładne chociaż lekko podbite, przyjemne dla oka, a szczegóły na dobrym poziomie. Smartfon całkiem nieźle radzi sobie również w pochmurne dni. Szeroki kąt również sprawdzi się w codziennym użytkowaniu, a nawet można pochwalić się zdjęciami bez obróbki w mediach społecznościowych. Co więcej kolorystycznie są nawet zbliżone do obiektywu głównego. Szkoda tylko, że nie ma w nim modułu tele, a tylko przybliżenie cyfrowe. Nie mniej również ono czasami się przydaje – chociażby do zdjęć macro na zoomie x2. Większego przybliżenia nie ma co używać – widać cyfrowe szumy. Zdjęcia nocne również wypadają przyzwoicie jeżeli jesteśmy w pobliżu ładnie oświetlonych miejsc. Przy ciemniejszych kadrach widać już szumy i nieostrości. Zatem nie przedłużając zapraszam na kilka próbek:

 

Samsung Watch 6 classic (10)

Samsung Watch 6 classic (4)

 

Razem ze smartfonem w moje ręce trafił również najnowszy Galaxy Watch 6 classic bez LTE w wersji białej. Cała seria nie ma jakiś spektakularnych zmian względem poprzedników. Z istotnych kwestii, to:

  • W modelu classic pojawił się ruchomy pierścień (bezel), który zniknął w serii 5. Bezel znacząco ułatwia nawigację po interfejsie oraz dodatkowo ochrania szkło na ekranie. Jet on również smuklejszy o 15% względem Watch 4 classic.
  • Większa koperta (ze stali nierdzewnej) – 47mm i 43 mm oraz ekran pokryty szkłem szafirowym jak jest to w Galaxy Watch 5 Pro. Moja wersja testowa to 43 mm bez LTE (z WI-FI)
  • Zmniejszono również ramki (o 30%) przez co koperta jest smuklejsza, a ekran większy (Watch 4 Classic miał 1,19’’, a nowy model 1,31’’). Przekłada się to również na większe rozmiary ikon czy minimalnie większą klawiaturę (13 % według doniesień od producenta)
  • Zmieniono sposób mocowania paska – jednym kliknięciem możemy go odpiać od koperty
  • Dodano nową funkcję pomiaru tętna – spersonalizowane strefy tętna (Personalized Heart Rate Zone), która analizuje indywidualne możliwości fizyczne i ustawia pięć optymalnych poziomów intensywności biegu, by pomóc użytkownikom w wyznaczaniu celów w oparciu o ich możliwości – od spalania tłuszczu po trening o wysokiej intensywności. Oprócz ponad 100 istniejących analizatorów treningu, nowo dodany Track Run rejestruje biegi użytkownika na torze, a Custom Workout pozwala planować i obserwować indywidualną rutynę treningową.
  • Dodano do istniejącego monitorowania ciśnienia krwii elektrokardiogramu nową funkcję HR Alert, która ma pomagać użytkownikom wykrywać w tle nieprawidłowo wysokie lub niskie tętno.
  • Ulepszono również monitoring snu czy poradnik (Trening Snu), który oferuje spersonalizowane instrukcje, wskazówki i przypomnienia.
  • Rozbudowano funkcje automatycznej migawki (możemy zmieniać tryb pomiędzy zdjęciem i filmem ikonką na ekranie czy sterować zoomem (zmianą obiektywu) – kręcąc pierścieniem).

 

 

Od jesieni mają być również dostępne bezpośrednio na zegarku aplikacje:  Kalendarz Google i Gmail. Będą dostępne wyłącznie w systemie Wear OS, ale nie tylko. Na dzień dzisiejszy jak czegoś nie ma to po co się tym zajmować.

Zatem jak sami widzicie zmiany są raczej niewielkie i nie ma za bardzo się tutaj nad czym rozwodzić. Producent deklaruje również, że smartwatch powinien lepiej działać na baterii (nowszy procesor, lepsza optymalizacja). Niestety jest to również kosmetyka. Przy intensywnym dniu zegarek ledwo mi dotrwał do wieczora, a przy bardziej lajtowym użytkowaniu tak z max 1,5 dnia. To niestety jest dramat!. Watche Samsunga są świetnie wyposażone pod kątem programowym i funkcyjnym, ale ciągle nie potrafię zrozumieć tak słabego działania baterii. Tym bardziej, że konkurencja radzi sobie z tym bardzo dobrze. Nie raz podchodziłam do tych zegarków i po kilku dniach użytkowania krótka praca na baterii przyćmiewa mi wszystkie ich zalety.

 

Przypomnę tylko, że nowy Samsung Galaxy Watch działa również pod systemem Wear OS i posiada wszystkie znane funkcje znane z poprzednika jak np.:

  • Monitoringu zdrowia (SpO2, tętno itp.) i aktywności sportowych (kroki, kalorie, treningi – jest GPS)
  • Analiza składu ciała. BIA wysyła mikroprądy do organizmu, aby zmierzyć stosunek masy mięśni, tłuszczu i wody w ciele.
  • Monitoring i analiza snu (raporty snu, natlenienie krwi, wykrywanie chrapania)
  • Pomiar ciśnienia we krwi (BP) oraz EKG
  • Śledzenie kondycji oraz motywacyjne wyzwania grupowe
  • dostępność usług gogle w tym Mapy Google, Sklep Play, YotTube Music oraz płatności Google
  • możliwość rozmowy przez zegarek (głośnik, mikrofon), odpowiedzi na SMS
  • i wiele innych.

 

Podsumowanie

To co mnie urzekło w nowym Samsung Galaxy Z Flip 5, to jego symetryczna budowa (nie ma już tej szpary jak się zamknie) i duży zewnętrzny ekran.  Szkoda tylko, że nie został on w pełni wykorzystany i tylko niektóre aplikacje na nim działają. Jednak co do Samsunga miałam większe oczekiwania od ekranu zewnętrznego, a tutaj Motorola razr 40 ultra w tej kwestii została tegoroczną królową. Poza tym smartfon działa płynnie, wydajnie i w codziennym użytkowaniu ciężko jej coś zarzucić. No może kwestia baterii – minimalnie została poprawiona, ale nie jest to jakiś diametralny skok.

Co do Samsung Galaxy Watch 6 Classic, to nie mamy tutaj wielu zmian. Fajnie, że wrócił ruchomy pierścień i cała konstrukcja stała się smuklejsza i moim zdaniem ładniejsza. Do tego kilka ulepszeń w oprogramowaniu (w funkcjach zdrowotnych) i to co w nim kocham, to zdalna migawka z podglądem, która teraz zyskała dodatkowe opcje (zmiana trybu na film oraz zmiana przybliżenia / obiektywu). Generalnie zegarek jest kompletny pod praktycznie każdym względem… Jedyny duży minus to czas pracy na baterii. W moim przypadku jest to kompletnie nie akceptowalne, aby ładować go co 1-1,5 dnia.  A tak niestety jest w tym modelu.

 

 

TECHNOSenior