Choć trudno w to uwierzyć, Android jest z nami dopiero od półtora roku. Mimo stosunkowo młodego wieku, zbudowany w oparciu o otwarte standardy system operacyjny zdołał już nieodwracalnie wpłynąć na kształt telefonii komórkowej. Ze względu na późny start, aby doścignąć konkurencję przechodził wiele metamorfoz. Zarówno rzucających się w oczy, jak i nieodczuwalnych przez zwykłego użytkownika.

Pierwszy ogólnodostępny telefon z Androidem na pokładzie dzisiaj prawdopodobnie zostałby uznany za produkt niepełnowartościowy. HTC Dream, bo o nim mowa, kiedy trafił na sklepowe półki w lutym 2009 roku, oferował jedynie podstawowe funkcje. Nie zachwycał wyglądem, a jego obsługa nie należała do najbardziej intuicyjnych doświadczeń. Jedynym aspektem wyróżniającym model była integracja z usługami Google i przeglądarka internetowa zbudowana na fundamencie z silnika renderującego Webkit. Skromna baza aplikacji, mało przyjazny interfejs i niewielkie możliwości multimedialne sprawiały, że Android w wersji 1.1 wypadał blado przy konkurencji w postaci Windows Mobile i iPhone OS. G1, jak również nazywany był wspomniany telefon, zdobył uznanie głównie wśród pasjonatów, dostrzegających przez mgłę niedogodności potencjał nowego gracza na rynku mobilnych systemów operacyjnych.


HTC Magic

Bardziej udaną próbą trafienia w gusta szerszej klienteli był Android 1.5 o nazwie kodowej Cupcake. Również w tym przypadku wprowadzony został do sprzedaży dzięki HTC, stanowiąc serce modelu HTC Magic, kolejnego dziecka tajwańskiego producenta. Aktualizacja zwiększyła wygodę pracy z systemem poprzez zastosowanie znacznej ilości udoskonaleń interfejsu. Zyskały również funkcje multimedialne – pojawiła się możliwość rejestrowania wideo, a także opcja łatwego udostępniania zawartości galerii w serwisach YouTube oraz Picasa. Klawiatura ekranowa zaczęła działać w sposób znany wcześniej z iPhone’a, przewidując jaki wyraz chce wprowadzić użytkownik. Znacznie zwiększyło to komfort jej użytkowania, otwierając Androidowi drzwi na telefony niewyposażone w klawiaturę sprzętową.

Zmiany dotknęły również modułu odpowiedzialnego za obsługę transmisji Bluetooth. Użytkownicy Cupcake’a mogli w końcu zrobić użytek z zestawów słuchawkowych stereo. Pojawiła się także możliwość sterowania kompatybilnymi peryferiami Bluetooth z poziomu telefonu.

Pół roku po premierze Androida 1.5 nadszedł jego następca o numeracji 1.6 – Donut. Poprawiona została estetyka i czytelność Android Marketu – sklepu z aplikacjami. Aparat fotograficzny, kamera i galeria zostały zintegrowane i ujednolicone, co pozwoliło użytkownikom na płynniejsze korzystanie z tych funkcji. Zwiększyły się także możliwości pracy na plikach – pojawiła się między innymi opcja zaznaczania kilku elementów na raz, np. w celu ich masowego usunięcia. Wyszukiwarka znajdująca się na jednym z ekranów pulpitu przestała prezentować jedynie wyniki wyszukiwania Google, a zaczęła również analizować lokalną zawartość urządzenia, wliczając w to historię przeglądania, kontakty, czy zakładki. Małą rewolucję przeszła również opcja głosowego wyszukiwania informacji, która, dzięki zastosowaniu nowego algorytmu działania, udzielała szybszych i trafniejszych odpowiedzi. Wśród fabrycznie preinstalowanych aplikacji pojawiła się nawigacja Google typu „turn to turn”. Donutowi zaimplementowano system sterowania gestami oraz zwiększono tolerancję sprzętową systemu, wprowadzając obsługę ekranów o panoramicznych rozdzielczościach.

Zmiany które przyniósł Android 1.6 sprawiły, że system od Google’a zaczął być traktowany poważniej jako narzędzie pracy i źródło mobilnej rozrywki. Prawdziwy krok milowy w jego rozwoju dokonał się jednak nie dzięki jego ojcom, ale dzięki firmie HTC, które wyposażyła swój najnowszy model – HTC Hero – w autorski interfejs HTC Sense. Nakładka ta sprawiła, że toporny i odstający wyglądem od rozwiązań spotykanych u rywali Donut stał się prosty w obsłudze i przyjemny dla oka.

HTC Hero
HTC Hero

HTC Hero został uznany przez większość kluczowych organizacji konsumenckich telefonem roku, zostawiając w tyle konkurencję w postaci iPhone 3GS. Android wkroczył na salony.