Wygląd, obudowa, wyświetlacz

Pierwsza rzecz, która od razu rzuca się w oczy po wyjęciu sprzętu z pudełka to niewielkie gabaryty urządzenia. Siedmiocalowy tablet jest mniejszy od okładki zeszytu w formacie A5. Na zdjęciach produktowych i materiałach reklamowych jego wygląd robi wrażenie. Na żywo jest już nieco mniej imponująco. Pod wyświetlaczem Light Taba 2 znajdziemy trzy przyciski z funkcją: home, menu oraz powrót. Tuż nad nim czujnik światła oraz kamerkę przednią VGA. Tył Light Tab 2 został wykonany z cienkiego, dość elastycznego tworzywa sztucznego. Zasłania on oczko głównego aparatu o rozdzielczości 3,15Mpix.


Ponadto możemy go łatwo zdjąć by mieć dostęp do baterii, karty pamięci microSD oraz karty SIM. Prawy bok zajmują dwa przyciski: włącznik oraz regulacja głośności. Górny bok kryje w sobie jeden z dwóch głośników tabletu oraz wejście słuchawkowe typu JACK 3,5 mm. Dół zajmuje drugi głośnik, wejście microUSB oraz mikrofon. Być może design sprzętu nie powala na kolana jednak prezentuje się całkiem nieźle jak na segment urządzeń z tej półki cenowej.


Siedmiocalowy ekran został wykonany w technologii TFT. Jego rozdzielczość wynosi 1024×600 pixeli. Liczba wyświetlanych kolorów to 262 tys. Brak jakichkolwiek informacji na temat ochronnej powłoki Gorilla Glass nakazuje by uważać na to w jaki sposób obchodzimy się z tabletem. W przeciwnym razie łatwiej o uszkodzenie a już na pewno o zarysowanie ekranu urządzenia. Kolejną nieciekawą rzeczą jest widoczność wszelkich śladów odcisków palców na panelu dotykowym i mam wrażenie, że wygląda to wiele gorzej niż w przypadku telefonów komórkowych. Kąty widzenia nie są zbyt duże, tak więc trzeba pilnować by trzymać tablet w miarę prostopadle względem twarzy.


Jeśli chodzi o reakcję ekranu na dotyk to muszę stwierdzić, że działa ona bez zarzutu. Jedyną niedogodnością z jaką się spotkałem w tej kwestii to dość częsty problem z przesunięciem paska blokady wyświetlacza. Działał on dopiero za drugim, bardziej zdecydowanym ruchem. Czytelność wyświetlacza jest zadowalająca tylko podczas przebywania w pomieszczeniach. Gdy zdecydujemy się zabrać tablet w plener podczas słonecznej pogody to możemy zapomnieć o jakimkolwiek komfortowym korzystaniu z urządzenia. Widoczność spada niemal do zera. Przeglądanie Internetu, korzystanie z GPS czy też próba robienia zdjęć mogą przerodzić się w koszmar. Szkoda nerwów.