WIM Lite został wyposażony w 5-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości 1080p, który stanowi 66.67 proc. przedniej powierzchni telefonu. Niski wspólczynnik, to niestety zasługa dość grubych ramek. Charakteru dodaje mu chromowa ramka wokół ekranu. Idealnie też komponuje się z szkłem 2.5D – producent nie chwali się zabezpieczeniem, przez szkło Corning Gorilla Glass. Smartfon jest dostępny w tych samych klasycznych kolorach: czarnym, ciemnomorskim i złotym. Natomiast na miłośników odważnych barw czeka wiśniowa kolorystyka.


Całość sprawia wrażenie obcowania z naprawdę wysokiej jakości urządzeniem. Sam telefon jest solidnie wykonany, wszystkie elementy są dobrze spasowane i nic nie odstaje. Telefon świetnie leży w dłoni dzięki zaoblonym kształtom z tyłu obudowy, ale śliska tylna powierzchnia sprawiała, że ciągle miałem obawy przed jego wyślizgnięciem się z dłoni.


Wiko WIM Lite charakteryzuje się wyświetlaczem wykonanym w technologii IPS LCD i zagęszczeniu pikseli na poziomie 441 ppi. W tzw. średniej półce smartfonów jest to wartość bardzo dobra. Taka kombinacja sprawia, że prezentowany obraz jest czytelny i wyraźny. Bardzo dobre są także kąty widzenia. Bez trudu można z niego korzystać w pełnym słońcu. Zastosowany panel dotykowy jest odpowiednio czuły.


Przednia kamera do video rozmów pozwala na wykonywanie zdjęć z ręki o rozdzielczości do 16MPx. Przeglądając smartfona znajdziemy również bardzo ważny element – diodę powiadomień, znajdującą się po lewej stronie od głośnika i czujniki (światła oraz zbliżeniowy). Co do jakości prowadzonych rozmów nie można mieć zastrzeżeń.


Z prawej strony znajdują się przyciski głośności oraz przycisk uruchamiania i odblokowujący ekran o dobrym wyczuwalnym skoku.


Wiko WIM LTE nie ma otwieranej tylnej klapki, a szufladki, którą otwiera się kluczykiem, ewentualnie wystarczy zwykła szpilka. Obie karty SIM (nanoSIM) wkłada się do saneczek, z lewej strony obudowy. Oba złącza obsługują sieci LTE. Telefon pracuje w trybie (Dual SIM / Dual Standby) – obie karty są w stanie czuwania.


Francuzi nie komplikowali sprawy i umieścili gniazdo minijack na górze obudowy. Znajdziemy tutaj także dodatkowy mikrofon – stosowany jako filtr oczyszczający dźwięk z odgłosów otoczenia, które mogłyby przeszkodzić rozmówcy w zrozumieniu dzwoniącego.


A na dolnej ściance gniazdo microUSB oraz grill kryjący głośnik i mikrofon. Multimedialnego użytkownika, powinno ucieszyć, ze WIM Lite oferuje fajne wrażenia słuchowe. Z głośnika wydobywa się przyzwoita i wystarczająco głośna muzyka, ale bardzo łatwo go zasłonić dłonią. Obsługa USB OTG pozwala na podłączenie urządzeń zewnętrznych, takich jak pamięci USB, dyski twarde lub klawiatury.


Jak już wcześniej tylna powierzchnia obudowy, jest elegancka, ale bardzo śliska i łatwo się palcuje. Szybka chroniąca główny aparat i dioda doświetlająca umieszczona są na lekko wystającej listwie, co może narażać ją na porysowania, gdy położymy smartfon pleckami do blatu stołu.


Smartfon wyposażony został w czytnik linii papilarnych, który został wkomponowany w okrągłe zagłębienie na tyle obudowy. Zastosowana technologia odczyta odcisk w zakresie 360 stopni, dzięki czemu nie trzeba przykładać palca zawsze w ten sam sposób. Szybkość rozpoznawania odcisków palca, czułość i responsywność działa poprawnie, ale spotkałem już czulsze. Model WIM Lite może się pochwalić elegancką obudową typu unibody, dlatego baterii sami nie wymienimy.