Samsung Galaxy Note 10.1 2014, jak sama długa nazwa wskazuje, należy do grupy tabletów 10-calowych. Pomimo wielkiego ekranu nie przytłacza jednak swoim rozmiarem, a to dzięki zastosowaniu dość cienkich ramek wokół ekranu czy niewielkiej grubości obudowy. Jego wymiary to 171,4 x 243,1 x 7,9 mm.



Ponad ekranem znajduje się logo Samsunga, kamerka do wideorozmów i „selfies” o rozdzielczości 2 megapikseli oraz czujnik światła, który sprawdza się bardzo dobrze. Materiał dookoła ekranu zawiera błyszczące drobinki, które mienią się w mocnym świetle a cały przedni panel został pokryty szkłem Gorilla Glass 3, dzięki czemu nie dostrzegłem na nim dosłownie żadnej ryski. Brawo.


Pod ekranem umiejscowiono elementy charakterystyczne dla Samsunga: fizyczny przycisk „home” oraz 2 dotykowe, podświetlane przyciski „menu” oraz „wstecz”. Największą zaletą takiego rozwiązania jest pełne wykorzystanie powierzchni wyświetlacza, która nie jest marnowana na przyciski ekranowe. Z drugiej strony podczas trzymania tabletu w pozycji pionowej ich obsługa jest niewygodna, dlatego zaleca się korzystanie z urządzenia w pozycji horyzontalnej.


Boki urządzenia zostały wykonane tradycyjnie już z plastiku imitującego metal i zawierają wąskie wyżłobienia biegnące wzdłuż krawędzi. Tworzywo to nie są one szczególnie podatne na rysy czy inne uszkodzenia, choć w kwestii ogólnego odczucia aluminium sprawiałoby znacznie lepsze wrażenie.


Jeśli chodzi o przeróżne porty czy przyciski, dolna krawędź została zarezerwowana dla centralnie umieszczonego portu microUSB 2.0. Dziwne, że Samsung nie zastosował tu nowszego i szybszego standardu 3.0, który pojawił się w smartfonie Galaxy Note 3. Po lewej stronie znalazło się miejsce na mikrofon.


Górna krawędź mieści w sobie port podczerwieni, który pozwala na używanie tabletu jako pilota, oraz przyciski głośności i blokady ekranu.


Na lewym boku, całkiem u góry znalazło się miejsce dla złącze słuchawkowe mini-jack a poniżej na jeden z głośników stereo, ukryty również za metalizowaną osłonką.


Najwięcej elementów mieści w sobie prawy bok tabletu. Całkiem u góry znajduje się miejsce na rysik S Pen, a poniżej drugi z głośników stereo i 2 zaślepki: na kartę pamięci (do 64GB) oraz na kartę microSIM.


Zaletą zastosowania zaślepek jest fakt, że do wyjęcia kart nie potrzebujemy żadnego dodatkowego przyrządu a wystarczy nam tylko nieco dłuższy paznokieć 🙂


Jeśli już jesteśmy przy miejscu na rysik, trzeba wspomnieć i o tym wyróżniku serii Galaxy Note. Stylus jest lekko spłaszczony i możemy go włożyć do obudowy jedną lub drugą stroną. Dzięki metalizowanemu wykończeniu z logo Samsunga całość sprawia dobre wrażenie i wygląda elegancko. Rysik posiada jeden szary przycisk mniej więcej po środku, służący do wywoływania podręcznego menu, a jego obsługa jest wygodna.


Tylny panel, który wygląda na skórzany, również jest tylko imitacją z tworzywa sztucznego. Samsung zadbał nawet o takie detale, jak plastikowe „obszycia” przy brzegu obudowy.


W dotyku materiał jest dość przyjemny i trudno się rysuje, aczkolwiek wszechobecnych odcisków palców już nie da się uniknąć. Z tyłu, poza logo Samsunga umieszczono obiektyw 8-megapikselowego aparatu z diodą doświetlającą.


Konstrukcja tabletu jest sztywna a urządzenie nie wygina się. Niestety nie udało się uniknąć trzeszczenia obudowy, które w moim egzemplarzu występowało w jednym miejscu, na tylnym panelu, po prawej stronie od aparatu. Ogólnie jakość wykonania oceniam pozytywnie, choć niektórym może przeszkadzać plastikowe wykończenie, które tylko imituje bardziej szlachetne materiały. Mimo zastosowania tworzywa tablet jest jednak ciężki bo waży aż 547 gramów.