Test Sony Ericsson K660i

Obsługa i ergonomia.

Sony Ericsson K660i dostępny jest w kilku wyróżniających się kolorach „lime on white” (testowany egzemplarz), „Wine on Black”, „Cyan on Black” i „Silver on Black”. Obudowę wykonano z dosyć dobrego jakościowo plastiku. Uroku K660i dodaje odporna na stłuczenia i zarysowania szybka ze szkła organicznego na całej szerokości telefonu, przedzielona w połowie poziomą linią, która rozdziela telefon na dwie części oraz wstawki z metaliczno-srebrnego wykończenia. Wszystko jest bardzo dobrze spasowane w telefonie nic nie trzeszczy gdy trzymamy go w ręce.

Między tylnym a przednim panelem obudowy biegnie pasek w tym samym kolorze jaki dzieli górny panel. Tylna część obudowy pokrywa matowy plastik z powłoką antypoślizgową, co sprawia, że telefon dobrze trzyma się w dłoni i nie ma obawy jego wyślizgnięcia.

Górna część K660i to głośnik i obiektyw aparatu przydatnego podczas rozmów wideo. Niżej, producent umieścił swoje logo. A pod nim, naszym oczom ukazuje się prostokątny ekran o rozdzielczości QVGA i wymiarach 420×320 mm wyświetlający 262 tysiące kolorów. Kolory są intensywne i dobrze widoczne nawet w jasnym świetle, a wszelkie animowane ikony, grafika została opracowana ze smakiem i może sie podobać. Wygląd wyświetlacza telefonu np. kolory i tapetę można zmienić. Producent przygotował na początek do wyboru 5 tzw. skórek.

Przy zmiennych warunkach pogodowych ostrość wyświetlacza możemy regulować od 50 do 100%, należy jednak pamiętać, że im większa wartość tym krótszy czas działania telefonu o czym informuje nas telefon w trakcie zmian. Rozmiar fizyczny wyświetlacza jest moim zdaniem nie jest proporcjonalny do rozmiarów samego telefonu i wydaje się być trochę zbyt mały.

Menu główne składa się z 12 pozycji ilustrowanych animowanymi ikonkami. Obsługa menu jest prosta. Większość funkcji telefonu ma krótkie teksty opisujące ich działanie – wyświetlane są one po wciśnięciu klawisza funkcyjnego Informacje.

Pod ekranem znajdziemy oznaczenie modelu w tym wypadku jest to K660i.

Jak już pisałem wcześniej telefon przedzielony jest pomalowanym na metaliczny kolor paskiem o szerokości 11 mm, na którym znajdziemy klawisze funkcyjne z umiejscowionym centralnie, wygodnym w użyciu dżojstikiem w środku którego jest przycisk zatwierdenia (OK). Dla kierunków góra/dół manipulatora jest możliwość przypisania włsnych skrótów. Klawisz w prawo jest zaprogramowany na domyślną przeglądarkę, a klikając w lewo przenosimy się do Wiadomości. Z lewej strony dżojstika mamy klawisz skrótów, na którym możemy umieścić także własny. Z prawej przyciski kasowania. Bezpośrednio pod wyświetlaczem mamy dwa klawisze funkcyjne z lewej Multimedia, klikając na prawy przeniesiemy się do Kontaktów.

Klawiatura w tym modelu jest bardzo praktyczna. Klawisze są dobrze podświetlone i mają bardzo dobrze wyczuwalne „kliknięcie”. Szczególnie w nocy klawiatura wygląda bardzo atrakcyjnie. Są jednak małe, więc osoby z dużymi palcami mogą mieć problemy z jej obsługą. Przy pisaniu SMS-ów i e-maili pomocny okaże się też słownik T9.

Przyciski zgrupowane po prawej stronie klawiatury (3,6,9 i #) odpowiadają za nawigację po Internecie i są bardzo pomocne w codziennym użytkowaniu Przycisk z ikonką ołówka to skrót „podaj adres”. Ikonka w kształcie domku po przyciśnięciu prowadzi do funkcji „Moja ulubiona strona internetowa”. Kolejny przedstawiający gwiazdkę prowadzi wprost do naszych zakładek. Skrót „przesuń i powiększ” umożliwia wygodne przeglądanie stron internetowych.

Z tyłu znajdziemy niestety nieosłonięty, ale umieszczony w malym zagłębieniu obiektyw aparatu fotograficznego, lusterko, głośniczek oraz logo producenta.

Jak już pisałem wcześniej z boku całej obudowy biegnie pasek z lakierowanego plastiku. Na górnej krawędzi paska jest tylko włącznik, który już w tym modelu służy nie tylko do wyłączania telefonu, ale również po krótkim przyciśnięciu wywołuje menu szybkiej zmiany profilu. Do wyboru mamy 7 ustawień na różne okazje: Podstawowy, Spotkanie, Samochód, Na zewnątrz, Zestaw HF, Dom i Biuro oraz tryb samolotowy.

Lewy bok to jedynie gniazdo na kartę pamięci.

Na prawym boku umiejscowiono przycisk do aktywowania aparatu i wykonywania zdjęć oraz dwa klawisze, służące zarówno do wyciszania i podgłaśniania muzyki, jak i powiększania zdjęć.

Na dolnej krawędzi znalazło się standardowe gniazdo Sony Ericssona, do którego podłączyć możemy m.in. ładowarkę, kabelek, czy też zestaw słuchawkowy. Obok z lewej uchwyt na smycz z prawej mikrofon.

Menu telefonu działa bardzo szybko i stabilnie. Podczas testu oprogramowanie w wersji R1EA030 nie zawiesiło się ani razu. Sterowanie głosem, które pozwala nam np. odbierać i inicjować połączenia za pomocą głosu działa w miarę dobrze. Piszę o tej funkcji z obowiązku testera, chociaż jak dotąd nie znam nikogo, kto tego w telefonie używa.

Podsumowanie

Mimo iż K660 zawiera szeroką gamę aplikacji sieciowych, telefon ten nie jest przeznaczony tylko dla biznesmenów i chyba w tym należy upatrywać braku czytnika plików biurowych – to minus tego modelu. Plusów jest jednak dużo więcej. Przyznam, że Sony Ericsson K660i wyjątkowo przypadł mi do gustu. Krótko mówiąc jest to zgrabny telefon komórkowy, pozwalający dodatkowo na korzystanie z dobrodziejstw sieci trzeciej generacji, wart polecenia osobom kładącym nacisk na jakość wykonania, elegancki wygląd i wszechstronną multimedialność.

Andrzej Kisiała

Dane techniczne: