Microsoft pod koniec listopada poinformował o sprzedaży 40 milionów licencji systemu Microsoft Windows 8. To dużo czy mało? Zdania są podzielone. Pierwsze miesiące sprzedaży systemu w Polsce ocenia Aleksander Lewandowski, Menadżer Kategorii Peryferia i Oprogramowanie w Agito.pl.
Microsoft Windows 8
Debiut systemu operacyjnego Microsoft Windows 8 był znacznie trudniejszy niż w przypadku jego poprzednika. Na Microsoft Windows 7 wszyscy czekali z utęsknieniem, zastępował on Vistę – jeden z najbardziej nieudanych produktów giganta z Redmond. System operacyjny Windows 7 okazał się strzałem w dziesiątkę, spełniając oczekiwania większości użytkowników. „Siódemka” bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę swojemu następcy. Uwzględniając zmiany, które zaszły w systemie operacyjnym Microsoftu, przede wszystkim całkowicie odmieniony interfejs Windows 8 oraz wysokie oceny Windows 7, sprzedaż 40 milionów licencji nowego oprogramowania należy uznać za bardzo dobry wynik.
Nasi klienci wykazują duże zainteresowanie Microsoft Windows 8. W tej chwili około 50 procent sprzedanych systemów stanowią produkty OEM, zaś drugą część upgrade’y. W ramach promocji, która trwa od 2 czerwca bieżącego roku do 31 stycznia 2013 roku, każdy nabywca komputera z systemem Windows 7 może migrować do Windows Pro 8 za jedyne 69 złotych. Natomiast zakup uaktualnienia, poza promocją, w wersji pudełkowej wiążę się z wydatkiem około 225 złotych. Jak na razie po system Microsoft Windows 8 sięgają głównie klienci indywidualni. Wynika to ze specyfiki oprogramowania. Interfejs Metro jest mocno zintegrowany z portalami społecznościowymi. Użytkownicy potrafią bardzo szybko przystosować się do nowego systemu i nie mają kłopotów z jego obsługą. Co bardziej konserwatywni właściciele komputerów mogą posługiwać się interfejsem znanym z poprzednich wersji oprogramowania. O ile odbiorcy domowi stosunkowo szybko przestawiają się na nowy system, o tyle w przypadku firmy sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Czym to tłumaczyć? Najnowszy interfejs Microsoft Windows 8 nie oferuje rewolucyjnych rozwiązań dla przedsiębiorców. Poza tym proces migracji do nowego systemu operacyjnego w firmach jest znacznie dłuższy niż w gospodarstwach domowych. Działy IT oprócz analizy kosztów, dokładnie przyglądają się oprogramowaniu pod kątem jego bezpieczeństwa.
Nadchodzący rok przyniesie wiele debiutów urządzeń łączących funkcjonalność tabletu oraz notebooków, pracujących pod kontrolą Windows 8. Na pewno przyczyni się to do dalszego wzrostu popularności oprogramowania. Z dużą uwagą będę śledzić losy tabletu Microsoft Surface. To bardzo ciekawy produkt, który jest godnym konkurentem dla iPada. Co więcej, pod względem technologicznym przewyższa rynek dobrze przyjmie ten produkt, choć nie spodziewam się spektakularnego sukcesu w postaci detronizacji iPada. Natomiast sam system Microsoft Windows 8 jest skazany na sukces i 2013 rok będzie dla niego bardzo pomyślny.
źródło: Agito.pl
Kan
Windows jak na razie to tylko zabawka. Reklamowany jest również jako zabawka.
Interfejs modern UI jak wiemy ma służyć ekranom dotykowym i spisuje się w tym znakomicie. i tylko tam powinien być stosowany, w zabawkach typu tablet. bo jak by na to nie patrzeć tablety to tylko drogie zabawki lub gadgety. W warunkach do obsługi programów multimedialnych czy obsługi internetu w środowisku domowym jako rozrywka spisuje się również znakomicie.
Jeżeli ktoś pracuje z takimi programami jak AutoCAD czy innymi programami do projektowania przestrzennego gdzie precyzja jest niezbędna to cały ten interfejs jest tylko przeszkadzajką przez którą trzeba się przekopać. Żaden ekran dotykowy nawet najdroższy nie dorówna interfejsom zbudowanym do obsługi myszki lub trackbala. musiał by mieć chyba rozmiar 16000 na 9000 pikseli aby zachować proporcję precyzji, jaka karta graficzna to wytrzyma. Interfejsy takich programów napakowane są mnóstwem opcji i elementów do obsługi przez myszkę lub trackbal do których musi być dostęp w każdej chwili nie mówiąc o obszarze projektowym który musi być możliwie jak największy dlatego poważne programy nigdy nie powstaną na modern UI.
Modern UI jest przystosowane do obsługi programów nie wymagających tak precyzyjnego interfejsu. Wszystko w nim jest relatywnie duże, sprawia wrażenie niedopracowanego pod względem wyglądu i precyzji jak w aplikacjach androidowych typowych do obsługi poprzez interfejs dotykowy, nie mówiąc o tym ze uruchamiają się dziwnie długo jak na takie małe aplikacje . A poza tym ekrany dotykowe są błyszczące, żaden profesjonalny użytkownik wszelakich programów do projektowania tak składu tekstu, grafiki czy projektowania przestrzennego nie pracuje na błyszczących ekranach ze względu na odblaski jest to dodatkowa dyskwalifikacja.
Tak naprawdę to Modern UI jest rozszerzonym środowiskiem gadgetów z Visty czy Windows 7, bo czym są aplikacje modern UI jak nie przerośniętymi gadgetami nie wnoszącymi nic do funkcjonalności systemu. Są to tylko zabawki. Windows 8 jest pomnikiem arogancji i ignorancji Microsoftu, bo kto buduje system którego głównym środowiskiem jest środowisko gadgetów.
Jak wspomniałem już wcześniej, na tablety i ekrany dotykowe i owszem ponieważ są do zabawy. Wmawianie sobie że można przyzwyczaić się do obsługiwania takiego interfejsu myszką to tak samo jak wmawianie sobie że w zimie w naszym klimacie można chodzić w sandałach. Pewnie, można się do tego przyzwyczaić tylko gdzie tu komfort. Chyba tylko dla bezdomnego z braku wyboru.
Gdyby Microsoft podszedł poważnie do swoich użytkowników dał by możliwość wyłączenia funkcjonalności modern UI przy instalacji na komputery stacjonarne lub bez ekranów dotykowych. To mogło by spowodować że byłby to system prawie idealny jak na Windows ponieważ oferował by czyste sterylne środowisko desktopu pozbawione też zaśmieconego menu. Całkowicie usunąc środowiska gadgetów modern UI też nie można usunąc bo część ustawien systemu jest tylko możliwe na gadgetach. Główne środowisko gadgetów jest powodwm że w biznesie i w środowisku IT postrzegany jest właśnie jako zabawka, dlatego system ten w tej postaci jakiej jest nigdy nie wejdzie do biznesu czy do korporacji. A to że nowy Windows ma kilka zalet, a ma, to tylko ze stratą dla samego Windows.
Po wyjściu Visty wiele firm było skłonnych przenieść się do „kustomizowanego” środowiska Linuxa, nie mówiąc o tym że w wielu firmach był zakazany jeżli chodzi o instalację. Wprowadzenie Windows 7 uratowało sytuację. Teraz jeżeli Microsoft nic nie zrobi straci rynki biznesowe i korporacyjne. Jeżeli Windows będzie znikał z korporacji to serwery Windows też przestaną być powoli potrzebne, a to już nie jest byle jaki rynek.
Jeżeli chodzi o przycisk Start, mam go gdzieś, od wielu lat korzystam z mojego ulubionego programu Total Commander i tam ustawiam swoje menu do uruchamiania moich programów. Ale rozumiem tych którzy chcą go mieć. Czy mają go odrzucić tylko dlatego że Microsoft powiedział że „Start” jest „be”? Świadczy o nich że nie są lemingami które można popychać tak jak sobie życzy jaśnie pan wielmożny Microsoft.
Jeżeli chodzi o szybkość działania to mitem jest że działa on szybciej. Windows ma tą wadę w odróżnieniu do takich systemów jak Linux czy MacOS że z biegiem czasu zaczyna spowalniać. Nie będę tu się rozpisywał w szczegółach o co chodzi. To samo jest z Windows 8 ponieważ nic pod tym względem nie zmieniono. Tuż po instalacji Windows zawsze jest szybki, jaki by nie był. W tym samym systemie komputerowym instalowałem Win 8 i Win 7 jako czysty system nie zauważyłem żadnej różnicy podczas pracy. Po prawie dwóch miesiącach testowania czyli instalowania i odinstalowywania „ciężkich” programów system zaczął zwalniać jak każdy Windows. Również on wymaga defragmentacji i to dosyć częstej, wada każdego Windows, no chyba że ma się dysk SSD. Po firmie która istnieje prawie 30 lat na rynku IT można było spodziewać się większego profesjonalizmu a tu wyczuwa się ordynarną prowizorkę.
Jak mu zmienić język na Polski>