Firma LG Electronics, po całej serii sygnowanej literą „L”, przyzwyczaiła nas, że ich produkty prezentują się stylowo i są dobrej jakości. Obudowa i jakość wykonania LG Zero, pomimo, że to średnia półka w niczym nie odbiega poprzednikom, a nawet je przewyższa. Jest to przykład typowej obudowy „unibody”, która prezentuje się naprawdę okazale.


Smukła konstrukcja o grubości 7,4 mm została zamknięta w solidnej aluminiowej obudowie, która dodaje charakterystycznego dla smartfonów klasy premium stylu. Oprócz estetyki, LG Zero oferuje także wygodę –waga 147 g, a wielkość (142.0 x 71.8 x 7.4mm ) i zaokrąglone krawędzie sprawiają, że korzysta się z niego przyjemnie i wygodnie. Nie ma tu mowy o trzeszczeniu czy też odstających elementach. Pozytywne wrażenie sprawia materiał, z którego wykonano tylną pokrywę. Ma on matowe wykończenie, dzięki czemu „nie łapie” tak szybko odcisków palców.


Ekran w LG Zero to bardzo mocny aspekt. Do dyspozycji mamy tu 5-calową matrycę o rozdzielczości 1280 x 720 (294 ppi), pokrytą szklanym panelem 2.5D Arc Glass o zaokrąglonych krawędziach. Wyświetlacz wykonano w opracowanej przez firmę LG technologii In-cell touch, dzięki której ekrany smartfonów są smuklejsze i jeszcze bardziej czułe na dotyk. Jest to możliwe dzięki specjalnej konstrukcji – między matrycą LCD, a szklanym panelem nie ma dodatkowych warstw, przez co smartfon reaguje wyraźnie szybciej, a obraz jest wyraźniejszy i bardziej przejrzysty.


Klasycznie już dla smartfonów można go odblokować za pomocą podwójnego tąpnięcia. Obraz wyświetlany za pomocą matrycy wygląda naprawdę dobrze. Dzięki temu zarówno kąty widzenia, jak i jasność wyświetlacza (458,1 cd / m²), oraz kontrast 1016:1 stoją na bardzo wysokim poziomie.


Nie ma żadnego problemu, aby doczytać z ekranu treść nawet w słoneczny dzień. Nie zauważyłem też, aby na ekranie występowały jakiekolwiek przebicia podświetlenia. Efekt rozmycia uzyskujemy dopiero w momencie mocniejszego nacisku na powierzchnię szkła.


Na froncie smartfona, ponad ekranem, znajduje się głośnik do rozmów, czujniki światła i zbliżeniowy, 8-megapikselowy aparat oraz dioda powiadomień. Jakość rozmów przeprowadzanych przez LG Zero jest zadowalająca. Nie powinniśmy też narzekać na głośność dzwonków, bo te grają z naprawdę dużym natężeniem. Pod wyświetlaczem zlokalizowano trzy przyciski androidowe, są one dotykowe i widoczne dopiero po wybudzeniu smartfona oraz logo producenta.


Na dolnej ściance mamy port microUSB, mikrofon oraz wejście słuchawkowe jack 3,5 mm. Niestety smartfon nie obsługuje funkcji USB OTG (On-the-go), za pomocą, której można podłączyć np. dodatkową pamięć USB.


Lewa strona jest pusta. Natomiast po prawej projektant smartfona umieścił dwie szufladki: na kartę microSIM i kartę pamięci microSD, które otwiera się okrągłym urządzeniem ze szpilką, o którym wspomniałem wcześniej.


Cechą wyróżniającą smartfony LG z tłumu są przyciski włączania i głośności niestandardowo umieszczony z tyłu urządzenia. LG Zero to kolejny telefon całkowicie pozbawiony przycisków na krawędziach bocznych. Według projektantów LG jest to najbardziej naturalne dla nich miejsce, jako że nasz palec wskazujący zazwyczaj i tak znajduje się w tej pozycji. Twórcy zauważyli również, że brak przycisków bocznych przekłada się na mniejsze ryzyko upuszczenia telefonu, gdy użytkownik np. reguluje głośność w trakcie rozmowy. U górny znajduje się listwa, na której umieszczono obiektyw aparatu fotograficznego, w towarzystwie lampy LED. Poniżej zatopiono klawisze regulacji głośności, przedzielone przyciskiem blokady. Skok przycisków jest bardzo dobry. Jest to wygodne rozwiązanie i można się do niego bardzo łatwo przyzwyczaić.

LG nigdy nie przywiązuje większej uwagi do głośnika zewnętrznego w swoich smartfonach, umieszczając maleńki, pojedynczy otwór w górnej części tylnego panelu. Dzięki wystającej listwie, dźwięk swobodnie wydostaje się spod smartfona. Z tylnego głośnika wydobywa się bardzo przyzwoita muzyka, w gamie smartfonów rzecz jasna.