Czy wydając swoje pieniądze na akcesoria do urządzeń mobilnych jesteśmy w stanie jednocześnie… oszczędzać? Na to pozornie nielogiczne pytanie istnieje tylko jedna poprawna odpowiedź: tak. Wystarczy spojrzeć na ten wydatek jak na pewnego rodzaju inwestycję.

Producenci sprzętów elektronicznych, samochodów i innych urządzeń codziennego użytku chcą skłonić konsumenta do cyklicznej i jak najczęstszej wymiany ulubionych gadżetów. Masz 10 letni samochód? Jeździsz trumną na kółkach! Twój smartfon ma tylko dwa rdzenie? Teraz „na topie” są „czterordzeniowce”, musisz mieć któregoś z nich. STOP! W pędzie za wszystkim, co tylko z pozoru lepsze powinniśmy się zatrzymać i zastanowić, czy nie lepiej szanować dobra, które już posiadamy? Skupmy się na temacie popularnych urządzeń mobilnych. Pierwszą i najważniejszą decyzję podejmujemy już w chwili zakupu.

Powiedzmy sobie szczerze: ilość rdzeni w smartfonie i tablecie nie ma większego znaczenia i nie będzie odczuwalna przez zdecydowaną większość użytkowników, którzy nie są entuzjastami nowych technologii. Dwa rdzenie to w dzisiejszych czasach optimum wystarczające do większości zastosowań. Polityka sprzedażowa jest jednak inna: przekonać konsumenta (nawet 60 latka), że potrzebuje kosmicznej wydajności. Nabywca, często podświadomie, pragnie jednak czegoś innego. Pożądane jest poczucie bezpieczeństwa i gwarancja tego, że nowo nabyty sprzęt funkcjonował będzie bezawaryjnie przez bardzo długi czas. Czy sama gwarancja producenta wystarczy? Nie, gdyż nie obejmuje ona uszkodzeń mechanicznych. Od tych ustrzec się może jedynie rozsądny konsument. W jaki sposób?

Według danych, którymi dysponujemy, tylko niecałe 10% osób kupujących smartfony i tablety decyduje się na jednoczesny zakup akcesoriów do tych urządzeń.” – mówi Artur Makowski, Country Manager firmy Belkin. „Znacznie więcej klientów wraca po nie dopiero po jakimś czasie, zdając sobie sprawę z konieczności zabezpieczenia sprzętu przed uszkodzeniami spowodowanymi codziennym użytkowaniem. Jeśli użytkownik zabezpieczyłby smartfon lub tablet przy pomocy etui odpornego na uszkodzenia powstałe w wyniku np. upuszczenia urządzenia na podłogę, wówczas wyeliminowałby koszty związane z naprawą sprzętu.” Słowa Artura Makowskiego są doskonałym odzwierciedleniem powiedzenia, że Polak mądry jest dopiero po szkodzie. Gdy kupujemy samochód do kosztów wliczamy przecież opony zimowe, nie zapominamy o akcesoriach, które zwiększą nasz komfort, bezpieczeństwo podróży i poprawią żywotność pojazdu. Tak samo powinniśmy postąpić podczas zakupu smartfona i tabletu.

TrueClear InvisiGlass Screen Protector
TrueClear InvisiGlass Screen Protector

Mając do dyspozycji przykładowo 1000 złotych warto pomyśleć o tym, aby w tej kwocie zawrzeć też niezbędne akcesoria. Absolutne minimum to folia, która zabezpieczy wyświetlacz przed zarysowaniami lub pęknięciem przy upadku z niewielkiej wysokości. Sporo mówi się o szkle Gorilla Glass, które zapewnia ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jest coraz częściej wykorzystywane w nowych smartfonach, jednak nawet ono nie daje stuprocentowej gwarancji, że na ekranie nie powstaną absolutnie żadne rysy, a wyświetlacz wyjdzie cało po zderzeniu z twardym podłożem. Podstawowa folia z oferty Belkina to wydatek rzędu 30 złotych. Wymiana digitizera (panelu dotykowego) w średniej klasy smartfonie to koszt około 200 złotych. Rachunek ekonomiczny jest prosty. Jeszcze ciekawszym rozwiązaniem jest ochraniacz ekranu wykonany z wytrzymałych warstw szkła, Belkin TrueClear InvisiGlass. Tworzy na powierzchni ekranu w zasadzie niewidoczną warstwę dziewięć razy bardziej wytrzymałą od konkurencyjnych produktów na rynku.

Akcesoria mogą pomóc zachować urządzenie w nieskazitelnym stanie technicznym, co pozwoli nie tylko przedłużyć jego żywotność i oszczędzić na ewentualnych naprawach, ale także uzyskać lepszą cenę przy odsprzedaży tym osobom, które lubią często zmieniać swoje gadżety. Aby uzmysłowić sobie skalę oszczędności odwiedźcie największy polski serwis aukcyjny i porównajcie cenę rocznego urządzenia używanego w stanie idealnym, do takiego samego w stanie opłakanym.

Dobrym uzupełnieniem ochrony oferowanej przez folie są etui, które osłonią nie tylko wyświetlacz, ale także całą obudowę tabletu lub smartfona, chroniąc urządzenie przed zarysowaniami oraz często przed zalaniem. Akcesoria takie jak Belkin TriFold Cover dla tabletów można zastosować również jako wygodną podstawkę, ułatwiającą korzystanie z gadżetu.

Belkin TriFold Cover
Belkin TriFold Cover

Etui jest też najtańszym z możliwych sposobów na diametralną zmianę wyglądu urządzenia i wyrażenia siebie. „W Polsce nabywcom etui chodzi głównie o minimalizowanie ryzyka uszkodzeń, ale nadchodzący z Zachodu trend wskazuje na rosnącą potrzebę personalizacji urządzeń. Belkin, współpracując z markami takimi jak Orla Kiely, Vans, czy Lego, wpisuje się doskonale w ten obraz.„, zauważa Artur Makowski. I trend taki jest zjawiskiem jak najbardziej pozytywnym! Po co bowiem płacić krocie za sprzęt, który znudził się nam od strony wizualnej (większość smartfonów i tabletów i tak wygląda podobnie!), jeśli można wymienić etui? Wystarczy rzut oka na kolekcje Belkina przygotowane przy współpracy z firmą Vans i znaną projektantką Orlą Kiely, żeby zobaczyć, jak duży mamy wybór.

Belkin Orla Kiely
Belkin Orla Kiely

Producenci prześcigają się w obmyślaniu wciąż nowych rozwiązań, które mogłyby jeszcze bardziej uprzyjemnić korzystanie ze smartfonów i tabletów, a etui i folie ochronne to zaledwie początek długiej listy takich produktów. Technologia godna XXI wieku została zawarta w serii urządzeń Belkin WeMo, dzięki którym zdalnie włączymy lub wyłączymy ogrzewanie w domu, uruchomimy ekspres do kawy, który zaparzy pyszną arabicę w sam raz na nasz powrót po ciężkim dniu w pracy lub zarejestrujemy niepożądany ruch w mieszkaniu podczas pobytu na urlopie. Proces ten można także całkowicie zautomatyzować! „Dzięki współpracy z serwisem IFTTT.com mamy możliwość zdefiniowania sposobu pracy urządzeń WeMo.


Urządzenia mogą się włączać lub wyłączać, jeśli zaistnieją warunki zewnętrzne, takie jak na przykład zmiana kursu waluty, zmiana pogody lub zadziałanie czujnika ruchu. Co więcej, możemy otrzymywać powiadomienia na telefon za każdym razem, kiedy coś takiego się stanie.” – informuje Artur Makowski. Wkrótce na polskim rynku pojawi się WeMo Insight Switch, który zapewne szybko zyska uznanie osób pragnących oszczędzać energię. Za jego pomocą można dokładnie zmierzyć pobór mocy urządzeń w jednostce czasu i błyskawicznie obliczyć koszt bieżącego zużycia energii.

Często jednorazowy, z pozoru tylko dodatkowy, wydatek chroni nas przed lawiną kolejnych. Warto o tym pamiętać także (a może przede wszystkim?) podczas zakupu urządzeń elektronicznych. Rzeczy będące jedynie akcesoriami potrafią diametralnie zmienić doznania towarzyszące korzystaniu z wymarzonego gadżetu.

źródło: Belkin

Kan