Najnowszy flagowy Apple — iPhone X — nie ma skanera linii papilarnych (noszącego nazwę Touch ID). Został on zastąpiony inną technologią — Face ID. Po premierze iPhone X, także producenci smartfonów z Androidem chcą trójwymiarowego rozpoznawania twarzy. Czy doczekamy się niedługo na rynku wysypu rozwiązań alternatywnych do Face ID?

Część osób, która jest nieobeznana z technologią, nie widzi większej różnicy pomiędzy systemem rozpoznawania twarzy z iPhone X, a Samsunga Galaxy S8/Note 8. Jednak Face ID jest dużo bezpieczniejsze. W tym celu iPhone X wykorzystuje specjalny aparat True Depth. Rzutnik nakłada na twarz 30 000 niewidzialnych punktów światła podczerwonego, dzięki którym aparat wykorzystujący podczerwień może dokładnie uchwycić całą twarz, dając dokładniejszy model matematyczny twarzy, niż jest to w stanie zrobić zwykły algorytm rozpoznawania obrazów. Więcej na ten temat w artykule: Face ID od Apple – czy technologia bezpieczna?

Analitycy uważają, że kamera TrueDepth z iPhone X wyprzedza rozwiązania znane ze smartfonów z Androidem o 2,5 roku. Dlatego też w międzyczasie producenci pójdą najpierw w stronę czytników linii papilarnych zintegrowanych z ekranami OLED. Prototyp takiego rozwiązania pokazało Vivo. Także Ming-Chi Kuo, analityk rozwiązań Apple twierdzi, że do 2018 roku nowe czytniki linii papilarnych od Egis’a zastąpią, w produktach Samsunga stosowane obecnie rozwiązania Synaptics’a. Samsung musi w jakiś sposób pozyskać nowych klientów na Galaxy Note 9. Jednak będzie to tylko rozwiązanie tymczasowe.

Aktualnie spekuluje się, że w ciągu następnych 2 – 3 lat smartfony z trójwymiarowym systemem rozpoznawania twarzy będą sprzedawać się 2 – 3 razy więcej niż te, które będą posiadać czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem. Scenariusz taki jest również atrakcyjny dla producentów.

źródło: SpeedTest.pl

Kan