Funkcje

Sama opaska nie jest mocno rozbudowana. Wybudzamy ją poprzez dwukrotne stuknięcie w dotykowy wyświetlacz.


Zaraz po wybudzeniu na wyświetlaczu pojawia się zegar z datą i poziom naładowania baterii (opcjonalnie). Przesuwając palcem po wyświetlaczu przechodzimy kolejno do krokomierza, ilości spalonych kalorii oraz przebytego dystansu. I to tak naprawdę wszystko jeśli chodzi o możliwości z poziomu opaski.


Większe możliwości daje nam ona w połączeniu z aplikacją dostępną na system Android, iOS oraz Windows Phone (w tym ostatnim przypadku mam wątpliwości gdyż na dzień 27.10.2015 nie była dostępna w sklepie) Od razu trzeba zauważyć iż nie wszystkie urządzenia będą współpracowały z ZeFit2.


Smartband wyposażony został dodatkowo w silniczek wibracyjny który powiadomi nas wibracjami o np. przychodzącym połączeniu czy wcześniej ustawionym przypomnieniu. Zwiększona wodoodporność opaski deklarowana jest certyfikatem IP67 i gwarantuje iż nie ulegnie uszkodzeniu podczas zamoczenia czy dłuższego zanurzenia w wodzie.

Po zainstalowaniu aplikacji – w moim przypadku na Samsungu Galaxy S4, założeniu konta (bądź zalogowaniu się na już istniejące) i sparowaniu urządzenia z telefonem poprzez Bluetooth, z poziomu aplikacji mamy szereg możliwości.


Po uzupełnieniu danych takich jak wiek, wzrost, waga, możemy śledzić aktualne wyniki (kalorie, kroki itp) czy ustawiać sobie cele przy treningach.


W ustawieniach możemy dostosować między innymi jaki format zegara ma być wyświetlany, dodatkowe informacje(data, poziom naładowania baterii) i w jakim kierunku wyświetlacz ma być ustawiony. Ustawić możemy również 6 dodatkowych przypomnień np. o lekarstwach, czy spotkaniach – o danej godzinie opaska zawibruje i pojawi się komunikat na wyświetlaczu o danym przypomnieniu.


Z poziomu aplikacji ustawić również możemy rodzaj powiadomień które będą sygnalizowane za pośrednictwem opaski – czy to same połączenia, wiadomości tekstowe, czy też maile bądź powiadomienia z zainstalowanych na smartfonie aplikacji.


Wrażenia z użytkowania

Po założeniu opaski na rękę, nie odczuwa się jej podczas wykonywania codziennych czynności, a co ważniejsze nie przeszkadza i nie daje dyskomfortu (choć tu dużo zależy od osoby która ją użytkuje) – mojej żonie nie bardzo „leżała” na ręce, a w moim przypadku wprost przeciwnie. Opaska była niejednokrotnie zanurzona podczas kąpieli czy myciu naczyń i jak do tej pory działa bez zarzutu. Wibracje które sygnalizują o zdarzeniu bądź przypomnieniu są wystarczająco mocne. Komunikaty na wyświetlaczu wyświetlane są w kolorze białym na czarnym tle co powoduje iż spokojnie obsłużymy opaskę w słoneczny dzień, nie wspominając już o nocy. Czułość panelu dotykowego i precyzja nie budzi zastrzeżeń.


Pełne naładowanie wbudowanej baterii trwa ok 1,30 h wystarcza na 4 dni używania opaski połączonej ze smartfonem. W trybie czuwania smartband wytrzymał tydzień – opaskę trzeba było zwrócić lecz bateria nie zdążyła się rozładować. Dokładność opaski nie jest niestety jej mocną stroną. Nie dość że ilość kroków i przebytego dystansu zliczana przez paskę nie jest dokładna (w porównaniu z licznikiem rowerowym i dodatkowo aplikacją endomondo są rozbieżności) to wyniki nie są na bieżąco „odświeżane” na opasce, lecz z opóźnieniem, a to dla uprawiających intensywnie sporty i zapisujących swe wyniki może nie być zadowalające.


Podsumowanie


MyKronoz ZeFit2 pochwalić należy niewątpliwie za dobrą jakość wykonania, zwiększoną odporność na wodę i kurz, oraz w miarę rozbudowane możliwości w połączeniu z dedykowaną aplikacją. Minusem jest fakt iż dedykowana aplikacja nie współpracuje ze wszystkimi urządzeniami a także małą dokładność w pomiarach. Jeżeli szukacie dla siebie pierwszego tego typu gadżetu, to oferta może wydawać się atrakcyjna patrząc na możliwości oraz biorąc pod uwagę również cenę 179 zł, która do najwyższych nie należy.

Marcin Młocek