„Wstęp”
Od początku istnienia komputera ludzie starali się ingerować w hardware i software, niezależnie od tego jak był on staranie wykonany, nigdy nie zadowolił do końca wszystkich użytkowników.
Więc nic dziwnego, że kiedy na rynku pojawiły się komórki a później smartphone i komputery multimedialne ludzie również i tutaj dostrzegli ich niedoskonały designe, niedopracowane wnętrze i mało perfekcyjne oprogramowanie.
Temat modyfikacji hardwareu (tuning) i softwareu zawsze budził dużo emocji tych pozytywnych i trochę mniej tych negatywnych?!
W ostatnich latach proceder ten nasilił się szczególnie w dziedzinie softwareu: crakowanie programów, łamanie zabezpieczeń stały się faktem niemalże akceptowalnym i tak powszechnym, że pomału stał się jakby naturalnym przejawem i modnym w pełni akceptowalnym procederem, którego negatywne przejawy tłumaczy się poprawą niedoskonałości oprogramowania.
Coraz więcej ludzi patrzy źle na ograniczenia narzucane przez producentów telefonów jak i samego oprogramowania, szczególnie mocno odczuł to Symbian i iPhone OS. Systemy te od samego początku borykają się z problemem piractwa i modyfikacji. Praktycznie można powiedzieć, że systemy te istnieją w dwóch wymiarach: jednym z nich jest ten legalny rynek dystrybucji i aktualizacji, a drugim jest rosnące w siłę podziemie, które przejęło blisko 70% obrotu programami.
Nic dziwnego, zatem że koncerny coraz większe pieniądze wydaja na zabezpieczenie oprogramowania przed nielegalnym kopiowanie i crakowaniem programów. Niestety również i ta bitwa została przegrana przez producentów, właściwie każdy system operacyjny został złamany a jego zabezpieczenia ominięte. Jeśli postaramy się i włożymy w to trochę samozaparcia znajdziemy na torrentach każdy płatny program za darmo, jeśli posiadamy trochę zmysłu technicznego znajdziemy również narzędzia do złamania bardziej zmyślnych zabezpieczeń programów jak i samych systemów operacyjnych.
Jak twierdzą analitycy, czym większa platforma i jej popularność tym większy proceder łamania programów i z tym faktem należy się zgodzić wystarczy spojrzeć na platformę Windows i jej mobilnego brata Windows Mobile.
Pozornie bezpieczna była platforma Macintosh,jednak wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem iPhone OS i nieoczekiwanym sukcesem tej mobilnej platformy. Jak się okazało sukces komercyjny iPhona był również dniem, kiedy to na platformę Apple spojrzeli hackerzy i piraci komputerowi, czując w tym okazję do pokazania swoich umiejętności, a pokaz ten ciągnie za sobą również możliwość zarobkowania w późniejszym okresie. Okres czerpania zysków z piractwa właśnie nadchodzi a wszystko to za sprawą Cydi, która jest piracka alternatywą App Store Apple.
Apple, które od początku bardzo restrykcyjnie podchodziło do tematu ochrony swych praw patentowych, w ostatnich dwóch latach bardzo poważnie ucierpiało, piraci nie tylko zajęli się platformą stacjonarna, co było spowodowane porzuceniem przez Appla platformy Power PC i przejściem na tańszego, ale mniej bezpiecznego Intela, ale również zaatakowali urządzenia przenośne bazujące na iPhone OS.
Okazało się, że mini Mac-i bazujące na iPhone OS są dziurawe i to tak bardzo, że na dzień dzisiejszy piraci są wstanie zrobić z iPhonem i iPodem Touch wszystko. Procederowi Jailbreaku (crakowanie iPhona) nie przeszkadzają nawet wojownicze wypowiedzi o nielegalności procederu wypowiadane przez firmę z Cupertino.
Apple powiedział stanowcze nie Jailbreakowi, uznając ten proceder za przestępstwo, za które możemy zapłacić do 5 tysięcy dolarów grzywny, mimo to Jailbreak stał się na tyle popularny i prosty do zastosowania, że niemal połowa użytkowników iPhona zaraz po zakupie wprowadza w ten stan swojego iPhona.
Do momentu wprowadzenia softwareu oznaczonego jako 3.0, proceder ten był można rzec usprawiedliwiony ze względu na niedociągnięcia programowe systemu operacyjnego. Za jailbreakiem iPhona pierwszej generacji przemawiał również fakt niemożności aktywacji iPhona w krajach, w których nie był on oferowany w oficjalnej sprzedaży,temat ten dotyczy również użytkowników iPhona w Polsce.
Można wiec stwierdzić, że to samo Apple przyczynił się stworzenia jailbreaku uniemożliwiając aktywacje telefonu, warto przypomnieć również, że tak naprawdę Apple może zdalnie kontrować i namierzać każdego iPhona, niestety nie robi tego w momencie, kiedy ktoś ukradnie naszego iPhona!
Platforma Apple dysponuje bazą blisko 50 tysięcy programów, które zostały pobrane łącznie ponad miliard razy, drugą stroną tego sukcesu jest fakt dostępności do tych aplikacji na czarnym rynku i możliwości ich użytkowania za darmo przez użytkowników, którzy maja swojego iPhona wprowadzone go w tryb Jailbreak.
Jailbreak, czyli poprawianie dobrego
Postanowiłem przyjrzeć się Jailbreakowi nieco bliżej, istnieje, bowiem wiele opinii na temat wprowadzenia telefonu w ten stan.
Temat Jailbreak pojawił się dwa lata temu w momencie pojawienia się pierwszego iPhona i kłopotami związanymi z jego aktywacja a także z problemami związanymi ze ściągnięciem simlocka.Okres kilku pierwszych miesięcy po premierze iPhona był istnym eldorado dla komisów, które zajmowały się ściąganiem simlocków i aktywacją iPhonów. Jednak szybki rozwój tej nowej dziedziny doprowadził do ułatwienia procesu Jailbreaku do tego stopnia, że rok po premierze iPhona bardziej zaradne osoby potrafiły złamać iPhona w domu i ściągnąć z niego simlocka.
Procesowi jailbreaku towarzyszą pojęcia yellowsn0w, redsn0w, ultrasn0w, PWN-tool…Pojęcia te odnoszą się do sposób łamania poszczególnych zabezpieczeń na kolejnych generacjach iPhonów. My zajmiemy się tylko tymi najnowszymi, czyli redsn0w i ultrasnow bowiem to za ich sprawą złamiemy iPhona 2G i 3G oraz ściągniemy z nich simlocka.
Jednak należy zrozumieć pewną ważną rzecz mianowicie fakt, iż Apple od początku działa na szkodę klienta nie wprowadzając pełnej funkcjonalności iPhona od razu zasłaniając się możliwościami technicznymi telefonu.
Musimy uświadomić sobie, że Apple chciał pożerować sobie na naszej kieszeni, co niewątpliwie udało mu się. I tu pewnie posypia się głosy o nieprawdziwości tej opinii, więc posłużę się faktami, aby przekonać niedowiarków…
iPhone pierwszej generacji mógł być już wyposażony w moduł 3G oraz moduł GPS,, cena aparatu była tak wygórowana, że mogła uwzględnić o wiele więcej dodatków takich jak mms (działał on w jailbreaku od początku), nagrywanie video (działa nie tylko na 3GS, choć tak twierdzą ludzie z Apple, bowiem stary procesor pierwszego iPhona ma większa wydajność niż większość Noki i Sony Ericssonów z przed dwóch lat, które obsługiwały nagrywanie filmów video), iPhone mógł również być wyposażony już 2 lata temu w kamerę3MPx i kompas, jak również można było dodać kontrole rodzicielska, przeszukiwanie telefonu, kopiuj /wklej czy tez w rozpoznawanie pisma ręcznego…
Po prostu zamiast wydać iPhona 3GS dwa lata temu Apple sprzedało nam ten sam produkt trzy razy, i mimo to nikt nie zgłosił sprzeciwu dla takiego postępowania, z takich tez pobudek ludzie wprowadzają iPhone w tryb jailbreaka, aby pokazać, co umożliwia tak naprawdę iPhone.
I tutaj można spokojnie przyjąć Jailbreak za formę naprawienia błędów programistów Apple (szkoda, że nie można poprawić hardwareu?!), Oczywiście o ile można nazwać to błędami a nie działaniem z pełna premedytacją na niekorzyść swoich klientów. Przecież software z numerem 3.0 potwierdza po części moje przypuszczenia…Nowy software odkrył ukryte możliwości starszych iPhonów, ale nie do końca, aby nie zarzucić Apple przekrętu. I stąd Apple wmawia nam dalej, że iPhone pierwszej generacji dalej nie umie wysyłać MMS-ów, a iPhone 2G i 3G nie umie nagrywać video i rozpoznawać słownych poleceń, pewnie software 4.0 już to umożliwi;-).
Jedynym negatywnym przejawem jailbreaku jest wykorzystywanie go do pozyskiwania nielegalnych kopii płatnych programów z App Store za darmo. Pozytywnym przejawem jest tworzenie i wprowadzanie nowych programów na iPhone, które nie zostały przyjęte przez App Store z powodu bardzo kłopotliwego sposobu dopuszczania oprogramowania do App Store. W Cydia Store mamy dostęp również do programów, które nie spełniają wymogów Apple związanych z SDK.
Wiele z tych programów po prostu ujawnia nowe możliwości iPhona, które Apple chce pokazać dopiero w następnej odsłonie iPhona lub kolejnej ewolucji softu.
"warto przypomnieć również, że tak naprawdę Apple może zdalnie kontrować i namierzać każdego iPhona, niestety nie robi tego w momencie, kiedy ktoś ukradnie naszego iPhona!’" Już za coś takiego należy się odpowiednia odpowiedź , czyli traktowanie Appla jak samozwańczego dyktatora .
A co najlepsze znajdą się głupki skore zapłacić 2 razy więcej za Maca bo słyszeli że ma bezpieczny system bez dziur jak Windows. Jedyna rzecz za jaką lubię APPLE to nacinanie łosi na kosmiczne ceny dając im w zamian to samo co konkurencja, albo jeszcze większy szajs.
Tyle slow,artykulow,wypowiedzi a to dalej jest tylko sredni telefon za ogromne pieniadze.Ktos kto mysli i umie porownywac jesli juz zdecyduje sie na zakup dotykowca pewnie wybierze omnie HD.
Tyle komentarzy i żaden NIE NA TEMAT artykułu.
Rewelacyjny artykuł! Choć pytanie nadal pozostaje bez jedynie słusznej odpowiedzi co robić: czy łamać dziwne prawo czy dawać się robić w balona… Albo po prostu iść do konkurencji. Apple przegina i dlatego moim skromnym zdaniem lepiej nie dawać im kasy…
Bardzo dobre advocacy.
Od siebie dodałbym: jeżeli kupuję produkt, to staję się jego
właścicielem (czytaj: mam prawo wykorzystywać go w
dowolny sposób). Jeżeli kupuję licencję na sposób używania
produktu, to Apple, przemilczając ten fakt np. w reklamach,
wprowadza mnie w błąd (czytaj: narusza moje prawa
konsumenckie).
Aplikacje sponsorowane reklamami powinny mieć ustawowo
narzucony obowiązek informowania przed
uruchomieniem/połączeniem z siecią operatora, że
korzystanie z nich może uderzyć klienta po kieszeni – jak
napis na fajkach: Ministerstwo Zdrowia ostrzega:
użytkowanie tej aplikacji może wciągnąć; również kasę z
konta 🙂
Ja do tej pory nie mogę zrozumieć jak mozna dać sie tak ogłupić by kupować starego Malucha? Tylko dlatego, ze ktoś dodał do niego przyciemniane szyby? Do takiej kuriozalnej sytuacji mogę jedynie porównać oszołomów kupujących iPhona. Żal mi ich rodziców (jeśli to dresiarze, to osób okradzionych przez nich), że zasponsorowali gadżet a nie nowy technologicznie sprzęt, na aktualnym poziomie technologii (to mam na myćli np. Samsunga Omnię, telefony LG lub HTC a także SE i Nokii).
Nie zrozumiem tego jak można dać sie tak ogłupić komuś, kto żeruje tylko na na naiwności aby nabić sobie kasę!
Znajdz na te wszystkie omnie i inne shity tego typu tyle programow co na tego niby miernego iPhone’a. Jak cie nie stac, to chociaz nie placz tylko wez sie do roboty 😉
http://www.flickr.com/photos/centrinos/page2/
Trochę nieprzyjemnych słów pod *kontem* iPhonea i operatorów&
Mianowicie, kiedy nasz*, iPhonea* traci kontakt z siecią Wi-Fi, *mimo to,że nie chcemy, *aby telefon przepytywał sieć w poszukiwania nowych maili, wiadomości typu Push&
Ludzie!
Czy naprawdę telix jest aż tak biedny, że nie może sobie pozwolić na zakup dowolnego słownika języka polskiego dla swoich redaktorów??
A potem dzieciaki w szkołach przynoszą świstki z poradni-przecież, jeżeli na codzień czyta się takie "artykuły", to w końcu uznaje się język, jakim są one pisane, za całkowicie poprawny!
Nie chce przytaczać wszystkich lapsusów w tym tekście, nikt mi nie płaci za korektę…