Smartfony francuskiej marki Wiko, której telefony sprzedają się na świecie średnio co 4 sekundy, na dobre zadomowiły się też w Kraju nad Wisłą. W 342 sklepach w całej Polsce znajdą się modele ze średniej i niskiej półki cenowej, a wśród nich: Wiko Jerry. Sprawdzamy, czy 5-calowy smartfon budżetowy, z czterordzeniowym procesorem, działający pod kontrolą i Androida 6.0 może być ciekawą propozycją na rynku.


Specyfikacja producenta:

  • Sieć: H+/3G+/3G WCDMA 900/2100 MHz (HSPA+ 21Mbps, HSUPA 5.76Mbps) – GSM: 850/900/1800/1900 MHz
  • System operacyjny: Android 6.0 (Marshmallow)
  • Procesor: Quad-Core 1.3GHz, Cortex-A7
  • GPU: ARM, Mali 400MP
  • Pamięć ROM: 8 GB
  • Pamięć RAM: 1 GB
  • Micro SD do 64 GB
  • Karta SIM: 1 Mini SIM + 1 Micro SIM
  • Wyświetlacz: 5”, IPS, FWVGA (480 x 854 pikseli), 196 PPI
  • Aparat o rozdzielczości 5 MP z dodatkowymi funkcjami Panorama, Smile Shot, Portret, Super selfie dzięki przedniej kamerze 2MP i display flesz
  • WI-FI 802.11 b/g/n
  • USB, Bluetooth, punkt dostępowy Wi-Fi
  • Bluetooth 4.0
  • Audio Jack 3.5 mm
  • Wymiary: 145.1×73.5×9.6 mm
  • Waga: 166 g (z baterią)
  • Bateria: 2000 mAh Li-ion
  • Max. czas czuwania: Do 444h
  • Max. czas rozmów: Do 20h [2G], do 12.5h [3G]


W zestawie oprócz telefonu znajduje się bateria, ładowarka z kablem USB, przeciętne słuchawki i instrukcja. Jeżeli chodzi o ładowarkę, to zaskoczył nas niemile komunikat „używaj tylko oryginalnej ładowarki”.


Wierzyłem, że dzięki unifikacji standardu ładowarek, więcej nie będę musiał się zastanawiać, czy mam tę z pudełka z używanym właśnie smartfonem. Jak się okazuje, do Francji jeszcze Dyrektywa unijna nie dotarła. Dobrze, że chociaż można tą z Wiko ładować inne smartfony.