Telefon jako środek komunikacji niesie za sobą wiele niedociągnięć. Jednym z nich jest brak kontaktu bezpośredniego, ludzie zostają zredukowani do samego głosu. W dzisiejszym języku wiadomości tekstowych używa się coraz bardziej wyrafinowanych skrótów klawiszowych symbolizujących różne stany emocjonalne osoby piszącej. Po pewnym czasie przestajemy już widzieć znaki, literki i cyferki, a dostrzegamy odpowiadające im wyrazy twarzy.


Wyobraźmy sobie, że emocje i sposoby, które zazwyczaj uwalnianiane są w trakcie rozmowy telefonicznej można także przedstawić jako „emocjonalny kontekst” wiadomości tekstowej. A pisanie na klawiaturze telefonu jest strumieniem energii, naszej ekspresji. Każdy ruch czy nacisk palca pozostaje pod wpływem silnych emocji piszącego inaczej np. szybciej niż zwykle. Firma RIM, właściciel marki Blackberry postanowił to wykorzystać i opatentował technologię, która wykrywa stan emocjonalny osoby piszącej wiadomość. System bazując na sensorach wbudowanych w aparat, ma rozpoznawać stan emocji osoby, która pisze wiadomość tekstową i wyróżnić odpowiednie słowa w pisanej przez nas wiadomości.

RIM aby określić stan emocjonalny piszącego SMS, chce wykorzystać wszelkie czujniki smartfonu (akcelerometry i żyroskop, miernik nacisku, frontową kamerę do wideorozmów). Odpowiednie czujniki wykrywające reakcję skórno-galwaniczną dostarczą także dane nie tylko o naszym stanie emocjonalnym, ale nawet o naszym tętnie czy ciśnieniu krwi. Naszym zdaniem to najistotniejsza informacja. SMS wówczas może być traktowany, jako jeden z elementów wiedzy najbliższych o naszym zdrowiu, które my zazwyczaj bagatelizujemy.

źródło: popsci.com

Kan